Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-04-20, 18:34
Agucha, pójdę nie mam wyjścia. Coś muszę robić, bo pojawiają się ludzie, którzy mają obsesję na punkcie podwijania rękawów, żeby niby sprawdzić czy mają krzywe ręce...
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-06-02, 18:22
Jutro w Dzień Dobry TVN o 9.00 będzie chwila poświęcona autoagresji.
A co ze mną? Krew leje się codziennie. Zaliczyłam kolejną wizytę u psychologa, wypełniłam kolejne nic nie warte testy i już tam więcej nie pójdę... Nie ma to najmniejszego sensu... Wypadam z gry, nie walczę...Powoli umieram...
Ever, nie poddawaj się! To ma sens. Chodziłam do psychoterapeuty, ale mu nie powiedziałam o samo okaleczaniu się, chyba żałuje, bo mogłam. Może by pomógł. Ale postawiłam z mamą na inną metodę, że zacznę z nią rozmawiać zamiast chodzić do niego. Nie umierasz, rozumiesz? Masz przed sobą całe życie. :) Może spróbuj teraz rozmów z mamą? Może ona pomoże. Wyżal się, wykrzycz itd. Jak chcesz sobie coś zrobić - usiądź, przeczekaj albo idź pogadaj z mamą. Nie panujesz nad emocjami? Znajdź pasję, w której będziesz mogła rozładować je. Idź pojeździć rowerem, teraz taka ładna pogoda. Nie pozwól by to autoagresja panowała nad Tobą. Z tym da się walczyć. Wywal wszystkie ostre przedmioty itd. Nie będzie Cię kusić.
A co do DDtvn, oglądałam. Czuczi wyszła świetnie ;>
Ever przestań, nie rób tego. Jeśli nie ma Ci kto pomóc, może napisz tutaj co Cię boli, na pewno spróbujemy pocieszyć, doradzić. Nie wiem jakie masz powody, żeby to robić, ale to do nie jest żadne wyjście z problemów. Trzymaj się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach