[Damian89]

nie lubie tego kraju bo mamy fatalnych politykow,z prezesem na czele, rozpadajaca sie kolej,drogi,ludzie sa egoistyczni nie wszyscy oczywiscie,1 drugiemu patrzy jak tylko zaszkodzic,panuje pijanstwo,przemoc,bezprawie,ludzie nie sa wobec siebie zyczliwi,gdybym tylko mogl juz dawno by mnie tu nie bylo,marzy mi sie zamieszkac w poludniowej europie,to tyle.

[mith]

Cóż to temat na który mógłbym się chyba bardzo rozpisać
Kocham mój kraj i nie chciałbym mieszkać nigdzie indziej
Można pisać o fatalnych politykach ale czy oni są tacy ważni? Oczywiście dużo potrafią spieprzyć ale odejdą w niepamięć a kraj będzie trwał dalej więc tak naprawde są nikim
Mimo tego że mamy trochę chamstwa w kraju, czasem boję się przejść po mieście przez kretynów w dresach, to uważam że ludzie są o niebo lepsi niż w takich "cudownych" krajach jak francja gdzie nikogo nikt inny nie obchodzi. Kiedy mój wujek zaproponował tam kobiecie pomoc z wniesieniem wózka po schodach najpierw była przerażona bo skoro ktoś zwrócił na nią uwagę to napewno w jakimś celu i chce jej coś zrobić, a jak już pomógł i odchodził była zdziwiona że nie chce za to pieniędzy. Zdecydowanie wolę naszą "cywilizację"
Wiele rzeczy jest niedoskonałych ale powinno się zauważać też te dobre
Te ****** u władzy właśnie tak chcą żebyśmy myśleli: Ten kraj jest beznadziejny nic sensownego tu nie ma, to jest wieś europy nic się nie zmieni.
To bardzo wygodne dla nich bo ludzie mając takie poglądy nie będą od nich oczekiwać zrobienia czegokolwiek dla społeczeństwa bo w końcu to wina tego cholernego kraju a cóż taki biedny polityk może zrobić..
Zwykła medialna propaganda
Mimo to jesteśmy narodem z cudownymi tradycjami i historią
Musi się tylko odrodzić starsze pokolenie elity. Bo to zazwyczaj starsze pokolenie decyduje o losach kraju a komuna pozostawiła po sobie sam gnój
Wszystko się zmieni gdy obecnie rodzące się młode elity intelektualne przejmą pałeczkę
"Cokolwiek będzie cokolwiek się stanie polska była jest i wielka pozostanie"

[kasiaasia]

Lubię mój kraj, chociażby w celach poznawczych , czyli zwiedzanie i takie tam. Na pewno nie chciałabym zamieszkać w innym kraju, ponieważ mam tutaj wspaniałą rodzinkę i moją miłość. Oceniać ludzi chyba nie będę, bo nie wypada, każdy jest taki, jaki jest, ale jeśli chodzi o władzę naszego kraju, to można zdecydowanie napisać jak daleko im do doskonałości, bo widać ,, gołym okiem,, ich ubytki...ale piękną mamy historię, kulturę i to powinno sie doceniać w naszym kraju .

[erpe]

mith ma trochę racji, polityka to nie wszystko, a to że media ciągle nas karmią kłótniami polityków nie powinno nam przesłonić całości. Mnie najbardziej w naszym kraju irytuje mentalność Polaków, zazdrość, zawiść i agresja są wszechobecne. Co do plusów to zgadzam się z przedmówcami, że mamy przebogatą historię, ciekawą kulturę i wiele wspaniałych miejsc wartych zobaczenia.

[mith]

I jeszcze jest w nas coś
Taki duch narodu
Widać ilu cwaniaczków na ulicach, dresów bandytów
Ale kiedy trzeba i oni odzyskują poczucie tożsamości z reszta
Wielki procent powstańców warszawskich to byli wlasnie tacy ludzie.
Już za zaborów Rosjanie odkryli że całkiem się nas zniewolić nie da, że jesteśmy narodem który nie zniesie niewoli
Niestety nie wszystko jest takie różowe bo łatwo nas podzielić, ogłupić i dać iluzję wolności. Dlatego rosjanie stworzyli PRL zamiast nas wciągać do ZSRR byłoby z nami za dużo problemów i to jest piękne :)
Poza tym jak mawiał towarzysz stalin "Komunizm pasuje do Polaków jak siodło do świni" Ja tam jestem z tego dumny :D
Także z tego że to właśnie tu była zawsze największa wolność
I RP
Otoczona totalitaryzmem wysepka wolności. Oczywiście można mówić a co z chłopami ale wszędzie los chłopa był zły takie już czasy a jednak wolność szlachty była duża a i w żadnym innym kraju jej odsetek nie był tak wysoki :)

[erpe]

Kto jak kto, ale "dresowie" mają akurat to poczucie tożsamości narodowej i oni pierwsi stanęliby do walki w razie potrzeby, gorzej z dzisiejszymi karierowiczami, którzy dla własnego dobra zrobili wszystko. A z tym PRL to nie do końca takie proste było

[mith]

Wiem że mieli problemy ale większe by były po wcieleniu polski do ZSRR
A co jakby się polacy znowu z litwinami polubili dzieląc jednakowy los :)? Zamiast podzielic to by sie zjednoczyli i wybuchały by znowu spore powstańka :]
Tak to prawda mają, tylko szkoda że na równi z tożsamością narodową nie wzrasta w tych kręgach także iq

[erpe]

[mith]

Hmm może lepiej sprostować
Litwini nas kochają tylko że litwini to rdzenna ludność, która jest potomkami budowniczych Wilna Trok i założycieli księstwa litewskiego. Ci ludzie już od 450 lat nas kochają a od jakiś 200 mówią po Polsku i uważają się za Polaków litewskiego pochodzenia
Dzisiejsi "Litwini" to w 90% zlituanizowani Żmudzini którzy wyparli rdzennych Litwinów z ich ziem. Tak więc to Żmudzini nas nie cierpią :)
Natomiast jak mówię los naszych narodów był trochę inny ostatnio. Gdybyśmy dzielili jednakowy los będąc wcielonymi do ZSRR być może ta nienawiść by tak nie narosła i wspólnie nie tylko z litwinami ale i żmudzinami walczylibyśmy o wolność.
Lepiej dla ZSRR było Jak najbardziej podzielić nasze narody :] Masowe przesiedlenia i zasiedlanie dawnych terenów ludnością 2 nacji żeby wywołać spory

[erpe]

[mith]

Wiedza historyczna :)
Ludności polskiej napływającej na tereny Litwy było stosunkowo bardzo mało a jednak w 20 leciu międzywojennym litwinów chociazby w Wilnie było od 2 do 4% w czasie gdy nawet ludności Żydowskiej było tam więcej :] To że rdzenni Litwini przejmowali polską kulturę, narodowość potwierdza też chociażby książka Angielskiego historyka Normana Daviesa pt "Boże Igrzysko" cytuję:"Pewien zbieracz przekazów słownych przeprowadzając w 1885r. wywiad z szewcem mieszkającym we wsi w pobliżu Kowna, zanotował poniższą wysoce znamienną konwersację
-Do jakiego należy pan plemienia
-Jestem katolikiem
-Nie o to mi chodzi. Pytam czy jest pan Polakiem czy Litwinem
-Jestem Polakiem, a Litwinem jestem też.
-To niemożliwe. Musi pan być albo jednym albo drugim.
-Mówię po polsku - odpowiedział szewc. - I po litewsku też mówię"
Kolejna sprawa konstytucja 3 maja. Mówiła ona iż Rzeczpospolita nie jest podzielona narodowo. Jest to Rzeczpospolita Polska, kraj narodu Polskiego. Zlikwidowany został 100% człon Litewski. Konstytucja przypominam została wprowadzona po zatwierdzeniu jej przez parlament który składał się zarówno z Polaków i "Litwinów", którzy już po tylu latach unii mówili po Polsku i przyjęli Polską kulturę.
Zlikwidowano człon Litewski za ich zgodą :)
Dodatkowo bardzo widocznym dowodem że Żmudzini wyparli rdzenną ludność jest miejsce ich zamieszkania.
Np: w Wilnie dziś ludność Polska zamieszkuje starówkę. Jest ona wręcz zdominowana przez Polaków, a przynajmniej potomków tych któtzy nie dali się wyrzucić z domów bo wielu wywalono za zachodnią granice ZSRR
Natomiast dzisiejsi Litwini mieszkają w dzielnicach na około starego wilna. W blokowiskach zbudowanych w czasie gdy Litwa była w ZSRR, co dobitnie wskazuje że są tam nowoosiedleni.
Kolejna sprawa to że dzisiejszy Litewski pochodzi z dialektu Żmudzińskiego, gdyż Litewski właściwy jest językiem wymarłym. Zreaktywowali ten język ze Żmudzińskiego.
Obecnie jest to mieszanka dawnego dialektu żmudzińskiego, łaciny, rosyjskiego i polskiego
przykłady
kiosk - kioskas
policja - policjos
sejm - sejmas
Jest tego więcej :)
Kolejna sprawa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pierwsze_wysiedlenie_ludno%C5%9Bci_polskiej_z_Kres%C3%B3w_Wschodnich_1944-1946
A to tylko PIERWSZE wysiedlenie :)
Poza jest jeszcze jedna sprawa
ZAWSZE kultura wyższa zdominuje kulturę niższą
Żeby nie było że jestem nacjonalistą uważam Polaków za lepszych ludzi od Litwinów itp to rozwieje wątpliwości :D Nie jest tak
Po prostu w tamtym okresie mieliśmy lepiej rozwiniętą kulturę niż litwa gdzie poza rzadkimi ośrodkami miejskimi spora część ludności mieszkała w zasadzie w dziczy po lasach.
Gdyby natomiast przedłużyła się unia personalna Polsko Węgierska a potem przeszła w realną trwającą setki lat podejrzewam że dzisiaj i ja i ty mówilibyśmy po Węgiersku dumni z bycia Węgrami :)

[erpe]

Akurat pan Davies pisze książki popularnonaukowe, a nie naukowe i historycy nie traktują go zbyt poważnie, podobnie nie opierałbym się na Wikipedii, bo już nie jeden się na niej naciął, ale mniejsza z tym. Z tymi Źmudzinami zagalopowałeś się trochę za daleko. Idąc Twoim tokiem rozumowania rdzennych mieszkańców dajmy na to Szczecina też nie powinniśmy nazywać Polakami tylko Pomorzanami, bo region ten z Polską miał niedużo wspólnego, a po 45 r. osiedlali się tam ludzie z innych terenów. Kończąc wątek żmudzko-litewski - nie wiem którzy bardziej nas nie lubią, faktem jest, że mieszkańcy Litwy nie darzą Polaków zbytnią sympatią, czemu się nie dziwię, bo nieraz robiliśmy im "psikusy" i w sumie dalej robimy (czyt. niedawny mecz naszych reprezentacji i awantury wokół niego).

[mith]

Popularnonaukowe? Korzysta ze źródeł historycznych, autentycznych statystyk itp
Poza tym każdy historyk ci powie że na Litwie dokonała się dobrowolna polonizacja większości ludności. Nie spolinizowali się natomiast Żmudzini o których mówiłem.
Wiem że Wikipedia nie jest najlepszym źródłem, ale poważnie obydwoje wiemy że akcje przesiedleniowe były i z kresów wysiedlono setki tysięcy ludzi więc nie wiem po co w tym przypadku negować to co tam jest napisane :] Natomiast tak jak mówię Polacy na Litwie to w ogromnej większości spolonizowani Litwini dlatego też tak często się słyszy o tym iż są błędnie nazywani mniejszością narodową. Część nadal zamieszkuje ten obszar a ogromna część rdzennej ludności która przyjęła Polską kulturę została siłą przesiedlona ale mimo to nadal kultywuje tradycje kresowe i uważa się za Polaków Litewskiego pochodzenia. Mają prawa do tamtej ziemi, zwłaszcza że nadal bardzo wielu ich tam mieszka. To nie jest bliżej niezdefiniowana narodowość która nie wiadomo jaki obszar dziś zamieszkuje jak by to można było powiedzieć w przypadku wymienionych przez ciebie Pomorzan.
Wydaje mi się że każdy naród ma prawo do samostanowienia, dlatego rdzenna ludność nota bene zamieszkująca wciąż te tereny ma prawo określić się narodowo i nikt nie ma im prawa tego zabronić. Poza tym trochę nie widzę analogii??

[mith]

Ba dodam jeszcze że nawet w stolicy Żmudzkiej Litwy, Kownie polskojęzyczni Litwini stanowili w 20 leciu połowę ludności i było ich więcej niż Żmudzinów.
Tak więc wymordowano tam setki tysięcy i przesiedlono kolejne setki tysięcy Litwinów których przodkowie już od setek lat mówili po Polsku a zasiedlono ten teren garstką w porównaniu z liczebnością Litwinów rdzennych, Żmudzinów :) Ale jasne te ziemie im sie należą :)
Podaj mi jeszcze jeśli chcesz ostatecznie zanegować moje rozumowanie naukowe źródło o Polskich akcjach osiedleńczych na Litwie dowodzące że Polacy na Litwie to wcale nie rdzenni Litwini :)
Żmudzini mają z historyczną litwą tyle wspólnego co dzisiejsi macedończycy z Grecją

[erpe]