Fakt, faktem. Jeszcze kilkanaście lat temu, wszystko wyglądało inaczej. Częste zjazdy rodzinne, odwiedziny nawet dalekich krewnych. Jakieś wspólne grillowanie, wycieczki, urlopy.
Dziś odwiedziny raz w roku i to na uprzedni telefon. Jak już dojdzie do spotkania, jeden "czapruje" drugiego - jaki samochód, ile ma w portfelu, jak ubrany, gdzie pracuje. Czuć zazdrość i taką złość. I to nie dotyczy tylko rodziny, ale i znajomych w pracy i poza nią.
Mam nadzieję, że ja wraz z moim rodzeństwem nie stoczymy się w przyszłości do takiej żenady.
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2015-06-01, 12:07
Czerwona93 napisał/a:
klaudia2304 napisał/a:
Nie. Mam wrażenie, że dalsza rodzina w ogóle mnie nie zna.
Praktykuję model- rodzice+dziadkowie+rodzeństwo rodziców i ich dzieci.
Nie mam potrzeby utrzymywania kontaktu z dalszą rodziną.
ja mówiąc o dalszej rodzinie miałam na myśli "rodzeństwo rodziców i ich dzieci". Reszta nawet mi nie przeszła przez myśl
U mnie jest jak u Czerwonej. Ostatnio widziałam się z kuzynami na stypie po pogrzebie ich ojca będącego bratem mojej mamy. Dzieci tych kuzynów w ogóle nie znam i vice versa.
Praktykuję model- rodzice+dziadkowie+rodzeństwo rodziców i ich dzieci.
Nie mam potrzeby utrzymywania kontaktu z dalszą rodziną.
Ja nie utrzymuję kontaktu z bliską rodziną, a co dopiero z dalszą U mnie wszystko zaczęło się rozsypywać właśnie od kontaktów z tą 'dalszą' rodziną (ujęte w cudzysłów, bo dziadkowie, czy wcześniej często spotykani kuzyni z tej samej miejscowości wcale nie są dalekimi krewnymi). Przestałem jeździć na jakieś rodzinne spotkania, unikałem ich jak ognia, nawet na Wigilii rodzinnej byłem chyba tylko raz lub dwa w ciągu ośmiu lat. Gdy umarła babcia, w ogóle już się wszystko posypało. A im dłużej to trwało, tym ciężej było znowu się gdzieś pokazać.
Po kilku latach patrzyłem na swoich krewnych jak na obcych ludzi, a oni w podobny sposób na mnie. Pożenili się, mają dzieci, parę osób zmarło pewnie. Rzeczy, o których ja w ogóle nie miałem pojęcia. Jak odcięty od świata. I to może i faktycznie jest jakaś tragedia.
Jednak kontaktu nie wyobrażam sobie odnowić. Nie po takim czasie; to tak jakbym szukał rodziny wśród obcych ludzi. Zresztą znowu byłoby za dużo pytań, a dlaczego taki byłeś a nie inny etc. Po co to komu? Pewnie przez to szybko bym się zniechęcił :) Życie jest krótkie, najwyraźniej tak musiało być. W każdym razie mam jeszcze zamiar mieć coś z tego życia, i niekoniecznie jest mi do tego potrzebna bliska rodzina. Można się otoczyć innymi bliskimi ludźmi
Jak widzę niektórych swoich znajomych, którzy mają dobre kontakty ze swoją rodziną, to aż mnie zazdrość bierze. Ja nigdy nie potrafiłam za bardzo dogadać się ze swoją rodziną i w dużej mierze winię za to siebie. Póki miałam babcie, jakoś to wszystko się jeszcze układało, ale kiedy zmarły, to już nawet ne próbuję załapać kontaktu z rodziną, a oni ze mną też nie, choć w głębi duszy marzą mi się np. Święta spędzane w wielkim rodzinnym gronie. Kiedyś utrzymywałam jeszcze dobre stosunki z chrzestną, ale obecnie nie potrafię zaakceptować jej zachowania i wybaczyć pewnych rzeczy. Generalnie obecnie uznaję tylko dwie osoby - rodziców (rodzeństwa nie mam) i wiem, że kiedy ich zabraknie, to zostanę zupełnie sama.
Nie utrzymuję kontaktu z daleką rodziną... Nie widzę takiej potrzeby.
Mam bardzo dobry kontakt z bliską rodziną, rodzicami, babcią, rodzeństwem. Myślę, że jesteśmy bardzo zżyci i często sobie pomagamy. Jak nie mam za bardzo znajomych, ani drugiej połówki, tak nie mogę narzekać na najbliższą rodzinę, która mnie zawsze wspiera.
Troszeczkę ...yhm to jednak nie ja tylko moja mama utrzymuje kontakt
Ja czasem rozmawiam na mieście z bratem mojego ojca ale ona mam schizofrenie i jest dziwny wole od niego uciekać bo to nawiedzony człowiek.
Rodzina traktuje mnie z odpychem u nas w rodzinie się podziały na biednych do których się zaliczam i bogatych druga strona barykady która traktuje mnie jak kogoś gorszego .Nie szanują mnie i mojej mamy bo ojca znam tylko ze zdjęć . Ja to widzę jednak moja mama już nie uważa że jest częścią rodziny i nie widzi problemu .Jak przyjeżdzą kuzynostwo brakuje mi z nimi tematów ,Oni czują się w swoim gronie doskonale a ja trochę na uboczu.
Fakt, faktem. Jeszcze kilkanaście lat temu, wszystko wyglądało inaczej. Częste zjazdy rodzinne, odwiedziny nawet dalekich krewnych. Jakieś wspólne grillowanie, wycieczki, urlopy.
Dziś odwiedziny raz w roku i to na uprzedni telefon. Jak już dojdzie do spotkania, jeden "czapruje" drugiego - jaki samochód, ile ma w portfelu, jak ubrany, gdzie pracuje. Czuć zazdrość i taką złość. I to nie dotyczy tylko rodziny, ale i znajomych w pracy i poza nią.
Zgadzam się z tym, czasy się zmieniły i trudniej o "luźne" odwiedziny.
Tutaj chyba jeszcze nie napisałem postów.
Nie utrzymuje kontaktu z nikim w rodzinie. Nawet przestałem utrzymywać kontakt z matką i ojcem i z bratem.
Miałem powody, żeby tak uczynić. Z ojcem to tak naprawdę od prawie 18 lat nie utrzymywałem już kontaktu, a z matką to różnie bywało.
Nawet nie wiem, gdzie teraz matka z ojcem i bratem mieszkają, bo mnie to nie interesuje, a nie znam ich adresu, gdyż oni już mieszkają w innej miejscowości, w okolicach Szczecina.
Kiedyś z nimi mieszkałem w dzieciństwie w Szczecinie.
Z dobrego domu nie pochodzę.
I przez ojca i matkę, przez ich niewłaściwe zachowanie nie było też "normalnych" relacji i praktycznie żadnego kontaktu z dalszą rodziną. Czyli, zarówno ze strony ojca, jak i matki.
Nie ja byłem temu winien, tylko mój ojciec i matka.
Ja przez tych ludzi miałem problemy, depresje, przeżywałem i popsuli mi opinię w oczach właśnie dalszej rodziny.
Z dalszą rodziną raczej nie utrzymuję kontaktu. Jak spotkamy się gdzieś na mieście przypadkowo, to zamienimy parę zdań i tyle. Generalnie moja mama odcięła się od wielu ludzi z rodziny, którzy byli zbyt nachalni, fałszywi lub za bardzo lubili plotkować. Z jednej strony to dobrze, a z drugiej - moje kontakty z tymi ludźmi są przez to bardzo ubogie. Mało kto nas odwiedzał w rodzinnym domu. Inna kwestia taka, że mieszkanie malutkie, więc i tak niezbyt było gdzie tych gości zapraszać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach