Wysłany: 2011-11-09, 16:46 Jak sobie radzić z poczuciem niskiej wartości?
Chciałbym wiedzieć czy na forum są inne osoby, które mają problemy z poczuciem niskiej wartości i jej wpływem na kontakty z innymi. Jeśli tak, to jak sobie radzicie, lub co można zmienić?
Ostatnio zmieniony przez Dalwin 2011-11-11, 08:39, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-11, 12:58
Pozwolisz na małą propagandę: trzeba sobie powtarzać jedyną słuszną prawdę: Każdy z nas jest piękny, wyjątkowy, ważny, interesujący, mamy prawo nie tylko dawać ale i brać, oczekiwać szacunku i mieć przyjaciół
Wiek: 29 Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 150 Skąd: Slask
Wysłany: 2011-11-11, 13:09
Nie mam pojecia jak sobie radzic,moje poczucie wlasnej wartosci jest na poziomie marginalnej. Pewno trzeba robic i myslec to wszystko czego ja nie robie :) i czlek bedzie szczesliwy
Ja jak najmniej czasu spędzam z dorosłymi, Ci to dopiero potrafią obniżyć poczucie wartości. Za to dzieci, ojej.. nawet jak robię prozaiczną rzecz czuję się jak suuperwomen:):)
Niskie poczucie wartości kształtuje się już od najmłodszych lat.. nie jest to wrodzona cecha charakteru ale nabyta. Wszystko zależy od rodziców, opiekunów. Nawet otaczający nas ludzie nie zagrożą nam, jeżeli od samego początku będziemy utwierdzani, ze jesteśmy wyjątkowi. Wiadomo, nie należy przesadzać.. o i nadmiar szkodzi.:)
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-03, 15:10
broken_glass napisał/a:
Pozwolisz na małą propagandę: trzeba sobie powtarzać jedyną słuszną prawdę: Każdy z nas jest piękny, wyjątkowy, ważny, interesujący, mamy prawo nie tylko dawać ale i brać, oczekiwać szacunku i mieć przyjaciół
Zgadzam się z tą odpowiedzią, jeszcze dodam, że trzeba uwierzyć w siebie i powtarzać sobie, że "dam rady"
Dzięki za odpowiedzi :) Zgadzam się, że uwierzenie w siebie i pozytywne podejście są kluczowe. Ostatnio zaczyna docierać do mnie, że żyję w okropnym bałaganie i kiedy zaczynam planować kroki w kierunku realizacji moich planów i odzyskuję coś w rodzaju kontroli nad swoim życiem, moje samopoczucie i własna ocena ulegają natychmiastowej poprawie. Chciałbym być bardziej uparty i konsekwentny i nie dać się tak łatwo wybijać z rytmu :( Życie nie jest łatwe
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-05, 23:35
widzisz Dalwin... poczucia wartości nie buduje ani wiedza o nas samych, ani mądrosć życiowa wyczytana, ani myślenie czy marzenia, ani nawet doświadczenia (choć te mają wpływ)... ale najbardziej buduje je DZIAŁANIE
Jak tylko myślisz i rozważasz Co zrobisz... anie robisz nic..albo niewiele...to nie dziw się, ze nie masz motywacji, nie chce ci się, czujesz niemoc..
Małe, malutkie kroczki.. czasem tak idiotyczne jak myśl "Teraz zamknę kompa i forum i zabiorę się za pisanie pracy"...
JUST DO IT
z duuuużą życzliwością to pisałam
widzisz duenderosa, obawiam się, że z tym 'działaniem' - a właściwie brakiem działania - to masz rację :) I niestety masz też rację, że powinienem zamknąć kompa i chwycić za książkę :( Co za życie...
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-06, 14:54
Dlatego tak się głupio upieram przy 5 minutach!
Jeśli zrobisz WSZYSTKO aby tylko przez 5 minut dziennie (na początek) skupić się na tym cvzeo nie lubisz a powinieneś, albo co odkłądasz to jak będziesz to robił ze wszystkich sił te 5 minut.. to się okaże że dobre mniemanie o sobie i motywacja ci wzrasta z kazdym dniem..
Bo sam widziesz, z,e dajesz radę, a poza tym mózg "się wciąga" i masz ochotę na więcej, na skończenie tego co zacząłeś :))
trzeba wierzyc w sibie ze bedzie lepiej i damy rade
tak, ale czasem jest nader trudno uwierzyć w siebie. Dzięki, darici :)
@duenderosa. Dzięki za link. Kiedyś już natknąlem się na tego czlowieka. Patrząc na niego, wydaje sie, że tak niewiele wystarczy do szczęścia, i naprawdę nie ma o co się martwić :)
Ostatnio zmieniony przez Dalwin 2011-12-07, 20:36, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach