Nie nauczyłabym sie języka typu rosyjski, ukraiński, wszystkie słowiańskie i "miękko brzmiące"
Mnie się rosyjski bardzo nie podoba, okropnie mi brzmi. Za to niemiecki właśnie jest dla mnie świetny - łatwa wymowa, łatwa gramatyka, proste słówka. Oczywiście - dla mnie, bo wiem, że wielu osobom sprawia on trudności albo po prostu go nie lubią - z różnych powodów.
Z kolei dla mnie rosyjski brzmi pięknie. Choć jeszcze bardziej jestem zakochany w chorwackim i słoweńskim.
Polemizowałbym ze stwierdzeniem o prostocie niemieckiego. Skomplikowana gramatyka, słowa ciągnące się przez prawie całą kartkę etc.
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Mar 2016 Posty: 242 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-08-29, 00:17
Poljubac napisał/a:
Polemizowałbym ze stwierdzeniem o prostocie niemieckiego. Skomplikowana gramatyka, słowa ciągnące się przez prawie całą kartkę etc
Dlatego napisałam: "dla mnie". Mnie o wiele szybciej szła nauka niemieckiego niż angielskiego, którego zaczęłam się uczyć dopiero w liceum. Irytowały mnie czasy, każdy inny, choć takie na pozór podobne do siebie. W niemieckim od razu załapałam przypadki, odmianę, podoba mi się logika budowania rzeczowników złożonych i brzmienie języka.
Zauważyłam, że nie używając języka angielskiego na codzień od kilku lat, moja znajomość się pp części zatraciła. Najgorzej jest kiedy z kimś rozmawiam po angielsku, wtedy to masakra. Zapominam o odmianie czasowników, nie wiem jakiego czasu użyć, mylą mi się przyimki. Mówię trochę na zasadzie "Kali mieć, Kali być." Kupiłam sobie książkę żeby się poduczyć, ale ciekawe czy coś mi to pomoże.
Jak masz telefon z androidem to jest świetna darmowa aplikacja "Ucz się języka angielskiego". Sam sobie w niej przypominam od czasu do czasu jakieś słówka czy odmiany.
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Mar 2016 Posty: 242 Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-09-04, 09:49
Mam podobnie z niemieckim, którego uczyłam się wieeele lat i w pewnym momencie znałam naprawdę dobrze. Zresztą, z angielskim też. Na szczęście od października zaczynam angielski w pracy, mamy darmowy kurs w godzinach pracy, dwa razy w tygodniu. Mam nadzieję, że trochę sobie przypomnę gramatykę i słownictwo, a do tego rozkręcę się z mówieniem - to moja pięta achillesowa.
W swoim życiu przerobiłam już 6 języków, płynnie posługuję się dwoma i w planach mam jeszcze dwa inne. Właściwie mogę powiedzieć, że języki to nie tyle co pasja, a zwyczajna ciekawość. Nie wiem, czy nauka zabija czas, osobiście wolę naukę w praktyce, ale z moim introwertyzmem różnie to bywa.
w językach fajne jeszcze jest to, że gdy zaczynam mówić po francusku albo po angielsku, wydaje mi się, że jestem o wiele bardziej otwartą osobą, choć to nie tajemnica, że zmiana języka w głowie może wpływać na naszą osobowość.
a co do niemieckiego, to był jak do tej pory jedyny język, którego zwyczajnie nie mogłam załapać. choć tutaj wina może leżeć po stronie nauczyciela, bo był tragiczny pod każdym względem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach