Wiek: 33 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 176 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-27, 12:42
Mam dokładnie taki sam pogląd jak Ty. Co by było gdyby ktoś się pomylił albo kogoś by wrobiono... A co do kar to uważam że powinna istnieć kara przymusowych robót. Po co mają siedzieć w więzieniu i nic nie robić? Tak to mieliby jakiś obowiązek, zarobiliby na siebie i nie demoralizowali się bardziej.
A dożywocie za niewinność to już jest ok? Zawsze jest ryzyko pomyłki, co nie znaczy, że zwyrodnialcowi ma się nic nie robić. Nie jestem przeciwko karze śmierci, w niektórych przypadkach wydaje się jedyną sprawiedliwą, zwłaszcza dla rodziny ofiary.
Wiek: 33 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 176 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-27, 20:46
Vyar napisał/a:
A dożywocie za niewinność to już jest ok?
Zawsze jest szansa, że jeszcze coś się wyjaśni. Po karze śmierci nie ma odwrotu.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-27, 23:26 Re: Kara śmierci
Elin napisał/a:
oko za oko, ząb za ząb.
Czyli zniżysz się wówczas do poziomu skazanego, to niezbyt dobry pomysł.
Więzień powinien pracować na swoje utrzymanie. Tylko jeśli weźmiemy pod uwagę Polskę, to praca jest przywilejem. To jest po prostu nagroda, a nie przymus.
Wiek: 34 Dołączył: 23 Mar 2012 Posty: 93 Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-27, 23:36
Powiem tak - jeśli ktoś z premedytacją postanawia skrajnie krzywdzić innych ludzi (mordować, gwałcić itp., wiadomo, o co chodzi), to niestety koniecznym jest wyeliminować go ze społeczeństwa. "Niestety", bo dostał dar życia, bo mógł z niego korzystać tak, jak powinien - a poszedł w stronę, w którą nie można iść.
Poza tym jego narządy powinny być przekazane do przeszczepu (dlatego odpadają wszelkie trucizny czy nie wiadomo co; humanitaryzm w stosunku do kogoś, kto humanitaryzmu się wyrzekł jest śmieszny).
Więc kara śmierci jest konieczna, choć w naszej "cywilizacji" nigdy jej nie przywrócą (fajnym przykładem jest Breivik - koleś już dawno powinien dyndać na jakiejś szubienicy, sam zresztą o to wnioskował w procesie - a tu dali mu jakieś śmieszne luksusowe więzienie. Więc to on wygrał, to on pokazał całą niewydolność i śmieszność systemu, w którym żyjemy. I to jest straszne).
No ale jest ta wspomniana druga strona - musi być 100% pewności, że skazany jest winny. A o taką pewność często bardzo trudno.
Btw,
Sen napisał/a:
Gwałciciela? Najpierw odciąć mu narządy, a potem zabić. A jeśli nie zabić, to wpakować do więzienia, gdzie on sam będzie gwałcony, do końca życia.
.
Z tego, co czytałem - pedofili trzyma się razem z pedofilami, więc włos żadnemu w więzieniu z głowy nie spadnie. Poza tym - naprawdę chciałbyś żyć w świecie, w którym sprawiedliwość wymierzają "zwykli" gwałciciele, mordercy, złodzieje (bo kto inny miałby tego pedofila zgwałcić w więzieniu?)?. Czyli w większości ludzi tak samo źli, jak ten pedofil.
Z tego, co czytałem - pedofili trzyma się razem z pedofilami, więc włos żadnemu w więzieniu z głowy nie spadnie.
Ja z tego, co słyszałam, to nie to, że pedofili trzyma się z pedofilami, tylko w razie czego pedofil dostaje dodatkową ochronę (jeśli istnieją ku temu przesłanki) - i nie, nie stoi nad nim życzliwy funkcjonariusz pytając, czy wszystko w porządku i czy się przypadkiem nie boi czegoś, tylko np. na obiad czy na spacerniak nie trafia z grupą, w której są ci, którzy stwarzali zagrożenie, więc dlatego głos mu z głowy nie spadnie.
To informacje z dobrego źródła, ale na ile są prawdziwe - kto to wie.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-28, 09:03
Rubio napisał/a:
Z tego, co czytałem - pedofili trzyma się razem z pedofilami, więc włos żadnemu w więzieniu z głowy nie spadnie.
NovemberRain napisał/a:
Ja z tego, co słyszałam, to nie to, że pedofili trzyma się z pedofilami, tylko w razie czego pedofil dostaje dodatkową ochronę (jeśli istnieją ku temu przesłanki) - i nie, nie stoi nad nim życzliwy funkcjonariusz pytając, czy wszystko w porządku i czy się przypadkiem nie boi czegoś, tylko np. na obiad czy na spacerniak nie trafia z grupą, w której są ci, którzy stwarzali zagrożenie, więc dlatego głos mu z głowy nie spadnie.
Mi się wydaje, że wszystko w rękach naczelnika więzienia.
Kara śmierci? Proszę bardzo, niech będzie, ale nie dla osób skazanych RAZ nie ważne za co. Jeśli jeden przestępca został osądzony za zabójstwo, po czym po kilkunastu latach wypuszczony za dobre sprawowanie, a następnie po jakimś czasie wróci i to ponownie za ciężkie przestępstwo - wtedy mogę zrozumieć, że nikt co do niego się nie pomylił, że jest winien swego postępowania.
Oczywiście, fajnie to wygląda patrząc na to z nieco fałszywej perspektywy. Kara śmierci wydaje się bowiem fajnym rozwiązaniem, ale... chyba tylko wydaje, bo może i wyeliminuje kilka złych jednostek, ale przy tym stanie się świetnym kruczkiem w prawie do eliminacji osób niewygodnych dla bogatych i wpływowych ludzi. Nie jestem naiwny, widzę co się dzieje w sądach i to od dawna.
Władzę ma bogaty, czy tego chcesz, czy nie. Jeśli dasz mu możliwość by legalnie kogoś zabić, wykorzysta ją, bo to dla niego świetne rozwiązywanie problemów, zaś ofiarami mogą być na prawdę niewinni ludzie.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-28, 09:14
Samur napisał/a:
Mi się wydaje, że wszystko w rękach naczelnika więzienia. .
No moje informacje akurat pochodzą od zastępcy dyrektora jednego z aresztów śledczych, więc dlatego napisałam, że nie wiadomo, ile w tym prawdy, bo kto chciałby mówić o swojej placówce źle ;) No i zapewne masz rację, choć wydaje mi się, że jest na to przepis w kodeksie. Jeśli więzień czuje się zagrożony, to ma prawo o tym powiedzieć i oczekiwać pomocy. Oni znają swoje prawa baaaardzo dobrze, ich się nie oszuka ;)
Wiek: 33 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 176 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-28, 11:22
NovemberRain napisał/a:
Więzień powinien pracować na swoje utrzymanie. Tylko jeśli weźmiemy pod uwagę Polskę, to praca jest przywilejem. To jest po prostu nagroda, a nie przymus.
Dałoby się wymyślić coś co nie byłoby nagrodą np. sortowanie śmieci, po co ja mam to robić w domu, mógłby ktoś za mnie. Albo nie raz w miastach w zimę chodniki są nie poodśnieżane, tacy z mniej poważnymi wyrokami akurat by się do tego nadali jako darmowa siła robocza gdy miasto nie ma funduszy.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-28, 11:30
jedru, tu chodzi o sam fakt pracy. Inni siedzą w więzieniu godzinami i nic nie robią, a wyjście gdziekolwiek poza mury więzienia jest dla więźnia czystą przyjemnością. I to dla niego bez różnicy, czy będzie sortował śmieci, zamiatał ulice czy odśnieżał chodnik. Poza tym gdyby każdy więzień (mówię o tych z lżejszymi wyrokami) miał możliwość podjęcia pracy, albo taki obowiązek by mu narzucono, to pojawiłyby się głosy, że odbiera miejsce pracy dla osoby, która jest na wolności, nie ma wykształcenia i wolałaby chociaż pozamiatać ulice.
Nie wiem, czy chodniki odśnieżają, ale wiem, że pracują na przykład w parkach więźniowie, bo widziałam u siebie kilka razy :D
A co do sortowania śmieci, tak na marginesie już to już tego nie robię, bo są i tak sortowane drugi raz (szlag mnie trafił, jak zobaczyłam, że śmieciara tak czy siak ładuje wszystko razem i w takiej postaci to wywozi ).
Sen [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-28, 13:47
Bo to powinno być tak, że to więźniowie pracują na SWOJE utrzymanie w więzieniu, a nie podatnicy na ich.
Logic fail _-_
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-28, 13:53
Sen, każdy to wie, nic nowego nie odkryłeś.
Więźniowie nie dostają w całości pieniędzy, które zarabiają, dostają niewielką część.
A na utrzymanie więźnia nie składa się tylko woda, prąd i żarcie. Wszyscy te ponad dwa kafle traktują jako wykarmienie go i danie mu tego, czego sobie zażyczy. A w to wszystko wliczane jest opłacanie funkcjonariuszy i całej służby więziennej.
Wiek: 33 Dołączył: 20 Sie 2013 Posty: 176 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-30, 15:29
NovemberRain, Ja nie miałem okazji nigdy widzieć pracujących więźniów ;) w Łodzi chyba tego nie praktykują... a jak przychodzi śnieżyca to najszybszym środkiem transportu są własne nogi :P
A co do śmieci to u mnie nawet zaczęły przyjeżdżać dwie śmieciarki :P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
to już tego nie robię, bo są i tak sortowane drugi raz (szlag mnie trafił, jak zobaczyłam, że śmieciara tak czy siak ładuje wszystko razem i w takiej postaci to wywozi 
).