Mam ochotę ponarzekać na służbę zdrowia. Ludzie myślą, że jest za darmo i wszystko fajnie, ale tak naprawdę trzeba czekać od miesiąca do trzech na prostą poradę, wiele badań nie jest w ogóle dofinansowanych i lekarze często nawet o nich nie wspomną z tego powodu.
Zapisałem się do jednego, czekałem wyjątkowo krótko - 3 tygodnie. Zlecono jedno badanie, część wyników od razu, część za 3 tygodnie, jak laboratorium przyśle wyniki. O ile to jedno badanie jest w miarę standardowe, to nie dostałem żadnego innego - i coś mi się wydaje, że akurat w moim przypadku prawie żadnych informacji nie dostarczy temu lekarzowi.
I tak najpierw czekanie 3 tygodnie, potem miesiąc czyli łącznie 7 tygodni, a i tak chyba nie będzie nic wiadomo...
Na to, że jestem samotny złożyło się wiele czynników i teraz sobie myślę, że jeden z nich - częste, lekkie przymulenie - może wynikać z pewnej choroby, gdzieś tam w moim brzuchu.
I być może dlatego, w głównej mierze, moje zdolności interpersonalne i samopoczucie (bycie smutnym) jest słabe, a nie z powodu częściowego odosobnienia.
Ostatnio zmieniony przez długopis 2015-08-23, 23:24, w całości zmieniany 3 razy
A ja się czuję pusto. Takie dni są najgorsze, człowiek wstaje i ledwo otworzy oczy, już nie ma siły na cokolwiek. A tu całe dwa wolne dni weekendu. Nie lubię weekendów.
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-01-30, 14:19
No widzę, że brak ci dzisiaj mobilizacji. Ja dzisiaj jestem wściekła bo akwarium z zolwiem nie chce sie ustabilizować i znowu wymiana wody, a kot nasikał na łóżko córki. Mialo być miło a tu znów kupa roboty i to brudnej. Uśmiechnij się i zrob cos dla siebie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach