ekhm, może pora coś z tym zrobić? Ciocia Vyar czeka!
Samur, Nie, na pewno nie jest na to pora
Ktoś kiedyś mówił, że sny tłumaczy się odwrotnie, więc... może to znaczy, że wcale nie będę miała dzieci?!
Stąd to przelewanie soku ze szklanki do szklanki
Cytat:
Będę kochającą ciocią ;3
Nie wątpię!
Ostatnio zmieniony przez NovemberRain 2013-09-23, 15:49, w całości zmieniany 1 raz
Śniło mi się, że uciekałam przed kimś, a w końcu schowałam się w jakiejś dziwnej jaskini, czy to raczej dziura w ziemi była. Nie lubię takich snów, bo się potem zmęczona budzę /:
"Kryjówka oznacza, że masz ochotę uciec od wszystkich problemów życia codziennego. Najchętniej schowałbyś się i przeczekał zły czas.
chować się w kryjówce: zachowaj ostrożność, aby nie wpakować się w tarapaty"
"Sen, w którym pojawiła się jaskinia, zwiastuje krótkotrwałą radość.
wejść do jaskini: znajdziesz u kogoś wsparcie."
Ech.
owca_wojenna [Usunięty]
Wysłany: 2013-09-27, 13:35
Ja nie wiem czy warto wierzyć w senniki :I Kiedyś śniło mi się, że zgubiłam buty i to miało znaczyć, że kończę z kimś znajomość no i jakoś do tej pory nic się nie skończyło...
Z taką ucieczką i ukrywaniem to śniło mi się trzy razy pod rząd. Nie tak, że uciekam przed jakimś potworkiem ale, że szukają mnie ludzie, którzy chcą mi pomóc. Kiedy się obudziłam trzeciego dnia obudziłam się z płaczem i cały dzień chodziłam przybita. Nie mam pojęcia co mogłoby to znaczyć.
abc [Usunięty]
Wysłany: 2013-09-27, 22:33
Ja od dłuższego czasu nie pamiętam swoich snów. Może to przez fakt, że przestawiłam sobie pory snu i zasypiam o świcie budząc się po południu. Albo śpię zbyt mocno i ciężko by mieć fazę REM. A co do interpretacji snów - sennikom nie wierzę. Być może symbolika ma jakieś odniesienie do sennego świata, jednak uważam, że sny są jedynie przefiltrowaną przez mózg realnością i to my nadajemy znaczenie przedmiotom, które się w nich pojawiają. Swojego czasu byłam dobra w rozszyfrowaniu snów. Dla przykładu - śniło mi się, że na stole stoją trzy różne różne wazony wypełnione różnymi płynami. Pomimo iż czułam, że nie powinnam wybierać tego środkowego - pociągnęłam z niego łyk. Najpierw poczułam słodki smak mleka, jednak po chwili wyplułam ogromnego martwego szerszenia, który się w tym mleku znajdował. (Przerażają mnie szerszenie.) Dopiero, gdy się obudziłam byłam w stanie przełożyć to na to, co się dzieje w moim życiu. Musiałam dokonać wyboru i pomimo tego, że wszyscy mnie odsuwali od "środkowej" drogi postanowiłam nią kroczyć, czego skutek był fatalny. Ależ się rozpisałam
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-01, 12:08
Mam za sobą chyba najstraszniejszą noc w życiu. Miałam tak okropne sny, że obudziłam się z płaczem (we śnie cały czas biegałam raz płacząc, raz się wkurzając - bo cały czas ktoś chciał mnie zabić ).
Obudziłam się w środku nocy przerażona macając się po ciele, czy nie mam żadnych obrażeń, bo ktoś mnie dźgał nożem i próbował do mnie też strzelać. We śnie też ktoś mnie dusił i szeptał do ucha jakieś obrzydliwe rzeczy na temat tego, co zrobi z moimi wnętrznościami (m.in. że wywiesi je gdzieś na słupkach na parkingach, wtf?!). Odetchnęłam z ulgą myśląc: no dobra, obudziłam się, już koniec tego snu, mogę spać spokojnie (sprawdziłam jeszcze tylko, czy ze śpiącym obok dzieckiem wszystko w porządku - bo nie dawało mi to spokoju - i znów zasnęłam). Rzadko kiedy mi się zdarza, by sen wracał, ale jeśli chodzi o takie okrutne rzeczy, to taaaaaaaaaak oczywiście, a dlaczego nie?!
Brrrr... Już wolę chyba żeby śniły mi się jakieś poje*ane latające lub rzygające tęczą koty (których zresztą nienawidzę), niż coś tak realistycznego.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-15, 07:44
Oglądanie "Obecności" nie było dobrym pomysłem, miałam po tym popier*olone sny, ale całe szczęście, że ta noc już się skończyła.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-15, 10:16
Pff, jak byłem dzieckiem miałem dwa najbardziej epickie sny swojego życia. Pierwszy był o inwazji dinozaurów, zaczynało się klasycznie od dziwnego trzęsienia ziemi, a później... ah, to przerażenie, te próby chowania się po domach, które były niszczone... do dziś pamiętam nawet, jak w miasteczku, w ciasnej uliczce wojsko zrobiło barykadę, uzbrojoną po zęby, a na czele stał ksiądz z wyciągniętą przed siebie biblią.
Drugi sen był jeszcze bardziej dziwny, była zima, a morderczy, wielki bałwan chciał mnie zadźgać swoją marchewką. Dosłownie.
Wiek: 26 Dołączyła: 02 Lis 2013 Posty: 25 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-05, 21:37
Jak byłam mała, to miałam taki sen, że wpadł jakiś mężczyzna w czarnym do ziemi skórzanym płaszczu, podszedł do mnie i mi wbił nóż centralnie w środek głowy. A ja stałam taka przerażona... następnie mnie zaciągnął do kuchni, gdzie przyłożył mi dłoń do rozgrzanego pieca. To było straszne. Mój koszmar numer jeden.
A ostatnio miałam dość smutny sen, bo śnił mi się kolega z klasy, który no cóż, troszkę mi się podoba. Przyglądał mi się jak spałam, i poprawił mi koc. To było urocze.
Po przebudzeniu uśmiechnęłam się, ale wiem, że jest mała szansa na jakąś większą znajomość, prócz cześć.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-11-05, 23:23
wer3005 napisał/a:
ale wiem, że jest mała szansa na jakąś większą znajomość, prócz cześć.
Wiek: 26 Dołączyła: 02 Lis 2013 Posty: 25 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-06, 15:41
NovemberRain napisał/a:
wer3005 napisał/a:
ale wiem, że jest mała szansa na jakąś większą znajomość, prócz cześć.
Skąd to założenie?
Bo raczej żadnego jego zainteresowania moją osobą nie widzę :/ Lata chyba za inna koleżanką, ale cóż :) W sumie mam na razie 16 lat, jeszcze mogę kogoś poznać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach