Wiek: 27 Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 16 Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-10, 18:55
Moim marzeniem zawsze było i jest zostanie żołnierzem ale również chciałbym przynajmniej raz przeżyć prawdziwą miłość bo jak na razie mi się nie udało.
Wiek: 27 Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 16 Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-10, 19:35
Uważasz, że teraz zawód żołnierz nie jest przydatny? Mnie się wydaje, że gdyby nie wojsko było by bardzo źle może nie u nas w kraju ale na świecie chociaż nie twierdzę, że również nie w Polsce. Gdyby nie wojsko pomagało po powodzi np. w Bogatyni straty mogłyby być większe i to nie tylko te materialne. Poza tym należy podkreślić rolę żołnierzy na współczesnym polu walki gdzie nie tylko jak to większość ludzi myśli się strzelają. Teraz rola żołnierzy się na tym nie kończy. Teraz równierz dochodzą obowiązki humanitarne jakimi są np. dokarmianie ludów w strefach ogarniętych przez walki, odbudowa wiosek,mostów i dróg (chociaż tutaj tego nie rozumiem) pomaganie biednym poprzez dostarczanie pieniędzy czy środków materialnych często przez teren okupowany przez przeciwnika, mógłbym jeszcze wiele rzeczy wymienić teraz ale nie ma takiej potrzeby. Oczywiście mith masz prawo do swojej opinii na ten temat i nie zrozum mnie źle nie chcę ci narzucać mojego zdania ale mylisz się sam mam wielu bliskich i znajomych w służbach mundurowych (nie tylko w wojsku) i wiem, że jest inaczej.
Wiek: 30 Dołączył: 26 Lip 2011 Posty: 106 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-10, 19:46
Sebastian napisał/a:
Uważasz, że teraz zawód żołnierz nie jest przydatny?
Uważam że jest mniej przydatny niż kiedyś, co nie oznacza wcale
Sebastian napisał/a:
Gdyby nie wojsko pomagało po powodzi np. w Bogatyni straty mogłyby być większe i to nie tylko te materialne.
A więc potrzeba nam więcej służb kryzysowych, lepszych planów reakcji na katastrofy naturalne i więcej wałów. Wojsko tylko je zastępowało bo jak sie nie ma co sie lubi to.. :]
Sebastian napisał/a:
Poza tym należy podkreślić rolę żołnierzy na współczesnym polu walki gdzie nie tylko jak to większość ludzi myśli się strzelają.
Nie tylko się strzelają także są w celach stabilizacyjnych, które nie byłyby jednak potrzebne gdyby nie wywołyawnie wojen o ropę nie uważasz?
Sebastian napisał/a:
nie chcę ci narzucać mojego zdania ale mylisz się
Cóż za subtelność
Oczywiście że cele wojska się zmieniły ale nie istnieje przynajmniej w Polsce ciągłe bezpośrednie zagrożenie obcą inwazją i obowiązek obrony ojczyzny aby obce wojsko nie spaliło wsi, zburzyło miasta, zgwałciło kobiet czy dokonało masowego ludobójstwa.
Wiek: 27 Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 16 Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-10, 20:37
Co do służb kryzysowych zgadzam się z tobą w 100%. Tylko mam do Ciebie prośbę czy mógłbyś mi podać przykład jednej wojny wywołanej bezpośrednio z powodu ropy naftowej? Mam nadzieje tylko, ze nie będzie to np. Zatoka czy Liban, a i jeszcze jedno muszę Ci również przyznać rację w sprawie zagrożenia atakiem na stronę Polski. Owszem bezpośredniego nie ma, ale skąd wiesz czy np. za rok jakieś państwa nie wywołają jakiegoś konfliktu, w którym Polska chcąc czy nie chcąc będzie musiała odegrać swoją rolę, i czy wtedy sama nie ucierpi?
Wiek: 30 Dołączył: 26 Lip 2011 Posty: 106 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-08-10, 21:03
Wojny toczone przez USA a więc Irak Afganistan
Sebastian napisał/a:
bezpośrednio
Chciałbyś żeby w wiadomościach podano: Powód wojny: Ropa?
Powód zawsze się znajdzie ale chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jaki jest prawdziwy cel takiej wojny?
Skąd wiem? A skąd że nie ma problemów ideologicznych
Co innego zła Rosja dzisiaj a bardzo zły ZSRR 80 lat temu
Ideologia ideologia i jeszcze raz ideologia to były przyczyny IIwś
To były też przyczyny wojny polsko bolszewickiej
a jeśli uznać kolonializm za ideologię to i I wojna światowa wybuchła z powodów ideologicznych
Dziś takich probemów w tym rejonie świata nie ma
Po 2 biznes jest biznes
Jaki cel ma jedno państwo w zaatakowaniu drugiego jeśli tym samym wywrócą do góry nogami wszystkie istniejące giełdy i finanse samych przywódców tych państw znikną?
Po co atakować kraj który jest wspólnikiem gospodarczym? Po co tracić rynek zbytu?
Rosja mogłaby wywołać wojnę ale tak naprawde po co skoro sprzedaje ropę i wszyscy są zadowoleni?
Na kim by się bogaciła gdyby wchłonęła inne kraje? Sama sobie by sprzedawała swoje surowce?
Kraje są ze sobą powiązane gospodarczo tak silnie jak nigdy przedtem. Jak już wspomniałem giełda eksport itp itd
Wywołanie wojny byłoby nie na rękę wywołującemu a więc po co?
Świat przekroczył ramkę ideologiczną i terytorialną a wstąpił w nową - pieniężną i wszystko kręci się wokół zysku
Oczywiście zawsze zostaną przeżytki starej epoki - kuba korea północna itp ale czy takie kraje zagrażają w jakikolwiek sposób Polsce?
To chyba jednak zupełnie inna sytuacja niż kiedy wiadomo było że za granicą szaleje totalitaryzm, chora ideologia w dodatku imperialistyczna a więc nastawiona na ekspansję a fanatyzm ludu pracującego i uwielbienie dla gaspadina Lenina a potem Stalina sięga apogeum i aż się rwą żeby zaprowadzić na zachodzie swój porządek
Wiek: 27 Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 16 Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-08-10, 21:14
Ale mnie się nie pytaj bo niestety ja Ci nie mogę odpowiedzieć gdyż nie wiem. Widzę, że rozmowa zaczyna odbiegać od tematu wątku więc mam propozycję, żeby nie dyskutować tutaj na inny temat bo to nic nie da a tylko zaśmieci forum co utrudni innym użytkownikom wypowiadanie się na prawidłowy temat. Tak więc proponuję zgodę mith. Zastanawiasz się pewnie dlaczego ustępuje tak łatwo, a no dlatego, że każdy ma inne zdanie na ten temat i się nie dogadamy ze sobą wiem to bo prawię zawsze takie tematy poruszane na forach kończą się często ostrą wymianą poglądów a oboje wiemy, że to i tak nic nie zmieni. Także zgoda?
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-10, 21:44
Jeśli chodzi o marzenia, to uwielbiam je snuć, co z tego,że są zupełnie nierealne?, uśmiecham się kiedy wyobrażam sobie różne rzeczy...
np. teraz przyszło mi do głowy takie marzenie: pójść na premierę ostatniej części Zmierzchu z Witalijem Klitschko
Ja nie mam realnych marzeń, bo wtedy to nie byłyby marzenia..tylko plany życiowe i spekulacje,albo pobożne życzenia
samysliciel [Usunięty]
Wysłany: 2011-11-10, 23:36
O marzeniach nie powinno się mówić, pisać gdyż ponoć się nie spełnią... Zważywszy na fakt, iż marzenia generalnie się nie spełniają to napiszę ogólnikowo - moje marzenia to zwykłe, przyziemne marzenia zwykłego faceta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach