Wiek: 54 Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-06-02, 09:35
Jestem optymistą więc spycham te wózki pozostałości na inne tory by zrobić miejsce na nową droge, po mału ale idę a samotność? towarzysz codziennego dnia
Wiek: 54 Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-06-02, 12:33
Brak mi dzieci moich córeczek które tak kocham,mojej Agnieszki która dawała mi tyle siły, ale czekam wiem że zrobiłem zle poświeciłem soje skarby dla kogoś kto tego nie rozumiał i zniszczył wszystko, tęsknota jest nie wysławialna nawet w słowach jak dzieci wiele znaczą dla ojca,bardzo brak mi ich.
Wiek: 54 Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-06-02, 12:38
Staram się być silnym człowiekiem ale ta samotność gdzieś kładzie mnie na nogi i klękam, nie zawsze ale takich dni jest wiekszość, dzieci... jak myślę o nich zawsze łzy lecą same....
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-06-02, 13:39
Irek ,ja wiem, że piszesz co czujesz, ale mógłbyś te trzy posty napisać razem?
A co do dzieci...może po prostu zadzwoń do nich i powiedz to co piszesz tutaj?
Wiek: 31 Dołączył: 11 Kwi 2012 Posty: 34 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-02, 16:37
Ever, to nie takie łatwe jak Ci się wydaje. Owszem, okazja była sprzyjająca, bo Dzień Dziecka, ale to jedyny pozytyw. Z tego co pisał Irek, zakładam, że w oczach dzieci on jest potworem, a ich matka jest święta, bo zapewne w jakiś sposób buntuje je przeciwko ojcu, chcąc zmazać swoją winę. On nie utrzymuje z nimi kontaktu, bo miał jakąś pannę na boku (bo pewnie tak odbierały jego związek z Renatą). Nie sądzę, że powiedział dzieciom, o tym że ich matka puściła się z wujkiem i przez to rodzina się rozpadła. To moje domniemania, ale dość wiarygodne
Irek, jak Ci naprawdę zależy, to rzeczywiście spróbuj to wszystko wyjaśnić swoim dzieciom. Są już dorosłe, więc powinny zrozumieć Twoją sytuację. Warto spróbować, a jak się nie uda to do bólu, bo chyba na nich najbardziej Ci zależy....
Ostatnio zmieniony przez Darek 2012-06-02, 16:38, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 54 Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 20 Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-06-02, 17:42
Dziekuje Darku,Ever tak napiała że zwątpiłem trochę w to co morzna pisać tu na Smotni, tak moje dzieci nie rozumieją chodz są już dorsłe, owszem żona nie powinna była tego zrobić, ale najgorsze jest to dla nich że pokochałem kobietę która nie była warta ich poświecenia wiem jestem idiotą i naiwny,sądziłem że będze je akceptować jak ja jej dzieci pokochałem,ale niestety nie doszło do tego,unikała ich jak ognia zawsze znalazła wytłumaczenie,a ja byłem zaślepiony, Agniszka córcia 22 lata zawsze mi mówiła że to zła kobieta, dziś to wiem i poznałem ból i samotność dltego tu jestem i wstydze sie tego bardzo że dla kogoś takego zostawiłem dzieci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach