Ja myślałam, że zasady są po to żeby je łamać a granice przekraczamy no ale to taka małą dygresja:P
Mi również nie przeszkadza, jak para całuje się w subtelny sposób np. na przywitanie. No ale kiedy w publicznym, zatłoczonym autobusie dziewczyna siedzi chłopakowi na kolanach ja stoję nad nim ( więc mam przed sobą ich i zaparowaną szybę) i słyszysz mlaskanie, cmokanie, pojękiwanie... zerkasz a tam facet gmera jej pod kurtką ona mu się rewanżuje.. to wybaczcie ale nie zielenieję z zazdrości.. tylko czuję się jakbym uczestniczyła wbrew własnej woli w jakimś porno Big Brother :P Ja rozumie miłość, pożądanie, hormony itp ale sorki są od tego hotele, dom, lub inne ustronne miejsca.. a nie plac zabaw, autobus czy park..lub inne publiczne miejsce.. Troszkę szacunku dla innych.. nie każdy chce oglądać zbyt intensywne przejawianie uczuć. :) Dla mnie np. to jest zbyt prywatna sprawa i jakoś nie chciałabym aby cały autobus słyszał jak ja jęczę gdy facet mnie pieści.. no ale co kto woli.. może innych to podnieca? :)
Mi spodobała się teoria kontinuum seksualnego
"Orientacja psychoseksualna znajduje się na kontinuum rozciągającym się między wyłącznym heteroseksualizmem a wyłącznym homoseksualizmem, przechodząc przez różne odcienie biseksualizmu."
Czyli nie ma czegoś takiego jak trzy koszyki z napisem homo, bi czy hetero
do których możemy wrzucać siebie i innych, jest to zdecydowanie bardziej skomplikowana sprawa. Sam czuję się hetero. Nie uważam homoseksualizmu za chorobę, ale ze swojego doświadczenia wiem, że osoby homo, które się ujawnią nie mają potem najłatwiejszego życia niestety.
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-12-11, 02:32
Lonely4Ever, nie mogłam uwierzyć w to co czytam..niesłychane jest dla mnie,że młody (zapewne wykształcony)człowiek, ma takie podejście do tego tematu w XXI wieku. A ten dowcip..nie wiem może na zgrupowaniu młodzież wszechpolskiej...słabo, kolego.
haha no pzreciez juz nie caluje sie z zadnymi:)
Ale sama lubie popatrzec na takie kroliczki mrrr ogolnie jak jakies filmiki xxx to wole te z kobietami bo jakos faceci nie pociagaja mnie w nich:)
Nie przeszkadza mi widok par homoseksualnych.
Może dlatego,że mój sąsiad był gejem.
Znałam go od urodzenia i to był fantastyczny człowiek, niestety zginął w wypadku :(
Jedyne czego się boję to, że zakocham się kiedyś w transseksualiście.. w tych czasach można tak bardzo się zmienić, że nikt by się nie domyślił.
Obawiam się, że nie udźwignęłabym tego.. gdyż nie czuję w sobie ani procenta homo..
Wiek: 39 Dołączył: 05 Kwi 2012 Posty: 38 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-05, 22:22
Chciałbym żyć w czasach, kiedy rasa czy orientacja seksualna nie jest wyznacznikiem stosunku jednego człowieka do drugiego.
Swoją drogą też nie chciałbym się zakochać w transseksualiście, miałbym wielki problem z zaakceptowaniem faktu, że moja kobieta urodziła się jako mężczyzna. Niedługo zapewne chirurgia plastyczna sprawi, że nie będzie sposobu by to zauważyć. Kto wie, może u schyłku XXI wieku zacznie się też powszechnie zmieniać nasze postrzeganie ludzi przez pryzmat płci w kontekście miłości i seksu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach