Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Miłość przez internet
Autor Wiadomość
Marcy 
Aktywny


Wiek: 38
Dołączyła: 04 Lip 2015
Posty: 323
Skąd: Mazury
Wysłany: 2016-08-02, 19:19   

Amigo Vulnerable napisał/a:

Ale warto zwlekać na tyle długo by mieć pewność (o ile da się mieć 100-procentową pewność) że osoba po drugiej stronie to nie oszust/gwałciciel/zboczeniec/morderca itp :)


Nie przewidzisz tego nigdy. A ryzyko zmniejszasz spotykając się w miejscu publicznym, wśród ludzi, nikt Ci nie każe zapraszać obcej osoby do domu czy na spacer po lesie. :lol2:
 
     
Salma88 
Milczący



Wiek: 35
Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 86
Wysłany: 2016-08-03, 08:25   

Miłość przez internet- bez sensu. Dla mnie to jest marnowanie czasu. Jedyny czas jaki ze sobą spędzacie, to przy komputerze na skype lub fb. To taka głupia nadzieja, że jest związek, a tak naprawdę dalej siedzi się samemu/samej i marzy o spotkaniu. A jak się spotka, to czasem okazuje się, że już taki fajny jak przez internet nie jest... A jak się po spotkaniu bardziej zakochamy, to bardziej tesknimy, bardziej czekamy, mamy nadzieję na następne spotkania, ale dalej jestesmy sami... Jeśli z tą osobą dużo się rozmawiało przez internet, to potem wchodzi to w nasze przyzwyczajenie, tym żyjemy, więc jeśli kończy się ta znajomość, to wtedy jest totalna pustka. Myslę, że w sytuacji internetowej miłości trzeba się spotkać, poznac się lepiej. Jesli odległość jest zbyt duża, to od początku to nie ma sensu.

Chociaż znam takie dziewczyny, które spotkały faceta np. z Afryki Północnej czy Bliskiego Wschodu na skype, nigdy go nie widziały na żywo, nigdy sie nie spotkali, a one decydują się na ślub z nim, zmieniają wiarę, sposób bycia i styl ubierania i wyjeżdżają zamieszkać tam... Dla mnie to jest fenomen.
 
     
Luin 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 168
Wysłany: 2016-08-03, 12:19   

Ja mam znajomą, która poznała przez internet Hindusa. Poznali się na żywo, spotykali, później wzięli ślub (w Polsce, w obrządku katolickim). A teraz mieszkają w Australii. Dla mnie to totalny kosmos, ale chyba ona jest szczęśliwa.
 
     
AgAnieSZkA 
Nowy

Wiek: 28
Dołączyła: 17 Lip 2016
Posty: 14
Wysłany: 2016-08-03, 16:36   

Peder piszesz
Cytat:
nie chcę jej męczyć sobą.

A może ona jednak chce abyś ją męczył, ale sama nie chce się narzucać? Może ona myśl, że się Tobie nie spodobała? Taka moja mała sugestia, że może warto by było do niej zagadać. :-)
 
     
Peder 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 36
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-03, 19:58   

Luin napisał/a:

Peder napisał/a:
Sam jestem niesamowicie szczerą osobą wszędzie - zero tajemniczości, którą podobno Kobiety uwielbiają.

Ja tam nie lubię tajemniczych facetów, wręcz przeciwnie :P

Fajnie, zawsze ta tajemnicza postawa kojarzy mi się z pozerstwem. Nie umiem trzymać emocji na wodzy - szczególnie pozytywnych.
Tak czy tak, uważam, że jesteś wyjątkiem, ale my wszyscy tu raczej odstajemy od normy. ;)
Luin napisał/a:
Patrzę na to ze swojego punktu widzenia. Jestem samotna, źle mi z tym. Nie, w moim przypadku ta znajomość by przetrwała i nie byłoby irytacji. Nie wiem tylko, czy to jeszcze wynika z mojej samotności czy jednak już z jakiejś desperacji.

Znajomość by przetrwała, ale czy coś by z tego było więcej? Wynika to z samotności - bez obaw. Gdyby to była desperacja to już byś umawiała się przez Internet jak ja to robiłem. Nawet to polubiłem, ale ja, jak to stwierdziła moja Przyjaciółka, jestem zniewieściały jak to tylko możliwe i że szybko przerzucam dziewczyny do friendzone. :D
W ostatnim półroczu byłem na ponad tuzinie randek w ciemno. Raz z tego wszystkiego mi się dziewczyna spodobała, ale powiedziała, że taki babiarz nie jest w jej guście. Cóż za nieprawidłowa ocena.[/quote]
Msz napisał/a:
Też tak kiedyś myślałem, z czasem znika poczucie samotności. Człowiek zaczyna się przyzwyczajać i mija pomału ta iskierka co była na początku. Drobne szczegóły, które kiedyś nam absolutnie nie przeszkadzały zaczynają się pomału ujawniać przed naszymi oczami. Zaczyna się delikatna irytacja, człowiek próbuje jakoś nie zwracać na to uwagi, ale to ciągle jest i kłuje w oczy. Mnie na przykład strasznie kłuje brak kultury. Na początku nie zwracam na to uwagi, ale wiem, że po czasie będzie mnie to irytowało. Tak samo mam z wyglądem fizycznym, na początku tez nie zwracam uwagi, jednak po pewnym czasie pewne cechy przykuwają mój wzrok i zaczynają mnie najzwyczajniej męczyć. A że jestem osobą, która nie potrafi za bardzo zwracać uwagi drugiej osobie, to duszę to w sobie aż w końcu czara się przelewa i kończę znajomość...

Perfekcjonista? :)
AgAnieSZkA napisał/a:
A może ona jednak chce abyś ją męczył, ale sama nie chce się narzucać? Może ona myśl, że się Tobie nie spodobała? Taka moja mała sugestia, że może warto by było do niej zagadać. :-)

Przeszło mi to przez myśl, ale znamy się tyle lat, że jeżeli wszystko u niej w porządku (a jak ostatnio dzwoniłem to tak było) to by się nie krępowała. Myślę, że to może być już wypalenie tą znajomością. Nie ukrywam, że był czas, że oboje pchnęliśmy swoje życia do przodu - ja wstąpiłem w kilkuletni związek, a ona rozpoczęła wymarzone studia i wyrwała się ze swojej samotni. Poznała przyjaciółki i możliwe, że nie jestem jej już potrzebny. Zadrą też ciągle gdzieś jej siedzi ten mój związek, czego nie omieszkiwała wypominać raz na jakiś czas. :)
 
     
Luin 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 168
Wysłany: 2016-08-03, 21:12   

Peder napisał/a:
Luin napisał/a:
Patrzę na to ze swojego punktu widzenia. Jestem samotna, źle mi z tym. Nie, w moim przypadku ta znajomość by przetrwała i nie byłoby irytacji. Nie wiem tylko, czy to jeszcze wynika z mojej samotności czy jednak już z jakiejś desperacji.

Znajomość by przetrwała, ale czy coś by z tego było więcej? Wynika to z samotności - bez obaw. Gdyby to była desperacja to już byś umawiała się przez Internet jak ja to robiłem. Nawet to polubiłem, ale ja, jak to stwierdziła moja Przyjaciółka, jestem zniewieściały jak to tylko możliwe i że szybko przerzucam dziewczyny do friendzone. :D
W ostatnim półroczu byłem na ponad tuzinie randek w ciemno. Raz z tego wszystkiego mi się dziewczyna spodobała, ale powiedziała, że taki babiarz nie jest w jej guście. Cóż za nieprawidłowa ocena.
[/quote]
Tak, byłoby z tego coś więcej. Wiesz, czemu? Bo to byłby człowiek, do którego przywiązałam się emocjonalnie, zanim zobaczyłam, jak wygląda. A zatem odpowiadają mi wszystkie inne jego cechy, które są dla mnie dużo, dużo ważniejsze od twarzy.
No chyba że uznałabym jego twarz za całkowicie niewyjściową, ale takich przypadków nie zakładam.
Na taką typową randkę umówiłam się przez internet dwa razy. Nie znałam w ogóle kolesi, wymieniłam z nimi góra kilkanaście wiadomości, ale nalegali, więc się zgodziłam. I to były niewypały. O wiele milej wspominam spotkania z facetami, z którymi znałam się dłużej i lepiej. Wtedy już nie patrzyło się tak bardzo na to, czy produkt jest zgodny z opisem, bo łączyło nas dużo innych rzeczy.

I jak Ty to robisz, ze chodzisz na takie randki? też bym pochodziła, chociażby dla rozrywki.
 
     
Peder 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 36
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-03, 22:03   

Luin napisał/a:
Peder napisał/a:
Luin napisał/a:
Patrzę na to ze swojego punktu widzenia. Jestem samotna, źle mi z tym. Nie, w moim przypadku ta znajomość by przetrwała i nie byłoby irytacji. Nie wiem tylko, czy to jeszcze wynika z mojej samotności czy jednak już z jakiejś desperacji.

Znajomość by przetrwała, ale czy coś by z tego było więcej? Wynika to z samotności - bez obaw. Gdyby to była desperacja to już byś umawiała się przez Internet jak ja to robiłem. Nawet to polubiłem, ale ja, jak to stwierdziła moja Przyjaciółka, jestem zniewieściały jak to tylko możliwe i że szybko przerzucam dziewczyny do friendzone. :D
W ostatnim półroczu byłem na ponad tuzinie randek w ciemno. Raz z tego wszystkiego mi się dziewczyna spodobała, ale powiedziała, że taki babiarz nie jest w jej guście. Cóż za nieprawidłowa ocena.

Tak, byłoby z tego coś więcej. Wiesz, czemu? Bo to byłby człowiek, do którego przywiązałam się emocjonalnie, zanim zobaczyłam, jak wygląda. A zatem odpowiadają mi wszystkie inne jego cechy, które są dla mnie dużo, dużo ważniejsze od twarzy.
No chyba że uznałabym jego twarz za całkowicie niewyjściową, ale takich przypadków nie zakładam.
Na taką typową randkę umówiłam się przez internet dwa razy. Nie znałam w ogóle kolesi, wymieniłam z nimi góra kilkanaście wiadomości, ale nalegali, więc się zgodziłam. I to były niewypały. O wiele milej wspominam spotkania z facetami, z którymi znałam się dłużej i lepiej. Wtedy już nie patrzyło się tak bardzo na to, czy produkt jest zgodny z opisem, bo łączyło nas dużo innych rzeczy.

I jak Ty to robisz, ze chodzisz na takie randki? też bym pochodziła, chociażby dla rozrywki.

Kurczę, całkowicie się zgadzam:
1) im dłużej, tym łatwiej. Ogólnie lepiej wymienić więcej wiadomości, ale nie przez długi czas. Odczuwasz mniejszy stres przy spotkaniu, bo i on, i Ty daliście się sobie poznać i nawet jak coś na takim spotkaniu palnie się nie tak, to jesteśmy dla drugiej strony bardziej wyrozumiali. Jesteśmy w stanie usprawiedliwić tę osobą nieśmiałością, stresem. Sam jestem wielkim fanem smsowania przed spotkaniem i rozmową w cztery oczy. Przeplatanie tego początkowego flirtu wielką liczbą mailu, smsów i krótkich spotkań i rozmów na żywo. Przenoszeniem i kończeniem rozmów ze świata rzeczywistego do wirtualnego. Swoiste oswajanie się z drugim człowiekiem. Współczesny świat nam to umożliwił. Korzystajmy.
P.S. jestem fanem zdjęć przed spotkaniem, najgorsze co jestem w stanie sobie wyobrazić co w takiej sytuacji może spotkać człowieka to czekanie, bo komuś się nie spodobał.
W kontaktach bądźmy ze sobą szczerzy. Lepsza zła prawda niż kłamstwo i ucieczka.
2) twarz niewyjściowa - dokładnie ja o tym mówiłem, Msz z kolei na moje oko to perfekcjonista, w końcu coś znajdzie. :P Sam jestem niewysoki i żadne ze mnie ciacho, ale dbam o siebie i przykładam olbrzymią wagę do tego, co zakładam. Niestety w obecnych czasach mydło nie wystarcza.
3) Internet i kilka Przyjaciółek - portal Sympatiapl i wszelkie samotne koleżanki, siostry, kuzynki owych Przyjaciółek. I tak, było fajnie, ale były randki, gdzie modliłem się, żeby pociąg towarzyszki przyjechał i ją zabrał, albo żeby szybciej piła piwo albo kawę. Co ciekawe nigdy nie była to sprawka wyglądu, ale raczej nudy. Mało wymienionych wiadomości przed spotkaniem jest temu winne (w stylu Jody).
Oto moje rady jako gościa, który jest niesamowicie otwarty, ale ma problemy z odezwaniem się jako pierwszy nawet przez Internet.
BTW. bardzo dobre podejście - dla rozrywki. Właśnie tak - im ich więcej, tym mniej się nakręcamy i z każdą następną jest lepiej. Mimo wszystko w końcu zacząłem chcieć czegoś więcej i wiem, że na portalach randkowych tego nie znajdę. Mimo wszystko polecam. Poznałem kilka wartościowych osób, mimo że znajomości już nie utrzymujemy.
 
     
Luin 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 168
Wysłany: 2016-08-03, 22:49   

Ale spotkanie po czasie ma też wady. Ja np. jestem osobą fotogeniczną i wydaje mi się, że zdjęcia nie oddają tego, jak rzeczywiście wyglądam (mówiąc wprost, uważam, że na żywo wyglądam po prostu dużo gorzej ;)). I zawsze, jak spotykałam się z kimś z internetu, to bałam się, że będzie rozczarowany. Natomiast nie bałam się, że to ja się rozczaruję, bo wiedziałam, że dla mnie są w tej osobie rzeczy ważniejsze.


Eeee, to się zawiodłam. Obiecałam sobie, że z Sympatii nie skorzystam, jakoś to nie moja bajka. A znajomych też w to nie będę wciągać, potem zacznie się swatanie i ciągłe dopytywanie, czego nie znoszę.
 
     
Peder 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 36
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-03, 22:55   

Wybierz najgorsze zdjęcie. ;)
Ja też miałem takie postanowienie w Twoim wieku co do wszelkich portali randkowych (nawet wstydzę się tego swojego epizodu tam), półtora roku później zacząłem spotykać się z dziewczynami stamtąd. Po kilku randkach stwierdzam, że analogowy ze mnie gość - uważaj w pubach. :P
Aha, bym zapomniał, stąd edytę robię - fajna z Ciebie osoba. Bardzo wyrozumiała. To ważne, będziesz szczęśliwa.
Z Internetu polecam jeszcze fora tematyczne poświęcone własnej pasji - spotykałem się z hodowczynią cytrusów, fanką komiksów, fankami literatury.
Moje znajome są wyrozumiałe - ale ani razu nie trafiły w moje gusta.
Ostatnio zmieniony przez Peder 2016-08-03, 22:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Luin 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 168
Wysłany: 2016-08-03, 23:08   

No właśnie najgorszego nie wybiorę, bo potem bym się bała, że to będzie koniec znajomości. A tak, mogę ją przedłużyć do takiego etapu, kiedy pojawi się nić przyjaźni. To chyba trochę oszustwo, co? Choć chyba dotąd tylko jeden koleś był mną totalnie rozczarowany, więc chyba nie jest aż tak źle. Tyle że w sumie to spotkałam się chyba z czterema, o ile dobrze pamiętam.

Peder napisał/a:
w Twoim wieku

Taaaaak, bo Ty jesteś duuużo ode mnie starszy ;)

Peder napisał/a:
Aha, bym zapomniał, stąd edytę robię - fajna z Ciebie osoba. Bardzo wyrozumiała. To ważne, będziesz szczęśliwa.

no dobra, to dlaczego teraz nie jestem?

Kiedy byłam nastolatką, uwielbiałam fora. Później z nich zrezygnowałam i nawet nie czułam potrzeby wracania do nich. To forum jest pierwsze od lat, na którym się zarejestrowałam.


btw - fan komiksów? to możemy troszeczkę porozmawiać :P
 
     
Peder 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 36
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-04, 23:18   

Luin napisał/a:
No właśnie najgorszego nie wybiorę, bo potem bym się bała, że to będzie koniec znajomości. A tak, mogę ją przedłużyć do takiego etapu, kiedy pojawi się nić przyjaźni. To chyba trochę oszustwo, co? Choć chyba dotąd tylko jeden koleś był mną totalnie rozczarowany, więc chyba nie jest aż tak źle. Tyle że w sumie to spotkałam się chyba z czterema, o ile dobrze pamiętam.


Zaraz tam oszustwo. Czterech to niezła frekwencja jeżeli chodzi o ilość spotkań. Nie zamykasz się na poznawanie innych - pewnie nie masz zaniżonej samooceny. Po prostu nie masz drugiej osoby. Podejrzewam, że masz problem z trafieniem przez taki piorun jak Michael Corleone na Sycylii oberwał. ;)

Luin napisał/a:
Peder napisał/a:
w Twoim wieku

Taaaaak, bo Ty jesteś duuużo ode mnie starszy ;)


Za rok o tej porze praktycznie 30! A ja ciągle czytam komiksy. :)

Luin napisał/a:
Peder napisał/a:
Aha, bym zapomniał, stąd edytę robię - fajna z Ciebie osoba. Bardzo wyrozumiała. To ważne, będziesz szczęśliwa.

no dobra, to dlaczego teraz nie jestem?

Kiedy byłam nastolatką, uwielbiałam fora. Później z nich zrezygnowałam i nawet nie czułam potrzeby wracania do nich. To forum jest pierwsze od lat, na którym się zarejestrowałam.


btw - fan komiksów? to możemy troszeczkę porozmawiać :P

1) Myślę, że czekasz na piorun, bo wiesz, ile jesteś warta. Wygląd ok, praca dobra, w głowie poukładane. Lepiej być sama niż z byle kim. Kiedyś na pewno się poskłada. Łatwo powiedzieć, ale też tu jestem i wiem, jak może brakować człowiekowi drugiej osoby w życiu.
2) Zmienił się Internet, zmieniliśmy się my. Mi dawno żadne forum nie przypadło do gustu jak to tutaj. Na chwilę obecną samotność jest tematem nad którym najwięcej myślę. Oczywiście oddaję się bieganiu, siłowni, pracy i literaturze, ale nie czuję potrzeby przelewania myśli na te tematy i dzielenia się nimi z innymi.
3) Komiksy - tak, lubię historie obrazkowe. Zawsze po coś sięgnę. Nie jest to to samo, co te kilka lat temu. Jednak wyżej stawiam literaturę - nawet od takich dzieł jak Blankets, który ciągle uważam za super ciekawą historię. Jednak czy to Thompsonowi, czy Spiegelmannowi, czy Endo daleko do tuzów literatury.
 
     
Luin 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 168
Wysłany: 2016-08-05, 09:25   

Ze mną to chyba jest dość dziwnie. Nie uważam się za szczególnie ładną czy atrakcyjną, też miałam w swoim życiu epizody będące idealnym przykładem ludzkiego chamstwa i podłości, ale mimo wszystko uważam, że jestem ciekawa i chyba nie do końca rozumiem, dlaczego ciągle jestem sama. I to nie jest tak, że czekam na piorun. Nie czekam. Ale spotykam na swojej drodze strasznie dużo facetów, którzy widzą we mnie tylko zaspokojenie seksualne. A to strasznie boli.
 
     
Peter740 
Milczący


Wiek: 32
Dołączył: 28 Mar 2016
Posty: 91
Skąd: Wielkopolskie
Wysłany: 2016-08-06, 21:30   

Ja tam też swego czasu dużo gadałem przez neta , jak tam patrze to poznałem na prawdę dużo osób poprzez pisanie , ale fakt że wszystko układa się idealnie gdy się piszę/gada na skypie nie odnosi się do rzeczywistości "Life is brutal ":-P Co nie zmienia fakt że jestem nałogowym komentatorem i w ogóle lubię się trochę powymądrzać na tematy które są mi bliskie itd. Szczerze mówiąc raczej wątpię żeby pisanie z kimś miało głębszy sens , bo można się bardzo rozczarować , ale jak widziałem wcześniej istnieją wyjątki ;-)
 
 
     
Peder 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 36
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-07, 18:54   

Luin napisał/a:
Ze mną to chyba jest dość dziwnie. Nie uważam się za szczególnie ładną czy atrakcyjną, też miałam w swoim życiu epizody będące idealnym przykładem ludzkiego chamstwa i podłości, ale mimo wszystko uważam, że jestem ciekawa i chyba nie do końca rozumiem, dlaczego ciągle jestem sama. I to nie jest tak, że czekam na piorun. Nie czekam. Ale spotykam na swojej drodze strasznie dużo facetów, którzy widzą we mnie tylko zaspokojenie seksualne. A to strasznie boli.

Zawsze mi szkoda, że takie z nas facetów chamy. Sam nigdy nie poszedłem do łóżka z kimś, do kogo nic nie czułem. Tylko raz chciałem, ale byłem w gorszej formie psychicznej niż teraz. Koledzy mnie "wybawili" (cudzysłów, bo dla każdego interpretacji może być inna).
Przede wszystkim masz swoje zdanie, jesteś inteligentna i masz sporo do powiedzenia ciekawego. Podejrzewam, że to nie każdego zachęca, ale wierz mi są mężczyźni, dla których to, co mówisz, ma ogromne znaczenie. Znajdzie Cię. ;)
Czemu jesteś sama? Nie wiem, wnioskuję, że sama nie podrywasz, czekasz aż ktoś to zrobi, prawda?
 
     
Luin 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 168
Wysłany: 2016-08-08, 00:06   

Peder napisał/a:
Luin napisał/a:
Ze mną to chyba jest dość dziwnie. Nie uważam się za szczególnie ładną czy atrakcyjną, też miałam w swoim życiu epizody będące idealnym przykładem ludzkiego chamstwa i podłości, ale mimo wszystko uważam, że jestem ciekawa i chyba nie do końca rozumiem, dlaczego ciągle jestem sama. I to nie jest tak, że czekam na piorun. Nie czekam. Ale spotykam na swojej drodze strasznie dużo facetów, którzy widzą we mnie tylko zaspokojenie seksualne. A to strasznie boli.

Zawsze mi szkoda, że takie z nas facetów chamy. Sam nigdy nie poszedłem do łóżka z kimś, do kogo nic nie czułem. Tylko raz chciałem, ale byłem w gorszej formie psychicznej niż teraz. Koledzy mnie "wybawili" (cudzysłów, bo dla każdego interpretacji może być inna).
Przede wszystkim masz swoje zdanie, jesteś inteligentna i masz sporo do powiedzenia ciekawego. Podejrzewam, że to nie każdego zachęca, ale wierz mi są mężczyźni, dla których to, co mówisz, ma ogromne znaczenie. Znajdzie Cię. ;)
Czemu jesteś sama? Nie wiem, wnioskuję, że sama nie podrywasz, czekasz aż ktoś to zrobi, prawda?


Chwila, chwila. Ja nie uważam, że coś złego jest w pójściu do łóżka z kimś, do kogo się nic nie czuje. Jeśli dwie osoby mają na to ochotę, to czemu nie? Złe jest tylko to, jeśli idzie się do łóżka z kimś, do kogo się nic nie czuje, wiedząc, że ta osoba coś jednak czuje.
Ja mam w swoim życiu mężczyznę, który jest mną absolutnie oczarowany. Tyle że ten mężczyzna ma żonę i dwójkę dzieci ;]. Zresztą i bez tego nic by między nami nie było, choć - paradoksalnie - on w zasadzie spełnia wszystkie moje wymagania.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X