ok powracajac dpo tematu, o randkach, jakie wam imponuja najbardziej randki?? spotkanie w restauracji? czy moze spacer? gdzie byscie chcieli spedzic pierwsze spotkanie z osoba ktora malo znacie a wiecie ze wam sie podoba??
no wlasnie ja jestem za tym ze najlpiej chodzic i byc w ruchu i by sobie gdzies usiasc jak nogi rozbola hehehe. Najlepiej gdy by to bylo cos jak botaniczny ogrod albo wlasnie taki park, na tyle ogromny by spedzic tam caly dzien:))
nigdy nie lubilam spotkan w restauracjach gdzie facet bedzie sie gapic jak jem :P i jak na talerzu robie balagan:P
KiciKiciKici, dokładnie, też nie lubię jak nowo poznany mężczyzna patrzy jak jem ;p Zawsze wtedy nie jem tyle ile bym chciała bo boję się że pomyśli, że się objadam ;p
hehhe no takie krempujace troche, ja wusmie nie martwilam sie ze pomysli ze duzo jem ale samo to ze moze na zembach cos mam :P i ze moze dziwne miny robie jak jem hahaahah.
Uważam, że są za małe i do tego niebieskie.. jakieś takie bezosobowe, nie mają w sobie nic przyciągającego uwagę :( Przez nie, nie pokazuję się bez make-upu na oczach.
Gdyby nie soczewki, to byłyby również totalnie nieprzydatne, bo jestem ślepa jak kret ;d
Ostatnio eksperymentuję z kolorowymi soczewkami (głównie brązowe) i gdy muszę je wieczorem zdjąć, to mnie coś trafia :|
Co najlepsze, to nawet nie zdawałam sobie sprawy, z tego jakie mam beznadziejne oczy, gdyby nie pewna osoba, która w niefajny sposób mi to uświadomiła..
Gdybym nie miała ciemnych włosów, które tworzą kontrast, to byłyby całkiem miałkie :|
Luna male oczy mozna podkreslac tak makijarzen by byly bardziej widoczne:) A co zlego z niebieskimi oczami??:)wiesz ile ludzi by chcialo miec oczy niebieskie?
ja w szkole majac zielone /ziebieskie..no zalezy od pogody i ubrania..mialam tyle osob zazdrosnych przez to ze mieli czarne, bronzowe. W mojej szkole w gimnazjium bylam jedna z trzech osob co miala oczy inne niz czarne i bronzowe.
a kto ci uswiadomil taka bzdure ze masz beznadziejne oczy?moze wlasnie ta osoba ci wmowila ta bzdure i to spowodowalo ze teraz je znielubilas. Moze zakodowalas te slowa tak ze weszly ci w podswiadomosc. Hm ciemne wlosy podkreslaja oczy moze ze to ze powiekszaja, bo naprzyklad moje oczy w jasnych wlosach robia sie wieksze:)
Moze uda ci sie pokochac swoje oczy i zapomniec o tej bredni zlosliwej ktora uslyszalas od tej osoby.
Ja nie mowie ze wyglad jest wazniejszy tylko ze tez na niego patrzymy
Jeszcze raz powtórze, wygląd jest ważny, ale nie najwazniejszy. Oczywistym jest, że na wygląd patrzymy, normalne, pierwsze wrażenie. Jednak chodzi mi o fakt iż dla Ciebie ktoś brzydki może być tym ładnym. Czyli wygląd jest względny. I na pewno poniżej inteligencji. Bo gdybym miała do wyboru być z kimś mega przystojnym i mega głupim, a brzydkim (w ocenie większości) i mądrym wybrałabym to drugie. W zasadzie dopiero synchronizacja jednej i drugiej strony tworzy nam osobę, z którą chcemy być. Jednak fakt jest faktem-nie oceniam ludzi po okładce. Nie myśle w kategoriach z brzydalem się nie umówie. Tyle że dla mnie brzydki znaczy bardzo niski i głupi. Takze dużych wymagań nie mam
Wiek: 38 Dołączył: 30 Mar 2012 Posty: 63 Skąd: mazowsze
Wysłany: 2012-03-31, 18:55
Oczywiście wygląd nie najważniejszy, ale ja czy chcę czy nie jestem facetem, typowym wzrokowcem - łapię się na tym, że podświadomie dopuszczam się oceny na podstawie wyglądu. Generalnie kieruję się zasadą - niech przyciągnie mnie wyglądem, a zatrzyma przy sobie charakterem, wnętrzem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach