Na chwile obecna jest to 7-8. Caly czas chodze zaamyslony.
Nie moge sie poswiecic temu co wazne- mojej pracy a jest ona dosc specyficzna.
Nosze mundur,podobno za mundurem panny sznurem.. Chyba w snach bo nie w obecnych czasach...
Czasami czuje sie tak przybity samotnoscia ze mam ochote nie istniec. Wiem to za proste wyjscie.
Bylem tam gdzie smierc jest codziennoscia, i jedyne co chcialem to wyniesc sie z tamtad- afganistan...
Nieraz siegalem po bron. Pomagalem obcym ludziom nie oczekujac niczego w zamian..
I co? Sam sobie noe potrafie pomoc. Jak zaczynam myslec o samotnosci robi mi sie coraz gorzej..
Bylem u psychologa, psychiatry ci powiedzieli ze jeat ok i ze to wymowka do ucieczki z wojska do ktorego sam sie zaciagnalem.
Czasami moja samotnosc przeradza sie w gniew. Ide wtedy spozytkowac energie.. Czasami jest to worek treningowy a czasami silownia.
SalaSamobójców [Usunięty]
Wysłany: 2013-01-17, 20:33
Myślę że 9 jak w mor... strzelił ;]. Nic a nic się nie układa .. internetowe znajomości co za żal ...
7-8.. bywa różnie, ale taka wewnętrzna pustka i samotność nie opuszcza mnie nigdy...
od święta tj. sylwestry, imprezy, walentynki et cetera, sięga 10 :)
Yyy sen to jest tylko prywatna wiadomość dla VIP'ów Ale tak na prawdę czemu mam się przejmować samotnością skoro wokół tyle ciekawych rzeczy? Dziewczyn i nie tylko, spełniam marzenia i zajmuje się sobą, mam przyjaciół i znajomych czy samotność może wypełnić ktoś ukochany? Jakaś ukochana tylko ta "jedyna" osoba? Według mnie nie, przepraszam bardzo ale nie-e mam przyjaciół którzy mnie wspierają i pomagają i nie mam zamiaru tracić czasu na samotność aktualny stan 3-4. W każdym razie Sen my się nie dogadamy ja nie lubię spać i praktycznie w ogóle nie sypiam xD Jako koszmar wkradam się do czyiś snów i tam robię swoje W końcu jestem Nightmare, prawdziwy koszmar Najstraszniejszy jaki właśnie spotkaliście ^_^
Sen [Usunięty]
Wysłany: 2013-01-30, 11:02
THIS MEANS WAR!
Jesteś na przegranej pozycji, bo jak wiadomo, jam jest taki kojący, długi i przyjemny.
xd
Ostatnio zmieniony przez Sen 2013-01-30, 11:03, w całości zmieniany 2 razy
Walka będzie zaciekła, jestem równie potężny co ty, żywię się strachem innych. Jestem straszny i nieprzyjemny, nie dam ci zasnąć a jak zasniesz, przyjdę i obudze nigdy nie zaznasz spokojnego snu
Ja tam problemu z samotnością już jakoś nie mam? Nie odczuwam tego jak parę dni temu zdałem sobie sprawę że nie potrzebuje kogoś obok siebie czy tej ukochanej "Jedynej" osoby żeby nie być samotnym, mam przyjaciela na osiedlu i mnóstwo ludzi z gier do których zawsze mogę napisać i tak według mnie nie jestem samotny bo to są prawdziwi przyjaciele Tak ja to odczuwam, nie potrzebuje kogoś obok chodź w sumie zawsze to coś na razie hmm... póki będę sam mój stan oceniam na 0,01 :D Tak bez tej bliskiej osoby Zobaczymy co czas przyniesie i może to wszystko się zmieni ale koniec z tym użalaniem się i normalnie spojrzeć na świat w końcu jest jeszcze tylu ludzi Tracąc tą osobę "ukochaną" ostatniego czasu zapomniałem o najważniejszych wartościach aż do wczoraj kiedy popełniłem głupi i to bardzo głupi błąd podczas rozmowy z znajomą, ale jeśli chodzi o to że po rozstaniu myślałem że nie mam nikogo jestem sam nikt mnie nie lubi nie kocha... Bla bla bla... ale fakty są takie że jednak mam przyjaciół i nie jestem sam tylko moja głupota mnie przyślepiła oraz to że myślałem że nie mam nikogo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach