Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.
Znalezionych wyników: 20
Samotność Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Moja krótka historia
chimera

Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 16882

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-06-02, 13:03   Temat: Moja krótka historia
Rubicon78 , proste pytanie - chcesz zmienić swoje życie czy nie? Może jednak wybierasz to, jakim jest teraz i tylko asekuracyjnie będziesz nonstop psioczył a to na kobiety (bo tępe, bez serca), a to na los (bo choroba). Bo coś tam, bo coś tam. Gdzie w tym wszystkim jesteś Ty?
  Temat: Moja krótka historia
chimera

Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 16882

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-28, 19:18   Temat: Moja krótka historia
Hm. Trochę brzmi jakbyś winił kogoś za to, że nie próbujesz.
Dopóki nie zdasz sobie TAK NAPRAWDĘ sprawy, że masz decydujący wpływ na kształt sytuacji, będziesz stać w miejscu, może nawet spadać coraz niżej i niżej, bo - jak sam pisałeś - ten stan już Cię przybija.
Jest wiele możliwości.
  Temat: Moja krótka historia
chimera

Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 16882

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-26, 22:54   Temat: Moja krótka historia
elemus napisał/a:
moim dużo większym problemem jest to, że większość ludzi odzywa się do mnie tylko wtedy, kiedy czegoś chcą albo kiedy się muszą wygadać - kiedy ja się do kogoś z taką prośbą zwracam to zawsze słyszę - nie, nie mam czasu, nie bo nie, kiedy indziej itp... to jest najgorsze.
Zaryzykowałabym stwierdzenie, że w zasadzie jest to norma. Tylko niektórych taki stan rzeczy mierzi bardziej, innych mniej (nie widzą albo nie chcą widzieć). Oczywiście nie polecam popadać z tego powodu w totalny pesymizm : ) Ponieważ zdecydowanie nie będzie to zbyt udany (nawet powiem dosadniej - wartościowy) okres w życiu.

Co do wyglądu, to oczywiście typowe postrzeganie ludzi z nadwagą nie jest niczym chwalebnym. Z drugiej strony można to łatwo zrozumieć - w końcu jesteśmy tylko kolejnym gatunkiem na tej planecie i w dalszym ciągu myślimy "dzikimi" kategoriami, choćbym nie wiem, jak byśmy się tego wypierali. Co tu kryć, otyłość kojarzona jest z lenistwem do potęgi, może też głęboko gdzieś w głowach siedzi nam przekonanie, że taka osoba jest chora i słaba - czyli osłabiająca grupę, więc i przez to niepożądana. Jeśli ktoś nie jest w stanie zrozumieć Twoich problemów i tego, jak niski poziom reprezentuje w takim momencie, to cóż. Ja po prostu takiemu zamkniętemu człowiekowi współczuję, chociaż nie da się ukryć, że odrzucenie zawsze boli.

Trzeba szukać tych wartościowych. A są, jeszcze nie wyginęli. Hm, może nawet takich ludzi... kreować?
  Temat: Moja krótka historia
chimera

Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 16882

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-19, 10:43   Temat: Moja krótka historia
elemus napisał/a:
Do końca technikum pozostał mi rok, potem planuję wyjazd do Szkocji, więc całkiem zerwę z całym otoczeniem, które mam do tej pory - może to będzie klucz do mojego szczęścią ;)
Pamiętaj tylko, żeby mocno walić w drzwi Pani Szczęście. Kobiecina swoje lata ma, więc jest już trochę przygłucha. Subtelnego pukania może nie usłyszeć.

Trzymaj się :oczko:
  Temat: Toksyczna, chora miłość
chimera

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 17710

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-16, 20:36   Temat: Toksyczna, chora miłość
Ten topic to chyba prowokacja... :-?
Państwo wybaczą, wychodzę.
  Temat: Toksyczna, chora miłość
chimera

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 17710

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-15, 09:20   Temat: Toksyczna, chora miłość
myszka1604, b. dobry post ;-)

lady_destroy napisał/a:
Wy czujecie się niezrozumiani przeze mnie, to raczej ja się czuję niezrozumiana przez Was!!! :(
Mogłabyś się w jakiś sposób odnieść do tego, co było pisane wcześniej?
  Temat: Toksyczna, chora miłość
chimera

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 17710

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-14, 20:08   Temat: Toksyczna, chora miłość
Wiecie, tak naprawdę to ja tak jak Andskyru też odniosłam po tych postach takie wrażenie. Ogólnie poczułam się... niezrozumiana przez zainteresowaną ; P
  Temat: Toksyczna, chora miłość
chimera

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 17710

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-10, 18:09   Temat: Toksyczna, chora miłość
lady_destroy napisał/a:
To pytanie jest co najmniej idiotyczne!
Oczywiście, że NIE JEST.
Odnoszę wrażenie, podobnie jak chocholica, że Ty CHCESSZ tkwić w tym stanie. Chcesz pokazać światu swoją "wielką" krzywdę, zwrócić na siebie uwagę. Oh, głaszczcie mnie po głowie.

Poprzednicy dobrze prawią. MUSISZ zacząć pracować nad swoimi emocjami, usuwać te negatywne. Raz, że sama sobie tym szkodzisz, a dwa... pałając nienawiścią do 'konkurentki' zachowujesz się jak - za przeproszeniem - gówniara. Złościsz się na nią, bo jest z nim szczęśliwa? Bo on jest już (chyba) szczęśliwy dzięki niej? Wyobraź sobie teraz zamianę ról - niech ta kobieta będzie tą jedną z wielu i odstawioną, a Ty ukochaną. Jesteś szczęśliwa, wybranek też, a ona tylko czyha na potknięcie któregokolwiek z was, żywi się niepowodzeniami, prowokuje złą atmosferę, truje wspólne życie. Fajnie, nie?
Jeśli kogoś się kocha, to chce się SZCZĘŚCIA dla tej osoby. Ty tylko pożądasz, chcesz zaspokoić swoje pragnienia.
  Temat: związek który sie rozpada
chimera

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 5059

PostForum: Miłość i związek   Wysłany: 2012-05-10, 01:58   Temat: związek który sie rozpada
Po co zakładać drugi temat o tym samym?
  Temat: Toksyczna, chora miłość
chimera

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 17710

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-08, 09:34   Temat: Toksyczna, chora miłość
lady_destroy napisał/a:
Wam to się wydaje takie proste, łatwe i logiczne, łatwo napisać zapomnij o nim, wybacz, nie myśl i idź do przodu. Chyba nigdy nie byliście zakochani...
Nie, to chyba po prostu świadomość, że czasami los potrafi wystrzelić do nas z armaty.
Dostałaś kulką z procy.

Edycja:
Może jeszcze mała wzmianka nt. samej definicji miłości. Moje postrzeganie tego jest ogólnie rzecz biorąc takie (bo wgłębiać się w to w tym temacie chyba nie ma po co): zaufanie, akceptacja, bezpieczeństwo, spokój ducha, głęboka więź - radość przebywania razem (a może po prostu z samej świadomości istnienia tej drugiej osoby?), cieszymy się nawet ze wspólnego milczenia. Miłość jest wtedy, kiedy się nią stajesz. Trochę prymitywnie ubrałam to w słowa ;-) ale to tak na szybkiego...
Miłość nie może się "zdarzyć". Kawałek po kawałku odkrywamy drugiego człowieka. Miłość to proces.

Spokojnie, to tylko pożądanie. Popęd ego.
  Temat: Ja, sam.
chimera

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 10075

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-06, 11:55   Temat: Ja, sam.
Mądrość życiowa to prawdziwy skarb, a w przypadku Twojej grupy wiekowej skarb do kwadratu : ) Może się wydawać, że jest to swego rodzaju przekleństwo, bo jesteś świadomy wielu rzeczy... Ale zdecydowanie lepiej traktować to jak swój sukces. Wyróżnienie. Właściwi ludzie to docenią.
  Temat: Toksyczna, chora miłość
chimera

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 17710

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-06, 10:15   Temat: Toksyczna, chora miłość
Psycholog ma rację. Twoje odczucia są niewspółmierne do wielkości problemu. Pomyśl o położeniu kobiet, które zmarnowały swój związek na tego typa - nie mają ani jednego partnera, ani drugiego (ani trzeciego, lol, pogubiłam się w tym wszystkim). A co ma pomyśleć dziecko takiej kobiety, kiedy ma co i rusz nowego tatusia? Może teraz nie za dużo myśli (chociaż jestem pewna, że nie pozostaje to obojętne), ale co wytknie matce po latach? Dalej czujesz się taka przegrana? Poza czasem nie straciłaś tak wiele... A zyskałaś, mam nadzieję, doświadczenie - komu ufać, komu nie.
Przeraża mnie ogrom tych wszystkich plotek. Żyjesz cudzym życiem, tak jak i wiele osób w twojego otoczenia. Nie uważasz, że to bez sensu? Nie lepiej budować SWOJE życie?
Post zaczęłaś od wzmianki, że jesteś dziewicą, ale czy ta informacja była czytelnikowi niezbędna? Wg mnie nie. Widać strasznie Cię to mierzi. Ale co jest złego w byciu dziewicą? Bo społeczeństwo wywiera presję, bo nie wypada w tym wieku? Czemu traktujesz cnotę jak towar?
  Temat: mój rozdział
chimera

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 4372

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-05, 13:35   Temat: mój rozdział
Nie jest to łatwe, ale musisz teraz przestawić się na myślenie długodystansowe. Jeśli zdasz dobrze maturę, będziesz miała większe szanse. Sama o tym wiesz. Zdaję sobie sprawę, jak ważną osobą jest w Twoim życiu były, ale... Czy tylko on zasługuje na Twoje serdeczne uczucia? Czy jest to jedyna więź, która się urwała? Różni ludzie stają się częścią naszego życia, ale prędzej czy później relacje z nimi się wykruszają. Chyba wszyscy to wiemy, ale nie wszyscy rozumiemy.
Zaburzenia odżywiania... Wdepnęłam w to cholerstwo. Teraz moja sytuacja jest dobra, zrobiłam niewiarygodnie duże postępy. Sytuacja dobra, ale wcale nie nazwałabym jej stabilną - wg mnie trzeba już walczyć z tym przez całe życie. Gdzieś to w łepetynie zostaje i wyłazi w dogodnym dla siebie momencie (kiedy warunki są zbliżone do wyjściowych? kiedy jest po prostu źle?). Tak czy siak, do konkretnej walki zagrzało mnie uświadomienie sobie, jak wielką krzywdę robię moim najbliższym, tj. rodzicom. Przecież zabijałam się kawałek po kawałku tak dzień po dniu! Zwykłe samobójstwo rozłożone na raty.
Lillule, trzymaj się życia pazurami i walcz z tym gównem. Nie wiem, jakie masz poglądy... Wiesz, widzę to tak, że należy znaleźć swój punkt odniesienia, nawet krótkookresowy, który będzie dla Ciebie silną motywacją. Może Ty też zdasz sobie sprawę (ale tak naprawdę!), że kogoś piekielnie krzywdzisz tkwiąc w tej chorobie? Albo w drugą stronę - może pomoże uświadomienie sobie, że jesteś częścią otoczenia, odczuwanie jedności ze światem (chyba dość trudna metoda... : P)? Wiem, że matury i w ogóle nie w głowie Ci coś takiego, ale po egzaminach pomyśl o zaangażowaniu się w wolontariat. Nawet taki "lokalny", jeśli jesteś z małej miejscowości i nie masz możliwości zapisać się do stowarzyszenia - np. zastanów się, czy któraś ze starszych pań nie potrzebuje pomocy, ot nawet zrobienie zakupów byłoby dobrym pomysłem. Chodzi tu o to, żeby mieć styczność z innymi ludźmi i ich doświadczeniami, problemami, a poza tym... przekonasz się, że tu należysz i jesteś na tym świecie potrzebna.

Straszny chaos w tym poście, mam nadzieję, że będziesz wiedziała, co chciałam powiedzieć : )
  Temat: Ja, sam.
chimera

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 10075

PostForum: Samotność   Wysłany: 2012-05-05, 07:46   Temat: Ja, sam.
Serwus!
Twoje otoczenie jest koszmarne, co tu kryć. Gdyby chociaż sytuacja finansowa była luźniejsza, można by pomyśleć o przeprowadzce, a tak...
Słuchaj, na pewno nie radziłabym Tobie wiązać z tą miejscowością swojego życia. Postaw sobie za cel wyjechanie stamtąd jak najszybciej, żeby np. kształcić się gdzieś indziej na studiach... Wtedy zaczniesz żyć z pustym kontem i będziesz mógł ulepić nowy rozdział w swoim życiorysie. Tak, wiem, że to jeszcze szmat czasu, ale może doda Ci to trochę siły.
Na dzień dzisiejszy poszłabym do pedagoga szkolnego i jeszcze raz do wychowawcy albo też do nauczyciela, któremu ufasz, którego lubisz. Opowiedz wszystko to, co wypisałeś tu, na forum. Tłumienie Twojego problemu nie jest dobrym pomysłem, koniecznie musi zainterweniować nauczyciel.
Powodzenia i trzymaj się. Odwiedzaj nas w tym topicku i dawaj znać, jak się sprawy toczą.
  Temat: Samotna na wieki..
chimera

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5413

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-12-26, 11:20   Temat: Samotna na wieki..
Jeszcze tak odniosę się do pierwszego postu.
Rona napisał/a:
A czy ja chciałam tak dużo? Spotkać tylko chłopaka długowłosego,który kochałby muzykę metalową jak ja i był ateistą,by przy nim odmienić swój podły los i nic by się już nie liczyło prócz niego
Szczerze mówiąc nie rozumiem takiego podejścia. To tak, jakbyś wybierała jakąś, powiedzmy, zabawkę - nadziejesz się na reklamę, która Cię zachwyci i lecisz do sklepu wybierać swoją wymarzoną pierdołę. Ma być interaktywny piesek firmy SłoninaDlaSikorek, z językiem w kolorach tęczy i koniecznie z ciapkami na uszach... Tylko taki, koniec i kropka.
Dobrze, marzenie może i piękne, ale mając przed oczami tylko jakiś konkretny szablon, możesz przeoczyć prawdziwy skarb, nieoszlifowany diament.
Trzeba być bardziej otwartym na ludzi, na tę różnorodność. Bo Ty chyba mocno wierzysz, że nie potrafiłabyś znaleźć wspólnego języka z człowiekiem, który nie jest metalheadem? To TAKI błąd! Kiedyś myślałam podobnie, ale zamieszkanie w akademiku pokazało mi, jak koegzystować z przeróżnymi ludźmi, zupełnie odmiennymi ode mnie. A ile można się od takiego człowieka nauczyć...

Wierzę, że w Twoim otoczeniu może być dużo mało ciekawych osobowości z gatunku kasa, długie rzęsy i ciupcianie, ale nie powiesz mi chyba, że Stalowa Wola jest totalnym zadupiem, gdzie nie ma kogoś sympatycznego. Ciężko jest wnioskować na podstawie Twojego postu, jest w nim za mało informacji, ale... Słuchaj, może powinnaś zmienić coś w sobie, popracować nad swoimi niedoskonałościami? Przemyśl to.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS