Jestem samotna a to mnie boli. Ogólnie jestem typem samotnika ale czasami ta samotność jest już męcząca. I siedzę tylko w tych 4 ścianach i gniję w tych korytarzach szkolnych z dala odizolowana od klasy. Niby mam znajomych, ale szczerze to jest ich niewielu. Po pierwsze jestem nieśmiała, po drugie stawiam na jakość nie na ilość.
Wiek: 27 Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 422 Skąd: Południe
Wysłany: 2013-10-23, 18:48
No to mamy sporo wspólnego. Tez jestem nieśmiały i też gniję w domu. Samotność dobija.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-23, 18:58
Jeśli siedzicie sporo w czterech ścianach, zawsze możecie dołączyć do mnie i moich szympansów, bądź Vyar i jej napaleńców (mam na myśli teamspeak i LoL). Wbrew pozorom daje sporo frajdy, szczególnie z kimś.
Wiek: 27 Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 422 Skąd: Południe
Wysłany: 2013-10-23, 19:08
Samur, w LoLa nie gram, ale na ts'ie można by pogadać
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-23, 19:23
Tylko, że ja siędząc na Teamspeaku w zasadzie gram w LoL'a, zarówno ja, jak i moje szympansy. Mógłbyś z Vyar spróbować, jednakże ona nawet jak gra jest często wyciszona, więc...
Hum, w sumie, co Ci szkodzi, pobierz i sprawdź, może Ci się spodoba.
I siedzę tylko w tych 4 ścianach i gniję w tych korytarzach szkolnych z dala odizolowana od klasy.
Myślę, że dobrze jest - dla każdego człowieka - w jakimś stopniu nauczyć się samotności. I porzucić gnicie, i cztery ściany, i pozwolić sobie żyć również wtedy, gdy nie ma wokoło rozgadanej grupy znajomych.;)
Chyba pisałam już gdzieś na tym forum, ale w innym kontekście, o uzależnianiu swojego szczęścia od obecności innych. Ludzie są ważni. Wypełniają życie, dodają mu kolorów, urozmaicają je.
Ale z samym sobą też można się, jakkolwiek to brzmi, dobrze bawić.
I zamiast rezygnować z aktywności, postawić na samorozwój, hobby, masę rzeczy, których robienie sprawia przyjemność.
Nie czekać na kogoś, z kim można by pójść na przykład do kina albo na koncert - pójść samemu. I kto wie, być może poznać dzięki temu kogoś nowego.
;)
Hmm.. Czy ja wiem samotność nie jest zła, dzięki niej osiągnąłem wiele rzeczy czyli powiedzmy kiedy jednak mam dość duże środki finansowe dostęp do internetu i dużego zasobu informacji oraz czegoś dzięki czemu mogłem się dużo uczyć sprawiło to że jednak nie postrzegam samotności jako czegoś złego a raczej jak coś co wzbogaciło mój rozwój oraz rozumowanie, może nie jestem osobą która.. Wyszła na dobrą drogę bo swoim życiem kierujemy tylko my.. Ale no cóż samotność wcale nie jest zła przynajmniej takie jest moje zdanie ^^ Trzeba tylko dobrze wykorzystać to co daje nam otoczenie.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-24, 15:03
Santine napisał/a:
Chyba pisałam już gdzieś na tym forum, ale w innym kontekście, o uzależnianiu swojego szczęścia od obecności innych. Ludzie są ważni. Wypełniają życie, dodają mu kolorów, urozmaicają je.
Ale z samym sobą też można się, jakkolwiek to brzmi, dobrze bawić.
I zamiast rezygnować z aktywności, postawić na samorozwój, hobby, masę rzeczy, których robienie sprawia przyjemność.
Jednak, jeśli komuś samotność przeszkadza to niech zrobi wszystko co w jego mocy żeby to zmienić, ja np nie spotkałem się z grupą osób które często się gdzieś spotykają na tym forum więc zarejestrowałem się jeszcze na innym. Trzeba wyjść do ludzi.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-24, 22:47
Blaise napisał/a:
Jakby to napisał facet to byś nie wyróżniał
Why? Poddrzewem całkiem sensownie gada, ale mało, szkoda. Poza tym co ma piernik do wiatraka?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach