Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Byliście zakochani?
Autor Wiadomość
Samobójca 
Nowy


Wiek: 27
Dołączyła: 01 Gru 2013
Posty: 35
Wysłany: 2013-12-12, 16:18   

Piotrek86 napisał/a:
Trust me, przyjdzie i na Ciebie czas.

Wierzysz w cuda? Ja nie.
 
 
     
Piotrek86 
Początkujący



Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 137
Skąd: Żrdw
Wysłany: 2013-12-12, 16:22   

Samobójca napisał/a:
Piotrek86 napisał/a:
Trust me, przyjdzie i na Ciebie czas.

Wierzysz w cuda? Ja nie.


Dlaczego w cuda?
Ok, nie będę wdawał się w duskusję na ten temat ponieważ w tym przypadku akurat jestem pewien tego co piszę. Napiszę tylko jeszcze jedną rzecz. Każdy, ya hear me, KAAAŻDY ma prawo się zakochać, może się zakochać i prędzej czy później się zakocha i tylko od nas samych zależy jak to wszystko się skończy, tudzież ZACZNIE :).

Zyczę CI powodzenia i wierzę w Ciebie :)
 
 
     
Pietrek 
Aktywny



Wiek: 27
Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 422
Skąd: Południe
Wysłany: 2013-12-12, 21:26   

Samobójca napisał/a:
Piotrek86 napisał/a:
Trust me, przyjdzie i na Ciebie czas.

Wierzysz w cuda? Ja nie.


Z takim nastawieniem to miłości nie znajdziesz. Miłość przyjdzie w niespodziewanym momencie, ale jeśli Ty się uprzesz na "nie",to nic z tego nie będzie. Trochę pozytywnego nastawienia by Ci się przydało :)
 
     
Bari 
Częsty bywalec



Wiek: 28
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 515
Wysłany: 2013-12-16, 22:39   

Ja kiedyś uparcie twierdziłem, że mam zbyt mocny charakter na miłość, że nie jestem w stanie się zakochać... Życie jednak uświadomiło mi, jak bardzo się myliłem. I chyba pokarało za to moje wcześniejsze myślenie, bo była to miłość jednostronna, nieodwzajemniona. Przede wszystkim po okresie marzeń, wiary że będzie dobrze, przyszedł czas rozczarowania, rozgoryczenia i smutku. Obecnie jestem chyba na końcowym etapie wychodzenia z tego, osoba do której kiedyś coś czułem już prawie wcale mnie nie obchodzi, ja jej już od dawna nie obchodzę, ale... dziwnie się czuję, kiedy sobie myślę, że kiedyś ona była mi tak bardzo bliska, a teraz... jakbyśmy się wcale nie znali.
 
     
Piotrek86 
Początkujący



Wiek: 38
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 137
Skąd: Żrdw
Wysłany: 2013-12-16, 23:11   

Bari napisał/a:
Ja kiedyś uparcie twierdziłem, że mam zbyt mocny charakter na miłość, że nie jestem w stanie się zakochać... Życie jednak uświadomiło mi, jak bardzo się myliłem. I chyba pokarało za to moje wcześniejsze myślenie, bo była to miłość jednostronna, nieodwzajemniona. Przede wszystkim po okresie marzeń, wiary że będzie dobrze, przyszedł czas rozczarowania, rozgoryczenia i smutku. Obecnie jestem chyba na końcowym etapie wychodzenia z tego, osoba do której kiedyś coś czułem już prawie wcale mnie nie obchodzi, ja jej już od dawna nie obchodzę, ale... dziwnie się czuję, kiedy sobie myślę, że kiedyś ona była mi tak bardzo bliska, a teraz... jakbyśmy się wcale nie znali.


Doskonale Cię rozumiem
Mógłbym na ten temat napisać wypracowanie, w którym 10 pierwszych stron miałby ogólny wstęp :) Różnica między nami jest taka, że ja cieszę się, że stało się tak a nie inaczej. Powiem Ci coś i wiem, że to żadne pocieszenie, ale ta dziewczyna najwidoczniej nie była dla Ciebie... trafisz jesio na tą, tudzież tę jedyną - ojczysty język, a mam problem z jego używaniem ^^
 
 
     
Imagine
Nowy

Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 5
Wysłany: 2013-12-17, 21:41   

zakochalam sie... znowu niewlasciwie.
z wielu przyczyn to sie nie moze udac, a on moze i cos do mnie czuje, ale to taki typ czlowieka, ktory nie zrobi nic w tym kierunku.
sytuacja jest trudna, bo ja znowu sie pewnie gdzies przeniose, po zakonczeniu studiow, on zostanie na miejscu przynajmniej na jakis czas...

przyjaznimy sie juz dlugi czas. podkochiwalam sie w nim przedtem, ale chyba przerazily go te moje ciagle wyjazdy, nie chcial sie w to mieszac. mnie to nie przechodzi. znowu jestesmy w kontakcie, wariuje od tego. szukam znakow w jego zachowaniu, ze moze mu zalezec, choc najpewniej nadintepretuje je...

a moze jest niesmialy, moze za bardzo mu na mnie zalezy-tyle tych glupich mysli w glowie.....
raz w zyciu chcialabym jasnej sytuacji, wiedziec cos na pewno, nie miec nadziei, jesli nie powinnam.
 
     
Blaise 
Początkujący



Wiek: 32
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 170
Skąd: pomorskie
Wysłany: 2013-12-17, 23:28   

Imagine, a nie możecie po prostu porozmawiać o tym?

Tylko musisz się przygotować na to, że możesz nie usłyszeć tego co chciałabyś usłyszeć.
 
 
     
Seara 
Początkujący



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Lis 2013
Posty: 159
Skąd: Opole, Częstochowa
Wysłany: 2013-12-18, 07:47   

Kiedyś byłam, potem mi przeszło w dosyć bolesnych warunkach. Lekcja niestety została dobrze przyswojona ;) Teraz poświęcam się studiom, nauce, i nie wiem, gdzieś chyba po cichu czekam na Tego Jedynego, ale przestałam go szukac...
 
     
Imagine
Nowy

Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 5
Wysłany: 2013-12-18, 13:04   

No to jestesmy w podobnej sytuacji Seara! Niby najwazniejsze sa teraz studia i tak dalej, a jednak, w glebi serca, taka jakas niewypowiedziana tesknota... az strach czasem...
 
     
Hakim
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-18, 14:54   

Kiedys zbyt łatwo popadałem w zauroczenie i ufałem ludziom przez co się kilka razy zawiodłem. Teraz mam wręcz odwrotnie, stałem się niedostępny i przestałem się w ogóle starać. Jednak gdzieś tam cały czas liczę że poznam dziewczynę z którą będę szczęśliwy.
 
     
Dusia
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-22, 23:03   

Tak, moje pierwsze zachowanie... hmm... związek -> zerwanie po długim czasie. Byliśmy w sobie zakochani, ale minęło i z miłości stała się nienawiść.
Drugi,e obecne - szczęśliwy i udany związek. ;-)
 
     
ElMapet 
Nowy


Wiek: 36
Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 42
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-02-23, 09:08   

Kilka razy. Nigdy z wzajemnością
 
 
     
Shadow06 
Nowy

Wiek: 29
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 6
Wysłany: 2014-02-24, 19:09   

Jakiś czas temu poznałem dziewczynę ?
Ale nie mogłem się przełamać , by ją gdzieś zaprosić
Co mam zrobić ? Rzekł zdesperowany
 
     
Orion 
Milczący



Wiek: 30
Dołączył: 04 Mar 2012
Posty: 98
Skąd: Wrocłopole
Wysłany: 2014-02-24, 19:19   

Pytasz nasz, czy poznałeś? :D No cóż, trzeba się przełamać. A najlepiej więcej z nią rozmawiać.
 
 
     
Shadow06 
Nowy

Wiek: 29
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 6
Wysłany: 2014-02-24, 19:26   

małe przeoczenie :lol:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X