Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Odizolowanie
Autor Wiadomość
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2012-01-12, 16:49   Odizolowanie

Czy ktoś z Was próbuje izolować się od innych? Wolicie siedzieć w domu zamiast wychodzić ze znajomymi do baru, na koncert czy na dyskotekę?
Dlaczego to robicie? Czy macie jakieś rady dla osób,które świadomie uciekają od bliskości innych ludzi?
Ten temat dotyczy mnie bezpośrednio. Ostatnio kompletnie nie mam nastroju na spotkania z innymi. Po prostu uciekam, dosłownie i w przenośni...I coraz bardziej zamykam się na świat zewnętrzny, z którym łączy mnie właściwie już tylko praca.
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-01-12, 17:42   

broken_glass napisał/a:
Czy ktoś z Was próbuje izolować się od innych? Wolicie siedzieć w domu zamiast wychodzić ze znajomymi do baru, na koncert czy na dyskotekę?

Przez jakiś rok, dwa to właśnie robiłam, teraz trudno wrócić do życia... Ludzie o mnie zapomnieli, jak widza mnie w klubie czy na jakiś warsztatach czy coś to mają gały jak pięć złotych. Bo przecież ja nie wychodzę...
I taka rada: nie odsuwaj się, nie izoluj. Zmuszaj się do kontaktów z ludźmi, bo później będzie Ci ciężko to wszystko odbudować.
 
 
     
myszka1604 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 525
Wysłany: 2012-01-12, 21:20   

Odilozowanie? Tak, to zaczyna być moim problemem, już nawet moi rodzice to zauważyli. Kiedys może nie byłam jakaś bardzo towarzyska ale miałam swoj świat, swoich znajomych...a ostatnio niet. :roll:
 
     
panna Z. 
Aktywny


Wiek: 31
Dołączyła: 21 Sie 2011
Posty: 207
Wysłany: 2012-01-12, 22:13   

Też muszę przyznać, że się izoluję, trochę dlatego, że mam niewiele czasu dla innych (nauka) a trochę dlatego, że mam wrażenie, że moje kontakty z większością ludzi, nawet z tymi, którzy kiedyś byli albo przynajmniej wydawali mi się bliscy, są bardzo powierzchowne. Trochę to dobijające, ale ciężko mi nawiązać jakieś nowe bliskie znajomości, a inni ludzie też mi tego nie ułatwiają.

Mam wrażenie, że większość ludzi się izoluje, bo nie spodziewa się niczego dobrego w kontaktach z innymi.

Cytat:
Ostatnio kompletnie nie mam nastroju na spotkania z innymi. Po prostu uciekam, dosłownie i w przenośni


Czyżby depresja?
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2012-01-13, 19:53   

Ja raczej nie mam większych trudności z nawiązywaniem znajomości z nowymi osobami..ludzie jakoś zawsze lgnęli do mnie niestety ja mam tendencję do izolowania się..co jakiś czas(dość często)muszę robić sobie azyl...Może po prostu taki już mój urok...a i boję się mężczyzn..
Męczy mnie to wszystko...
 
     
myszka1604 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 525
Wysłany: 2012-01-15, 16:12   

Mam podobnie jak Broken...np. nie lubię też wpuszczać znajomych na "swój teren" czyt. mieszkanie, pokój. Nie zawieram przyjaźni sąsiedzkich, nie znoszę wpadania bez zapowiedzi. Owszem raz na jakiś czas bardo chętnie pogadam z sąsiadami czy coś...ale jakoś nie kręca mnie znajomości typu "musimy sie libić bo mieszkami drzwi w drzwi". Z tego względu chyba też straciłam tak wielu znajomych. Ale nie znoszę jak ktoś mi się wtrynia w prywatność bez mojej zgody...i zazwyczaj jeszcze on wie co dla mnie jest lepsze bo sprawdziło sie u jego siostry kuzyna dziewczyny ciotki :/
Też mnie to męczy...ale nie potrafie inaczej. Wiele razy próbowałam sie przemóc, ale nie zmienie się w takim stopniu aby być duszą towarzystwa. Do pewnego momentu tak...ale jak Broken, co jakiś czas ciach ciach!
 
     
Kondziu 
Milczący


Wiek: 40
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 53
Skąd: Pionki (mazowieckie)
Wysłany: 2012-01-19, 00:27   

Ja raczej tak nie mam, że świadomie wybieram "odizolowanie się od ludzi". Ja chcę przebywać wśród ludzi i tak staram się robić, tyle tylko że moja sytuacja, jaką mam nie zawsze pozwala mi na przebywanie wśród ludzi w konkretnych miejscach. A tak poza tym to czasem po prostu brakuje mi chęci na przebywanie z ludzmi, gdy jest mi ciężko, źle, ale ja chcę przebywać z ludzmi. Myślę, że każdy człowiek, nawet ten najbardziej towarzyski ma często takie słabości i chwilę, które powodują, że chce przebywać sam, zamknięty w domu i nie widzieć nikogo. Bo czasami towarzystwo męczy, tym bardziej jeśli jest ono nieodpowiednie. Teraz mamy takie ciężkie czasy, gdzie jest dużo problemów, ludzie tracą prace, brakuje perspektyw na życie, a to powoduje, że oni zamykają się w domach, nie mają chęći na wyjścia ze znajomymi gdziekolwiek, bo zajmują się swoimi problemami. To nie jest tak do końca, że ludzie izolują się od innych ludzi, bo tak chcą, tylko czasem robią tak, bo tracą chęći na kontakty z ludzmi. Chociażby depresja jest jednym z głównych powodów, dla których ludzie izolują się od ludzi i to jest normalny objaw.
 
 
     
angel2000 
Nowy

Wiek: 57
Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 3
Wysłany: 2012-02-17, 20:53   

Najgorsze jest to że nie jestem sama ale jestem strasznie samotna panuje wokół mnie ogromny ocean samotności pustki i rozpaczy
 
     
Marta4 
Nowy

Wiek: 63
Dołączyła: 18 Lut 2012
Posty: 2
Skąd: z RP
Wysłany: 2012-02-18, 16:11   

angel2000 napisał/a:
Najgorsze jest to że nie jestem sama ale jestem strasznie samotna panuje wokół mnie ogromny ocean samotności pustki i rozpaczy

Mam podobnie. Niezrozumienie,nieporozumienia zniechęciły mnie do kontaktow z ludżmi.
Czy zastanawiałaś się nad przyczyną tego stanu i dlaczego ulegasz rozpaczy?
 
     
Margarita25 
Nowy

Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lut 2012
Posty: 19
Wysłany: 2012-02-21, 20:45   

Ja dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego,że jednak się izoluję!! Koleżanka zaproponowała mi żebym poszła z nią i innymi na imprezę,ostatki. Ja pomyślałam dlaczego nie ? Tak dawno nigdzie nie byłam .Ale już po kilku minutach entuzjazm minął,a ja powiedziałam,że jednak nie pójdę,bo tam będzie tyle ludzi i w ogóle! Wtedy ona odpowiedziała,że ma tego dosyć,że nie będzie mnie już prosić,bo wie,że i tak nie przyjdę. Zrobiło mi się przykro,ponieważ wiedziałam,że jej zależy,ale co miałam zrobić ? Po prostu taka się stałam. A gdy reszta znajomych usłyszała,że ja idę to nie mogli uwierzyć ''Kaśka? ona idzie,nieee..''

Ale niestety tak to już ze mną jest,nie wiem jak się zmienić ,a może nie chcę ? :-|
 
     
Cathless 
Nowy


Wiek: 29
Dołączyła: 05 Paź 2011
Posty: 42
Wysłany: 2012-02-22, 18:52   

Ja czuję się jakbym miała jakieś rozdwojenie osobowości... Z jednej strony chcę przybywać wśród ludzi, mam dosyć pustki i samotności, ale dopada też mnie "lenistwo", wolę sobie poczytać książkę, posiedzieć w domu... To jest błędne koło...
Z perspektywy czasu widzę, że źle robiłam nie umawiając się ze znajomymi. Teraz już nawet nie dostaję propozycji, bo i tak przecież odmówię...
 
     
Forsaken 
Nowy


Wiek: 42
Dołączył: 15 Lut 2012
Posty: 11
Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-02-22, 22:58   

Wydaje mi się, że to jest kwestia charakteru pochodząca z genów. Nam po prostu brak tej charyzmy i jesteśmy osobami preferującymi domowe zacisze albo coś w tym rodzaju. Z jednej strony powoduje to izolację we współczesnym świecie, przepełnionym rozrywką, z drugiej mamy większe szanse na stabilne życie bez wychowywania dzieci jako dzieci ;). Każdy kij ma dwa końce.

Kiedy ja miałem kilkanaście lat, to tłumaczyłem sobie po prostu, że urodziłem się w złych czasach. Bardziej chyba odpowiadałby mojemu jestestwu żywot człowieka poczciwego w średniowieczu, renesansie albo innym okresie nie nastawionym tak bardzo na "popularność".
 
     
Cathless 
Nowy


Wiek: 29
Dołączyła: 05 Paź 2011
Posty: 42
Wysłany: 2012-02-23, 17:06   

Oj, z tymi czasami to się nie zgodzę :).
Choćby np. dwór królewski każdy w skrycie marzył, aby do niego wstąpić, a am liczyła się przede wszystkim popularność ;).
Nie ma dobrych czasów na samotność...
 
     
maniek111
Nowy

Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 3
Wysłany: 2012-02-23, 23:25   

Czy ja wiem czy nie ma dobrych czasów ? Były, są i będą zawsze, ale nie dla wszystkich
 
     
Luna 
Początkujący



Wiek: 29
Dołączyła: 24 Lut 2012
Posty: 153
Skąd: z własnego,małego Kosmosu
Wysłany: 2012-02-24, 22:05   

ja mam troszkę odwrotnie.. bardzo chciałabym gdzieś wyjść ,ale nie mam z kim :( ludzie ,których lubię są nieśmiali i wolą siedzieć w domu ,a cała reszta,, towarzystwa'' spośród moich rówieśników mi nie odpowiada, a raczej ich styl bycia :|
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS