Dlaczego w cuda?
Ok, nie będę wdawał się w duskusję na ten temat ponieważ w tym przypadku akurat jestem pewien tego co piszę. Napiszę tylko jeszcze jedną rzecz. Każdy, ya hear me, KAAAŻDY ma prawo się zakochać, może się zakochać i prędzej czy później się zakocha i tylko od nas samych zależy jak to wszystko się skończy, tudzież ZACZNIE :).
Wiek: 27 Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 422 Skąd: Południe
Wysłany: 2013-12-12, 21:26
Samobójca napisał/a:
Piotrek86 napisał/a:
Trust me, przyjdzie i na Ciebie czas.
Wierzysz w cuda? Ja nie.
Z takim nastawieniem to miłości nie znajdziesz. Miłość przyjdzie w niespodziewanym momencie, ale jeśli Ty się uprzesz na "nie",to nic z tego nie będzie. Trochę pozytywnego nastawienia by Ci się przydało :)
Ja kiedyś uparcie twierdziłem, że mam zbyt mocny charakter na miłość, że nie jestem w stanie się zakochać... Życie jednak uświadomiło mi, jak bardzo się myliłem. I chyba pokarało za to moje wcześniejsze myślenie, bo była to miłość jednostronna, nieodwzajemniona. Przede wszystkim po okresie marzeń, wiary że będzie dobrze, przyszedł czas rozczarowania, rozgoryczenia i smutku. Obecnie jestem chyba na końcowym etapie wychodzenia z tego, osoba do której kiedyś coś czułem już prawie wcale mnie nie obchodzi, ja jej już od dawna nie obchodzę, ale... dziwnie się czuję, kiedy sobie myślę, że kiedyś ona była mi tak bardzo bliska, a teraz... jakbyśmy się wcale nie znali.
Ja kiedyś uparcie twierdziłem, że mam zbyt mocny charakter na miłość, że nie jestem w stanie się zakochać... Życie jednak uświadomiło mi, jak bardzo się myliłem. I chyba pokarało za to moje wcześniejsze myślenie, bo była to miłość jednostronna, nieodwzajemniona. Przede wszystkim po okresie marzeń, wiary że będzie dobrze, przyszedł czas rozczarowania, rozgoryczenia i smutku. Obecnie jestem chyba na końcowym etapie wychodzenia z tego, osoba do której kiedyś coś czułem już prawie wcale mnie nie obchodzi, ja jej już od dawna nie obchodzę, ale... dziwnie się czuję, kiedy sobie myślę, że kiedyś ona była mi tak bardzo bliska, a teraz... jakbyśmy się wcale nie znali.
Doskonale Cię rozumiem
Mógłbym na ten temat napisać wypracowanie, w którym 10 pierwszych stron miałby ogólny wstęp :) Różnica między nami jest taka, że ja cieszę się, że stało się tak a nie inaczej. Powiem Ci coś i wiem, że to żadne pocieszenie, ale ta dziewczyna najwidoczniej nie była dla Ciebie... trafisz jesio na tą, tudzież tę jedyną - ojczysty język, a mam problem z jego używaniem ^^
zakochalam sie... znowu niewlasciwie.
z wielu przyczyn to sie nie moze udac, a on moze i cos do mnie czuje, ale to taki typ czlowieka, ktory nie zrobi nic w tym kierunku.
sytuacja jest trudna, bo ja znowu sie pewnie gdzies przeniose, po zakonczeniu studiow, on zostanie na miejscu przynajmniej na jakis czas...
przyjaznimy sie juz dlugi czas. podkochiwalam sie w nim przedtem, ale chyba przerazily go te moje ciagle wyjazdy, nie chcial sie w to mieszac. mnie to nie przechodzi. znowu jestesmy w kontakcie, wariuje od tego. szukam znakow w jego zachowaniu, ze moze mu zalezec, choc najpewniej nadintepretuje je...
a moze jest niesmialy, moze za bardzo mu na mnie zalezy-tyle tych glupich mysli w glowie.....
raz w zyciu chcialabym jasnej sytuacji, wiedziec cos na pewno, nie miec nadziei, jesli nie powinnam.
Kiedyś byłam, potem mi przeszło w dosyć bolesnych warunkach. Lekcja niestety została dobrze przyswojona ;) Teraz poświęcam się studiom, nauce, i nie wiem, gdzieś chyba po cichu czekam na Tego Jedynego, ale przestałam go szukac...
No to jestesmy w podobnej sytuacji Seara! Niby najwazniejsze sa teraz studia i tak dalej, a jednak, w glebi serca, taka jakas niewypowiedziana tesknota... az strach czasem...
Hakim [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-18, 14:54
Kiedys zbyt łatwo popadałem w zauroczenie i ufałem ludziom przez co się kilka razy zawiodłem. Teraz mam wręcz odwrotnie, stałem się niedostępny i przestałem się w ogóle starać. Jednak gdzieś tam cały czas liczę że poznam dziewczynę z którą będę szczęśliwy.
Dusia [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-22, 23:03
Tak, moje pierwsze zachowanie... hmm... związek -> zerwanie po długim czasie. Byliśmy w sobie zakochani, ale minęło i z miłości stała się nienawiść.
Drugi,e obecne - szczęśliwy i udany związek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach