Czyli potrawy teoretycznie "nie do zjedzenia" i dziwne sposoby ich spożywania.
Dla zachęty ja zacznę:
Pijąc kawę zagryzam jabłkiem, na co moja babcia reaguje krótkim: "Sraczki dostaniesz kobieto".
Delicje, to chyba tradycyjnie: najpierw rondo, czekoladka, biszkopcik i "światełko".
Nigdy nie jadłam Oreo tak jak pokazane jest to w reklamie.
Piję posolone mleko, jakkolwiek może się to wydawać śmieszne. Ale babcia tak kiedyś robiła xD
Uwielbiam pomidory z cukrem.
Kanapka ze śmietaną... mniam!
I coś co wydaje się niektórym śmieszne i zupełnie nie wiem dlaczego: udka z kurczaka jem za pomocą widelca i tak samo naleśniki: nóż i widelec obowiązkowo.
Jest tego duuużo więcej, ale mi się już dzisiaj pisać nie chce.
I może ktoś mi wytłumaczy co śmiesznego jest w widelcu.
I coś co wydaje się niektórym śmieszne i zupełnie nie wiem dlaczego: udka z kurczaka jem za pomocą widelca i tak samo naleśniki: nóż i widelec obowiązkowo.
Jest tego duuużo więcej, ale mi się już dzisiaj pisać nie chce.
I może ktoś mi wytłumaczy co śmiesznego jest w widelcu.
Nie wiem, też jem naleśniki nożem i widelcem i kurczaka, nie jem palcami chyba że pizze i czekoladę :>
To co jem to raczej dziwne nie jest, choć może... do nie dawna zawsze piłam mleko codziennie, kilka szklanek, ostatnio jakoś mniej. I jem ciągle ser żółty. Jakieś duże zapotrzebowanie na białko xd
btw. naleśniki też jem z serem zółtym :>, lubię jak się tak fajnie rozpuści
Ostatnio zmieniony przez Karuta 2012-05-14, 22:00, w całości zmieniany 3 razy
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2012-05-14, 22:06
Lubię lekko słodki biały ser ze szczypiorkiem i żodkiewką :)
kocham tosty z jajeczno cynamonowo - kakaowe!
Bomba
Rozbijacie jako.. trzepiecie, sypiecie do tego kakao i cynamon, można dodać trochę cukru jak ktoś lubi słodkie, maczacie w tym tosty z obu stron i wrzucacie na patelnie z odrobiną masełka.
Oczywiście podpiekacie z obu stron...
Dla mnie mniami!
Kocham też kluski z jajecznicą i cebulką duszoną :))
Lubię lekko słodki biały ser ze szczypiorkiem i żodkiewką :)
ja to kocham normalnie mógł bym to jeść cały czas
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2012-05-14, 22:18
Michi, to już z Ever wiemy jak cię ugościć :))...
nieznoszę ruskich suszonych rybek do wódki, które oni traktują jak zagrychę.. brrr... ości mi się wbijały w dziąsła :)) (chociaż rybki mają fajny smak)
Popijam zupę za co od dziecka dostaje burę i nie wiem czemu...w końcu zupa tez może być mocno doprawiona, niekiedy dosć ostra I jem ja bez chleba (mówie tu o tych kapuśniaczkach czy ogórkowych, większość lubi z chlebkiem)
Kiedy jem bułkę taką suchą to najpierw przełamuję na pół, wyjadam środek, a później resztę
Od zawsze nie znoszę tofii, karmelu, kawy (nie zjem nawet tiramisu) nie wspominając o wypiciu jej :P
Lubię parówki owinięte w ser żółty z samym keczapem
W ogóle jem dziwne rzeczy, zazwyczaj jest mania na jedną określoną rzecz (jak np. groszek z puszki), po jakimś czasie nudzi się, ale wpada coś innego. Ostatnio tarta marchewka z jabłkiem, i codziennie prawie trę tą cholerną marchew, ale serio nie da się przeżyć bez tego x;
Ja z rana robię sobie zupę kawową własnego pomysłu ;
Gotuję 5 min 5 łyżek stołowych płatków owsianych z garstką rodzynków ( albo kilkoma pokrojonymi na mniejsze śliwkami suszonymi )w małej ilości wody , tak żeby po tym czasie została sama paciaja . Sypię na tą paciaję 2 łyżeczki od herbaty kawy instant ,
sypię cukier lub dodaję miód wg smaku i energicznie to wszystko mieszam . Jak już jest wymieszana ta brązowa paciaja to zalewam to niewielką ilością zimnego mleka ; po wymieszaniu zupa gotowa ; pyszności !!!
Ostatnio zmieniony przez Nekton 2014-01-16, 14:38, w całości zmieniany 2 razy
Ja nie mam swoich dziwacznych potraw, za to mówią mi, że robię się coraz bardziej wybredny. Coś w tym jest, bo przez ostatnie lata zakres mojej "jadalności" znacznie się zmniejszył, a ostatnio nawet odpuszczam śniadania (głównie w weekendy) i kolacje (już prawie codziennie).
Miałem niecały rok temu taki okres, że jadałem tylko obiady, a czasem i z tym był problem. Na wakacjach udało mi się z tym wygrać, ale teraz chyba to powraca...
A, i jak tak sobie pomyślałem, to przypomniało mi się, że kiedyś jadałem schabowego z ketchupem. Mało ekstremalne, ale w domu dziwnie na to patrzyli :D
Uwielbiam takie kanapki: chleb smaruję pasztetem pomidorowym, na to ser, ewentualnie do tego jeszcze wedlina, druga kromka chleba smaruję też pasztetem pomidorowym, nakładam jedno na drugie i do opiekacza
Płatki czekoladowe jem z zimnym mlekiem
Nie wiem dlaczego ale ludzie dziwią się że nie jem ryb, żadnych. Tak więc w wigilie mało jem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach