Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Odizolowanie
Autor Wiadomość
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-03-19, 17:29   

Też bym chciała gdzieś wyjść i właśnie nie bardzo mam z kim. To przez szkołę, wrodzoną nieśmiałość i brak charyzmy. Po za tym strasznie się męczę w towarzystwie, gdy gdzieś wyjdę muszę potem "naładować baterie" w domu, w ciszy... przed komputerem :-D
Ostatnio zmieniony przez Karuta 2012-03-19, 17:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
śnieżynka 
Milczący


Wiek: 35
Dołączyła: 12 Mar 2011
Posty: 97
Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-03-24, 12:41   

Często izoluję się od ludzi, nie mam ochoty z nikim przebywać gdy jest mi źle lub czuję się zwyczajnie tak wypalona i zmęczona codziennością że po prostu nie mam chęci....Wiem że za godzinę dwie znów muszę wrócić do domu, do własnych myśli, czterech ścian....Izoluję się bo mam poczucie że nikt mnie nie rozumie, więc po co przebywać z ludźmi gdy czuję się tak źle że nie mogę tego znieść, nawet gdy ktoś zauważy moje złe samopoczucie i zapyta nie powiem nikomu prawdy....będę musiała zbywać pytanie...Przebywanie z ludźmi nie jest w stanie zdusić ani stłamsić złych uczuć i emocji, one i tak będą dopóki się gdzieś ich nie wyrzuci a zduszone wrócą w postaci jeszcze gorszego samopoczucia lub jakichś dolegliwości fizycznych...
Spotykać się z ludźmi na pewno warto, to w jakiś sposób odrywa od złych myśli, codzienności, pozwala chociaż na chwilę poczuć się lepiej, warto szukać i spotykać się z takimi osobami którym można się wygadać, które rozumieją człowieka wtedy gdy jest dobrze i gdy jest źle, takich przy których nie trzeba niczego grać, ukrywać ani udawać...
Często nie chce się z nikim spotykać lub przebywać w miejscach gdzie jest dużo ludzi by nie było po mnie widać złych emocji lub bym przypadkiem nie wybuchła lub nie powiedziała czegoś za dużo lub niepotrzebnie...Mam poczucie że nikt mnie nie rozumie, żyję w swoim małym indywidualnym świecie, własnych myśli, uczuć, pragnień...w swoim świecie w którym czuję się bezpiecznie i dobrze i nie chcę by ktoś się do niego wcinał, ktoś kto nie potrafi mojego świata zrozumieć....
 
     
samysliciel
[Usunięty]

Wysłany: 2012-03-26, 00:29   

Zdarza się często odizolować i zazwyczaj mi to nie przeszkadza.
 
     
KiciKiciKici 
Aktywny



Dołączyła: 22 Paź 2011
Posty: 320
Skąd: New York
Ostrzeżeń:
 2/4/4
Wysłany: 2012-03-26, 03:01   

To prawda ze nie kazdemu wypada mowic co sie czuje, jacys dalecy znajomi nie musza uczestniczyc w problemach. Mysle ze to powinny byc zaufane osoby a nie kazdy pokoleji kogo spotykamy na drodze. Nie kazdy rozumie i nie kazdy zdaje sobie sprawe co ta druga osoba przeszla i przechodzi. Wiec rozumiem checi unikania niektorych ludzi.

JA naprzyklad lubie spedzac czas tylko z moja kochana osoba i mamy jednego znajomego ktory przeszedl swoje i jest na tej samej fali. Natomiast nie lubie sie na sile spotykac z kims gdzie wiem ze rozmowy nie bede glebsze tylko jakies typowe plotki typu co slychac..mnie to nudzi poprostu. Ogolnie ja lubie rzeczy po swojemu, jedzenie swoje w domu, klasc sie do lozka kiedy ja chce a nie siedziec u kogos i odliczac czas.
 
     
skazany24
Nowy

Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 12
Wysłany: 2012-04-12, 21:36   

Ja od technikum ciagle siedze w domu zamiast isc na miasto szukac nowych znajomosci ale jakos mi sie nie chce a z drugiej strony to coraz bardziej przeszkadza.
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-07-11, 14:55   

Zastanawiam się, jak z tym izolowaniem jest u mnie? Zawsze staram się korzystać z okazji, jeśli dostaję propozycję wyjścia do baru, albo zaproszenie na pogaduchy. Zawsze po takim wypadzie mam dobry humor i podładowane akumulatory :oczko: . Bardzo mało mam takich znajomych, ale nie jestem wymagająca w tym temacie. Dobrze, że w ogóle ktoś jest :-D
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-07-11, 17:38   

A ja zauważyłam u siebie ostatnio takie dolegliwości, że... Dostaję propozycje wyjścia gdzieś (na spacer, koncert, ognisko itp.), na początku zgadzam się, ale zaczynam mieć wątpliwości i dzień wcześniej wymyślam jakąś wymówkę, typu: "Muszę pójść do lekarza", "Mama jest chora", "Babcia mnie poprosiła o pomoc". Słyszę w odpowiedzi tylko "OK" i spokojnie siedzę sobie w domu, aż do wybicia godziny spotkania i zaczynam żałować, że nie poszłam. Problem w tym, że często żałuję też, że poszłam. Ostatnio, będąc w sąsiednim mieście by zawieźć dokumenty do szkoły zadzwoniłam do znajomych, żeby nie czekać samej na autobus. Myślałam, że oszaleję, miałam ochotę od nich uciec, włożyć słuchawki do uszu i sobie posiedzieć na dworcu. Ot tak, samotnie. Nie ogarniam siebie. W ogóle ostatnio niczego nie ogarniam :roll:
 
 
     
DaysOfTheNew 
Nowy

Dołączył: 11 Lip 2012
Posty: 15
Wysłany: 2012-07-11, 18:13   

z powodu samotności chciałbym właśnie, paradoksalnie, odizolować się. Najbardziej dobija kiedy widzi się obok siebie szczęśliwych ludzi. Mieszkając w jakimś domu w lesie nie byłoby w pobliżu takich grup kontrolnych
 
     
Grishnak
[Usunięty]

Wysłany: 2012-07-11, 18:36   

DaysOfTheNew napisał/a:
z powodu samotności chciałbym właśnie, paradoksalnie, odizolować się. Najbardziej dobija kiedy widzi się obok siebie szczęśliwych ludzi. Mieszkając w jakimś domu w lesie nie byłoby w pobliżu takich grup kontrolnych


Dlaczego dobija? Mnie wręcz odwrotnie, widok szczęśliwych ludzi dodaje otuchy, wiary, radości. Nawet kiedy było mi bardzo źle, zawsze cieszyłem się na widok innych, którzy są szczęśliwi. Szczęście jest zaraźliwe, nie ma sensu się tym dobijać. Powinniśmy czerpać z tego siłę, że i w naszych życiach kiedyś zagości:)
 
     
DaysOfTheNew 
Nowy

Dołączył: 11 Lip 2012
Posty: 15
Wysłany: 2012-07-11, 18:41   

skoro ciągle nie zagościło to nie istnieją żadne przesłanki, że kiedyś zagości tak samo z siebie :oczko:
 
     
Grishnak
[Usunięty]

Wysłany: 2012-07-11, 18:48   

I tu się mylisz;) Życie nas zaskakuje w najmniej spodziewanych momentach. Nie możemy jednak po prostu siedzieć i czekać, choć i to się zdarza:) Musimy polubić siebie, uwierzyć i być otwarci, a wtedy jestem pewny, że inni ludzie też to w nas dostrzegą i będzie im dobrze w naszej obecności. A stąd już wszystko w naszych rękach - miłość, przyjaźń, kumpelstwo:)
 
     
DaysOfTheNew 
Nowy

Dołączył: 11 Lip 2012
Posty: 15
Wysłany: 2012-07-11, 18:51   

a w tym wszystkim najłatwiej jest powiedzieć, że tak będzie :zeby:
 
     
Grishnak
[Usunięty]

Wysłany: 2012-07-11, 19:00   

Tak, to akurat jest łatwe. Dużo trudniej w to uwierzyć i zacząć tak żyć:)
 
     
Mona85 
Początkujący



Wiek: 38
Dołączyła: 04 Lip 2012
Posty: 163
Skąd: Opole
Wysłany: 2012-07-12, 19:18   

czasem mam ochotę odizolować się od całego świata... marzy mi się w takich chwilach mały drewniany domek położony na wysokim klifie, nad wzburzonym morzem... ale czasem im większa pusta przestrzeń wokół mnie, tym bardziej mnie ona przygniata
 
 
     
Mr.eM
[Usunięty]

Wysłany: 2012-07-15, 02:52   

W moim przypadku...jak siedzę.. powiedzmy,w domu to jest źle,ale nie najgorzej. Paradoksalnie - jak znajomi chcą mnie wyciągnąć z domu,przebywam z nimi, to jest najgorzej, a dlaczego? otóż, wtedy czuję się prawdziwie odizolowany przez poczucie jakby takiego...niedopasowania, to się wzmaga i odczuwam to intensywniej.
Ostatnio zmieniony przez Mr.eM 2012-07-15, 04:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS