nie, nie uznam Cię za dzieciaka, ale powiem Ci, że ja kiedyś też miałam podobne nastawienie, a i do dzisiaj mam marzenia w które nie wierzę, że się spełnią
Żadne z marzeń się nie spełniło i się nie spełni.
Z tych wygórowanych:
Pozbyć się nieśmiałości,
pomóc osobie z depresją,
mieć normalną rodzinę,
móc zobaczyć Japonię i spotkać moich idoli.
Marzenie graniczące z osiągnięciem szczęścia wiecznego:
Grać na gitarze lub być wokalistką zespołu v-kei.
Żebym chociaż jeszcze potrafiła śpiewać o-o"
Ostatnio zmieniony przez x..Hateru 2012-08-15, 19:35, w całości zmieniany 1 raz
Moim marzeniem było pojechać nad morze. Może ktoś pomysleć a co to za marzenie?? Dla mnie jednak było to coś nieosiągalnego. Aż pewnego październikowego dnia się ziściło. I żeby było ciekawiej nie było to polskie morze. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że mogę wyjechać za granicę. A jednak byłam. A jak dotarłam nad to morze to autentycznie myślałam, że się poryczę, bo nadal nie mogłam uwierzyć, że to prawda. Czasami, więc marzenia się spełniają
Wiek: 30 Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 22 Skąd: woj. Pomorskie
Wysłany: 2012-08-15, 22:25
Zawsze marzyłam o tym aby zdobyć kociego przyjaciela, ów marzenie w zeszłym roku się spełniło, i teraz każdego dnia towarzyszy mi Dairin. Drugim marzeniem było to aby spotkać kogoś kto mnie pokocha, udało mi się to i chodź jest to związek naprawdę bardzo trudny, nie zamierzam się poddawać.
Zawsze marzyłam o tym aby zdobyć kociego przyjaciela, ów marzenie w zeszłym roku się spełniło, i teraz każdego dnia towarzyszy mi Dairin. Drugim marzeniem było to aby spotkać kogoś kto mnie pokocha, udało mi się to i chodź jest to związek naprawdę bardzo trudny, nie zamierzam się poddawać.
Wiek: 30 Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 22 Skąd: woj. Pomorskie
Wysłany: 2012-08-15, 23:19
Dziękuję :)
dusza [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-15, 23:32
Domi napisał/a:
Zawsze marzyłam o tym aby zdobyć kociego przyjaciela, ów marzenie w zeszłym roku się spełniło, i teraz każdego dnia towarzyszy mi Dairin. Drugim marzeniem było to aby spotkać kogoś kto mnie pokocha, udało mi się to i chodź jest to związek naprawdę bardzo trudny, nie zamierzam się poddawać.
Zależy ci na nim kochasz to walcz o swoją miłość, z czasem drogi się wyprostują a złe chwilę obrócicie w żart. Jak nie spróbujesz będziesz żałować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach