Ja najbardziej boje się os, pszczół, bąków itp. wywołują u mnie paniczny strach, od razu zaczynam krzyczeć,a nie daj Boże mi taka do pokoju wpadnie, to ja od razu w panikę wpadam...
...a widziałaś kiedyś szerszenia? ( taka duża osa z żuwaczkami )...łatwo ją poznać po charakterystycznym niskim tonie "buczenia" podczas lotu :P
Oj widziałam niestety widziałam, wpadł do mieszkania, oj dziękuje wszystkim świętościom, że nie byłam sama w domu... brrr
kochamma [Usunięty]
Wysłany: 2014-12-09, 23:31
jedyne czego się boje to perspektywa nie założenia rodziny. mam tylko rodziców. jak oni odejdą zostanę zupełnie sam. nie będzie mi miał nawet kto pogrzebu wyprawić. boje się tego jak cholera. tym bardziej widząc ile osób po 30-stce jest samych , znalezienie odpowiedniego partnera nie jest łatwe. tym bardziej patrząc na moje słabe kontakty z kobietami.
pamiętajcie strach nie istnieje, sami go tworzycie, a wiec sami możecie go zniszczyć :P
Ja najbardziej boje się os, pszczół, bąków itp. wywołują u mnie paniczny strach, od razu zaczynam krzyczeć,a nie daj Boże mi taka do pokoju wpadnie, to ja od razu w panikę wpadam...
...a widziałaś kiedyś szerszenia? ( taka duża osa z żuwaczkami )...łatwo ją poznać po charakterystycznym niskim tonie "buczenia" podczas lotu :P
Oj widziałam niestety widziałam, wpadł do mieszkania, oj dziękuje wszystkim świętościom, że nie byłam sama w domu... brrr
Mnie tu kurestwo kiedyś użarło.... dobrze ze nie mam alergii :)
Boję się że przytyję znowu, już zaczynam sobie folgować a jeszcze się święta na dobre nie zaczęły, boję się że przepadnie to co nie bez wysiłku wypracowałam z acetomale przepadnie.
Mam arachnofobię i brzydzę się, czy raczej boję wszelkiego robactwa. Po cholerę to dziadostwo pełza po świecie to ja nie wiem!
A ostatnimi czasy okrutnie się lękam, że zostanę zupełnie sama i że nie będę potrafiła się w nikim zakochać.
Noooo...to ja miałam szkołę przetrwania kiedy sprzątałam na działce, masa pająków a też się panicznie ich boję ale nie miał kto tego zrobić :( , uzbrojona w odkurzać i spray wykurzyłam je przynajmniej na nadchodzący sezon.
Ja się najbardziej boję,że zachoruję na raka,albo na nieuleczalną chorobę.Nie boję się śmierci jako takiej,ale cierpienia związanego z umieraniem,ponieważ jestem bardzo wrażliwy na ból.
Najbardziej boję się samotności. Mimo, że mam dopiero 23 lata, to całe życie przede mną. Jednak ja już swoje przeżyłam i wiem co to znaczy być singlem.
Boję się samej siebie. Jestem straszna ;) oprócz tego boję się samotności i być otoczoną przez głupich ludzi ( w tym przypadku już wolę samotność ). Panicznie boję się, że przytyje. I to chyba tyle .....
Wiek: 39 Dołączył: 01 Paź 2013 Posty: 74 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-05, 09:03
Boję się swojej głowy, a właściwie tego co w niej jest. Często widzę swoją śmierć, rodzinę nad swoim grobem, widzę różne masakryczne rzeczy w przyszłości. Za każdym razem gdy próbuję walczyć o swoje życie, a właściwie o prawo do niego, to takie głupoty pojawiają mi się w głowie. Przeraża mnie to, z drugiej strony to mnie blokuje. Wygląda to tak, jakbym czuł, że nie mam prawa do szczęścia. A wszystkie dążenia do bycia szczęśliwym są obarczone jakimś poczuciem winy Zazdroszczę ludziom, którzy mają marzenia, dążą do ich realizacji, widzą świat jako przyjazne miejsce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach