Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Wasza historia samotności...
Autor Wiadomość
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-10-05, 19:03   

Margaryta napisał/a:
Właśnie bycie tą jaka jestem - jest moim zdaniem dobre - twardą osobą.


Cóż rozumiem, ale sama napisałaś, że starasz się być taka przed znajomymi, a kiedy jesteś sama już nie do końca to "bycie twardą osobą" Ci wychodzi. Dla mnie wygląda to tak jakbyś grała przed znajomymi, po czym zamykała się w pokoju/domu/mieszkaniu i znosi swój ból w samotności. Nie wiem, może się mylę. Uważam, że takie trzymanie w sobie bólu jest niszczące (a wiem to po sobie, bo kiedyś byłam bardzo zamknięta i także grałam przed wszystkimi wesołą, a później jak byłam sama się partoliło), ból trzeba z siebie wyrzucić, czy przez płacz, czy też wygadanie się komuś (i to zdecydowanie najlepszy sposób). Byc może się mylę. Jeżeli tak to wyprowadź mnie z błędu.
 
 
     
Margaryta 
Nowy

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Paź 2011
Posty: 5
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-10-05, 19:32   

Wiesz każdy ma sposoby takie a nie inne na radzenie sobie z problemami. Mój jest taki jaki jest cóż......nie zawsze dobrze się z nim czuje ale na pewno w miarę bezpiecznie.
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-10-05, 19:43   

Margaryta, czasami warto jednak spróbować czegoś innego. Mój sposób był(a może jest nadal) totalnie głupi, od jakiegoś czasu staram się rozmawiać... I powoli dochodzę do wniosku, że wygadanie się jest lepsze (w końcu rozmowa nie zostawia blizn...)
 
 
     
Margaryta 
Nowy

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Paź 2011
Posty: 5
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-10-05, 21:14   

Ever
Ale ja dużo mówię nawet bardzo pomagam innym. Jednak ja to mówią kto pomaga innym nie może pomóc sobie.
 
     
Brunet23 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 9
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-10-06, 14:38   

Samotnośc boli,ale nie ma co się załamywać ! życie toczy się dalej i napewno ten ktoś znajdzie 2 połówke i będzie szczęśliwy :) jak nie teraz to pózniej... tylko jest jedno pytanie kiedy pózniej,a czas leci szybko latka mijają a tu człowiek sam... ja mimo że mam kolegów nie zawsze się z nimi widuje bo praca i nie ma tak zbytnio czasu to i tak czuje się samotny i jak znam zycie będe sam ! eh... :(
 
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-10-06, 16:16   

Margaryta napisał/a:
Ale ja dużo mówię nawet bardzo pomagam innym.

Ale hmm, mówisz o sobie, mówisz to co Cię boli, czy mówisz po to, żeby pomóc innym? To zupełnie różne rodzaje mówienia.

Brunet23 napisał/a:
jak znam zycie będe sam ! eh... :(

Czyżby klasyczna pesymistyczna postawa? Trza wziąć się w garść i patrzeć na świat optymistycznie :) Nie ma to jak widzieć same plusy na cmentarzu xD
 
 
     
Margaryta 
Nowy

Wiek: 35
Dołączyła: 04 Paź 2011
Posty: 5
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-10-06, 16:22   

Brunet23
Uważam że nie ma co szukać nic na siłę wiesz....Uważam że wszystko w swoim czasie będzie :) I może czasem pozytywne myślenie czasem pomaga.....czasem...
 
     
Brunet23 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 9
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-10-06, 21:52   

to i to i nie ma co sie załamywać napewno nikt sam nie bedzie ! I będzie szczesliwy no i z tym racja nic na siłe miłość sama przyjdzie :) jak nie teraz to pozniej nic nie wiadomo nikt nie wie co bedzie jutro za tydzien za rok trza wierzyc i nie łapać doła bo to nic nie da...:)
 
 
     
amrita 
Nowy

Dołączyła: 08 Paź 2011
Posty: 5
Wysłany: 2011-10-08, 20:28   

Samotność..., samotność..., samotność..., to nie odrzucenie przez innych, ale część w nas. Dlaczego? A to dlatego, że mając przyjaciół, fajny dom-rodzinę itd i tak jest ta pewna część w nas, która w różnych prowokacjach wypływa na zewnątrz i pali, pali, lub ściska gardło serce itd.
 
     
amrita 
Nowy

Dołączyła: 08 Paź 2011
Posty: 5
Wysłany: 2011-10-08, 20:30   

heh a pustelnik, gdybyście zapytali... on nie czuje się samotny. Pomyślcie, serio ;-)
 
     
amrita 
Nowy

Dołączyła: 08 Paź 2011
Posty: 5
Wysłany: 2011-10-08, 20:38   

kiedyś mówiłam do mamy, że jestem chora na samotność, myślałam, że to pewnie taki przywilej artystów- malowałam- z czasem zrozumiałam, że... nie uwierzycie... Wszyscy to mają. Samotność jest w nas, na każdym etapie życia - aż do momentu..., ale zresztą nie zanudzam ;-) Rozwiązanie jest proste
 
     
tuptus622@wp.pl
Nowy

Dołączył: 11 Paź 2011
Posty: 1
Wysłany: 2011-10-11, 19:24   ;/

od jakiegoś czasu czuje sie bardzo samotna. niby wszystko jest ok. mam wspaniałago faceta, chociaz dziwne jest to że go wogóle znalazłam. niby mam koleżanki ale większość z nich mnie wkurza. poprostu jedna jest fałszywa, druga za głupia. poszłam teraz na studia, myslałam że tam znajde kogoś z kim będę mogła chociaz porozmawiać. Okazuje sie że nie, jakoś dziwnie każdy już w pierwszym dniu znalazł sobie kolege koleżanke a ja nie. może w tym jest problem że nie jestem sobą. czasami udaje żeby komuś się przypodobać, czasami poprostu nie chce mi sie z kimś nawet porozmawiać. wiem że problem tkwi w moim charakterze. nie wiem co zrobić, źle mi ze sobą z tym wszytkim.. pomóżcie
Ada.
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-10-11, 20:06   

Witaj Ado... Niestety nie potrafię pomóc... Mogę jedynie powiedzieć, ze na pewno znajdziesz sobie wspaniałych znajomych. I tak jak już to powiedziałaś, trzeba być sobą, wtedy znajdziesz tych którzy lubią Cię taką jaka jesteś, a nie taką jaka grasz... Powodzenia!

P.S. Twój nick kojarzy mi się ze starym znajomym z wakacji :mrgreen: Mówiliśmy na niego "Tuptuś", bo przytulał się do szyldu placu zabaw o takiej nazwie xD
 
 
     
amrita 
Nowy

Dołączyła: 08 Paź 2011
Posty: 5
Wysłany: 2011-10-11, 20:11   

Dla chętnych podsyłam stronę.
http://www.youtube.com/watch?v=gReIuWL0634&feature=fvsr
spróbujcie przez 2 tygodnie poćwiczyć po 10 min. dziennie. Efekty niesamowite. Mi pomogło :-D
 
     
cokolwiek 
Nowy


Dołączyła: 11 Paź 2011
Posty: 36
Wysłany: 2011-10-11, 22:09   

Witam. Postanowiłam opisać również swoją historię. Każda osoba, obserwująca mnie z boku zdziwiłaby się czego ja szukam tutaj. A jednak od kilku miesięcy czuję się dość samotna, mimo otaczających mnie ludzi, bo nie przyjaciół. Już ich nie mam, z mojego powodu. Uważana jestem za dziewczynę wesołą, rozrywkową, jednak nikt nie wie co we mnie tak naprawdę siedzi. Zaczęłam się zmieniać pod koniec ubiegłego roku szkolnego, a to wszystko przez szkołę. Chodziłam do bardzo dobrej szkoły i raczej dobrze się uczyłam, w ostatniej klasie, baba z chemii mnie nie dopuściła do matury i pisałam egzamin poprawkowy. Nie wiem jak to się mogło stać, jak mogłam do tego dopuścić..? I od tego wszystko sie zaczęło, strasznie się tego wstydziłam, była to dla mnie najgorsza rzecz w życiu. Nie chciałam z nikim rozmawiać, nie odpisywałam nikomu na wiadomości, bałam się, że zaczną pytać o maturę, o przyszłość a ja nie chciałam żeby ktokolwiek się o tym dowiedział. Oczywiście wszyscy się dowiedzieli, przez co jeszcze bardziej się zamknęłam w sobie. Ograniczyłam się tylko do mojego chłopaka i dwóch przyjaciółek, które również straciłam, bo poszły razem na studia i ich nie ma, jestem tu sama.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X