Samotność

Tylko wtedy w pracy jest się jak zombie ;P

O to już. Wszystkim Mamom 100 lat :-P

A ja jeszcze nie śpię chociaż o 5ej rano musze wstać ;P
Czasami też mam tak, że nic mi się nie chce. Muszę się zmusić do snu ;-)

Witam Cię i pozdrawiam ;)
Dobrze, że jest w Tobie tyle optymizmu.

naprawdę

Przyszłość = Niepewność...

Uczucie pustki? Hm... Ostatnio, gdy była brzydka pogoda i miałem wolne, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, za co się zabrać. Nic mi się nie chciało. Właśnie w głowie miałem pustkę. Po prostu nie było nikogo i niczego żeby mnie zmotywować do działania.

Ja chyba za wcześnie wkroczyłem w dorosłość z dziewczyną. Wydawało się, że jest dobrze. Potem różnice zdań, drobne nieporozumienia aż w końcu rozwód. Potem z kolei kilka drobnych znajomości. Albo nie potrafię trafić na odpowiednią osobę albo jakiś problem tkwi we mnie. Moja samotność to niemoc, to cisza, to pusty dom gdy wracam z pracy.

Prosilbym o niepisanie posta pod postem, chyba ze post wyzej napisany byl dluzszy czas temu, mozna uzyc opcji "edytuj" i dopisac [Ab.]

Dziękuję za miłe słowa, oby się spełniło :-)

Jeżeli chodzi o rozmowę i jakieś towarzystwo to nie ma u mnie aż takich problemów z tym. Najgorsze, że brakuje tej osoby, do której mozna by było się przytulić, usłyszeć ciepłe słowo. To największa bolączka.

Witam. Jestem nowy na tym forum.
Mam na imię Remigiusz. Samotny jestem od dawna. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do społeczności ;-)

Pozdrawiam wszystkich.