Bardzo mi się podobają tatuaże u kogoś, nawet rękawy, ale bez jakiś dziwactw na twarzy, dłoniach itd. wszystko z głową
chciałabym na przedramieniu mieć taką piękną realistyczną różę, coś oldschoolowego
http://naszetatuaze.pl/tatuaz/12705/tatuaze-na-przedramieniu-15493_4.jpg
raczej na pewno nigdy sobie nie zrobię, ale i tak mi się podoba ;]
Róża jest piękna, choć nie lubie kolorowych tatuaży, bo wymagają poprawek gdy kolor spłowieje.
Ja tam nikogo nie namawiam, ale ... uwierzcie mi warto zaszaleć i sobie zrobić Miałam nie namawiać więc ciiiii
Teraz zrobiłam sobie prezent i mogę pochwalić sie kolejnym do mojej kolekcji. Z pewnością nie ostatnim.
No ja się mogę podpisać pod moim poprzednikiem, jak macie marzenie, warto zaryzykować, ale też najpierw być pewnym co się chce i gdzie... Ja sama mam dwa, ale malutkie, bo takie chciałam. Każdy mi mówił zrobisz sobie, a potem Ci się znudzi! Jakimś długim stażem się nie mogę pochwalić, bo jeden mam ponad 2 lata, a drugi niecały rok - ale jeszcze mi się nie znudziły!!
Zawsze można zrobić henną, ale myślę, że jak ktoś robi henną to tak naprawdę nie jest zdecydowany tylko idzie za chwilową modą ... Jak robić to tuszem i nie pierdzielić, że się znudzi.
Koleżanka ostatnio zrobiła i nawet nie przyjmuje do wiadomości że nie każdemu ten tatuaż się musi podobać. Wiadomo że to jej sprawa, ale jak chwali się na prawo i lewo, wstawia zdjęcie na facebooka to niech nie ma potem pretensji że ktoś w komentarzu stwierdził że dla niego to ładne nie jest.
Koleżanka ostatnio zrobiła i nawet nie przyjmuje do wiadomości że nie każdemu ten tatuaż się musi podobać. Wiadomo że to jej sprawa, ale jak chwali się na prawo i lewo, wstawia zdjęcie na facebooka to niech nie ma potem pretensji że ktoś w komentarzu stwierdził że dla niego to ładne nie jest.
Trochę typowo MUSI wszystkim pokazać jaka to jest super modna ... I racja, jak tak się sztafiruje to niech bierze pod uwagę, że spotka się w końcu z krytyką.
Ja już tyle lat noszę swoje i zaledwie trzy-cztery osoby wiedzą co mam gdzie wytatuowane. Zresztą, wybrałam takie miejsca, żeby się nie rzucało po oczach, bo tak jak pisze Lila25 tatuaż robi się dla siebie i to mi ma się podobać, a nie wszystkim dookoła.
Wiek: 28 Dołączyła: 02 Wrz 2015 Posty: 10 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-03, 10:51
Ja mam na razie wytatuowane przedramie i dwa inne tatuaze na rece, ale wiem, ze to nie koniec, ciezko spotkac osobe z jednym tatuazem, a co dopiero z dwoma... ;) nie mam sentencji zyciowych i dziar, do ktorych mam przypisana jakas historie,ideologie. Jestem zdania, ze tatuaz nie musi byc z konkretnym znaczeniem, ja na pytanie (swoja droga, glupie...) "co to dla Ciebie oznacza?" odpowiadam "nic ,jest ladne" :)
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Mar 2016 Posty: 242 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-03-23, 12:16
Odświeżam temat, bo od jakiegoś czasu często się nad tym zastanawiam. Chciałabym zrobić sobie nieduży, czarny tatuaż w miejscu na co dzień niewidocznym dla innych. Decyzja "czy" została już w zasadzie podjęta, waham się tylko nad tym, co to ma być. Mam kilka pomysłów, więc póki się nie zdecyduje, wstrzymuje się, czekam, az decyzja zapadnie gdzieś we mnie.
Po co? Dla siebie. Podobają mi się nieduże, symboliczne tatuaże, nie są dla mnie wyrazem przynależności do gangów czy też niechlujstwa i brudu, jak tu ktoś napisał. Tatuaż nie wywodzi się pierwotnie z półświatka, jest symbolem rytualnym, kiedyś nie wszyscy mogli sobie na niego pozwolić. Jasne, potem w środowisku przestępczym nabrał szczególnego znaczenia, ale obecnie jest formą sztuki i ozdabiania swojego ciała, podobnie jak piercing. Zawsze mnie zastanawia, że sa ludzie, którzy ochoczo przebijają uszy swoim pięcioletnim córkom, ale oburzają się na tych, którzy mają kolczyki w sutkach czy tatuaże na plecach... Nie zrobiłabym sobie nigdy dużego tatuażu, podobnie jak tunelu w uchu, ale po prostu uważam, że to nie dla mnie - jeśli ktoś się z tym dobrze czuje, to mnie nic do tego. Co do niechlujstwa - wolę osobę wykąpaną z tauażem niż bez tatuażu, ale z brudnymi uszami i paznokciami ;)
No i warto też pamiętać, że tzw. permanentny makijaż również jest rodzajem tatuażu :)
Ostatnio zmieniony przez Phryne 2016-03-23, 12:17, w całości zmieniany 1 raz
Mam podobne zdanie odnośnie tatuażu jak koleżanka powyżej :) Tatuaż powinien być dla siebie, a nie na pokaz. Ja np. mam termin na 29 września, a będzie to postać Edwarda Nożycorękiego na lewym ramieniu. No i cóż, ludziom się to nie podoba, śmieją się, robią głupie miny i nie biorą tego na poważnie. Ale czy się tym przejmuję? Nie, bo to ma dla mnie duże, symboliczne znaczenie, które tylko ja i mój brat zna :) A reszta niech tam plotkuje.
a mnie się to nigdy nie podobało. Oczywiście, nie gardzę ludźmi z tatuażami, ale sama nie dałabym się pomalować na stałe. Jeszcze na starość zamiast pięknego wzoru (który pewnie i tak by mi się szybko znudził) zrobiłoby się coś naciągniętego albo pomarszczonego, o nie!
swoją drogą, po moim mieście przemieszcza się człowiek z wytatuowaną twarzą. Tak, wiem, że to pewnie jakieś tam wyrażenie siebie, ale kiedy zjawił się w moim miejscu pracy, ciągnęłyśmy losy, która go przyjmie, bo nie byłyśmy w stanie powstrzymać się od śmiechu
mi się podobają tatuaże u facetów ale jakieś ładne i nie u byle kogo co wyglądają jak z kryminału ;).
U kobiet baardzo nie... widziałem ostatnio na ulicy taką młodą kobietę z dzieckiem dosłownie całą w tatuażach. brzydziłbym się dotknąć szczerze mówiąc. coś małego ładnego to jest max.
ja osobiście wiem że nigdy sobie nie zrobię :)
Barbórka [Usunięty]
Wysłany: 2016-05-31, 23:48
Mam mały tatuaż na plecach, ale jak go robiłam miałam 16 lat i było to 17 lat temu :)
Więc chyba bardziej kręciło mnie wtedy to, że będę wyjątkiem wśród znajomych - bo nie było wtedy tak jak teraz, że wszystko wszędzie można było.
Jest mały i kobiecy, właściwie to czasem zapominam, że go mam.
Ale jakoś nie podobają mi się całe wytatuowane ciała u pań, tracą swoją kobiecość... - wg mnie.
Tatuaż to fajna sprawa. Sama nie mam, ale nieraz sobie myślę, że może sobie zrobić jakiś łapacz snów na ramieniu, albo jakiś orientalny wzór. Mnie nie przeszkadza jak ktoś ma tatuaż, nawet mi się podoba, jeśli ktoś taki ma. Nie podoba mi się jak ktoś jest cały wytatuowany, moim zdaniem to już się wygląda jak chodzący komiks. Nie wiadomo gdzie konkretny rysunek się kończy, a gdzie zaczyna.
Sama robię tatuaże, ale one zostają na skórze tylko kilka dni. W Poznaniu np. podczas Nocy Muzeów rysuję tatuaże orientalne naturalną henną (kolejki się ciągną wtedy strasznie,bo konkretna osoba musi czekać 2 do 3h, a ja właściwie zaczynam od ok.17 i kończę o 1 w nocy). Bardzo fajne są takie tatuaże i jak ktoś nie chce mieć na stałe, albo 1 wzorek szybko się nudzi, to taki wzór z henny to fajny pomysł. Nie jest też szkodliwy dla skóry.
Wiek: 40 Dołączył: 27 Lip 2016 Posty: 41 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2016-08-15, 08:56
Tatuaże są w porządku. Może nie w nadmiarze i w niektórych miejscach jak twarz,szyja czy dłonie, ale te kilka wzorów na ciele jest dla mnie jak najbardziej ok. Często oglądam w internecie różne fotki tatuaży.Sam nie mam żadnego, ale coś tam chodzi po głowie :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach