Wiek: 58 Dołączyła: 22 Cze 2012 Posty: 145 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-07-10, 21:06
Nie mam czasu stać przed lustrem,poza tym wybacz ale tu powiało próżnością...myśląc o dowartościowaniu miałam na myśli zrobić coś dla innych,bo słysząc słowo dziękuję,już samo to sprawia,że czujesz się potrzebna i akceptowana
Mam cholernie niskie poczucie własnej wartości. W skali od 1 do 10 -1 No i same słowa nie wystarczą potrzebne jest też działanie. Z tym u mnie krucho Poza tym jestem strasznie nieśmiała i to jest znacznie głębszy problem. Jednym słowem dużo pracy jeszcze przede mną.
No i witam na pokładzie, z tą nieśmialoscia to sobie mozemy chyba rączki podać...
U mnie to jest zawsze problem numer jeden, a ze poczucie wlasnej wartości na poziomie ujemnym to juz inna bajka...
Kiedy zacząłem pracować moje poczucie własnej wartości znacznie podskoczyło. Pomaga mi jeszcze to, że mam świadomość tego, że to, co robię ma sens.
No własnie,ja też pracuję, ale delikatnie mówiąc za swoją pracą nie przepadam, inna sprawa ze nie docenia sie tam ludzi ktorzy sie wykazują, co powoduje że motywacja do pracy i tym samym poczucie sensu wykonywanych obowiązków jest raczej niskie... z resztą tak jak i wypłata, ale to oddzielny temat do lamentu....
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-05, 12:03
maro_25 napisał/a:
Mr. Z napisał/a:
Kiedy zacząłem pracować moje poczucie własnej wartości znacznie podskoczyło. Pomaga mi jeszcze to, że mam świadomość tego, że to, co robię ma sens.
No własnie,ja też pracuję, ale delikatnie mówiąc za swoją pracą nie przepadam, inna sprawa ze nie docenia sie tam ludzi ktorzy sie wykazują, co powoduje że motywacja do pracy i tym samym poczucie sensu wykonywanych obowiązków jest raczej niskie... z resztą tak jak i wypłata, ale to oddzielny temat do lamentu....
Jaka by to robota nie była, siedzenie w chałupie na garnuszku rodziców jest dużo gorsze. Ponura kombinacja poczucia pasożytnictwa z domieszką zwyczajnej nudy.
Jaka by to robota nie była, siedzenie w chałupie na garnuszku rodziców jest dużo gorsze. Ponura kombinacja poczucia pasożytnictwa z domieszką zwyczajnej nudy.
Mimo ze pracuje to niestety mieszkam u rodziców bo mnie nie stać zeby sie wyprowadzic.... wiec dokładnie wiem o czym piszesz...
Taka jest natura ludzka że zawsze zaszufladkują, zepczą, zgnoją...to 2 człowiek jest często powodem kompleksów zarazem dowartościowując samego siebie. Trzeba mieć wyjebane w zdanie innych
Taka jest natura ludzka że zawsze zaszufladkują, zepczą, zgnoją...to 2 człowiek jest często powodem kompleksów zarazem dowartościowując samego siebie. Trzeba mieć wyjebane w zdanie innych
heh kiedys nawet w googlach wpisalem "jak mieć wyjebane na inncyh...???"... ;P taki desperat ze mnie był.. niestety z tego typu nastawieniem trzeba sie chyba po prostu urodzic....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach