No właśnie, ja gdybym był młodą, zdrową dziewczyną nie mógłbym sobie wyobrazić sytuacji, gdy ktoś równie młody i zdrowy ustępuje mi miejsca. Od razu bym się zaczął zastanawiać, czy wyglądam aż tak staro albo jak niepełnosprawny. Jeśli już usiadłem, to nie po to, żeby ustępować komuś młodemu. Jak nie chce mi się siadać, to nie siadam, żeby ktoś inny skorzystał i tyle. Teraz akurat mam siedzącą pracę, więc jadąc autobusem wolę postać.
Denerwują mnie za to kobiety z wózkami dziecięcymi. Gdzie one codziennie z tymi wózkami jeżdżą? Zawsze musi się jakaś trafić i zająć mnóstwo miejsca. Czasami się zdarza, że są nawet trzy naraz.
Druga rzecz, która mnie denerwuje, to gdy jest podwójne siedzenie i ktoś siada na zewnętrznym miejscu, blokując drogę do wewnętrznego. Trzeba się obok niego przeciskać, żeby tam usiąść.
Ostatnio zmieniony przez kamiledi15 2014-11-11, 12:48, w całości zmieniany 3 razy
Ja jak już się tłukę busem to zawsze z tobołami więc zwyczajnie miło mi jak ktoś mi ustąpi miejsca i nie muszę torby, większej ode mnie trzymać w rękach Wcale nie narzekam jak już się ten "cud" stanie i ktoś mi ustąpi ...Ale to tak na marginesie ...
Za to baby z wózkami i w ogóle z małymi dziećmi w komunikacji publicznej mnie dobijają ... nie znoszę ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach