Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Aborcja
Autor Wiadomość
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-09, 22:30   

Dreamska napisał/a:
Diabeł Stróż napisał/a:
Pisac oczywiscie mozesz co chcesz,ale przeciez mnie nie znasz, a ferujesz dosc
jednoznaczne osady ;)
Jeżeli uraziłam, to przepraszam.


Nie o to chodzi , chodzi o to ze temat jest na tyle trudny i drazliwy ze latwo
zamienic skadinad rzeczowa jak dotad rozmowe w wymiane inwektyw.



Dreamska napisał/a:
Ludzie cierpiący z powodu często trudnych dylemantów życiowych można podzielić na kilka kategori : Tych którzy mają to na własne życzenie, tych którzy dokonali to bezmyślnie, tych, od któych nic nie było zależne.. tych ostatnich mi najbardziej szkoda.
Po za tym, nie ma sytuacji bez wyjścia.


Troche upraszczasz ale to bardzo szeroki i offtopiczny temat na inna rozmowe

Dreamska napisał/a:

Dylemant, problem aborcji będzie jeszcze długo szokował w Pl. Nie dorośliśmy i nie mamy jeszcze podwalin do normalnej na w miarę wysokim i dojrzałym poziomie, dyskusji.
Uważam, że aktualnie lepiej jest sie zając edukacją seksualną w szkole, która też nie jako jest powiązana z aborcją., a totalnie leży i jest lekceważona w Pl szkoach


Pod powyzszym podpisuje sie obiema rekami.
Ostatnio zmieniony przez Diabeł Stróż 2012-11-09, 23:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-09, 23:00   

iskierka503 napisał/a:
tu duzo zalezy od podejscia czlowieka do ciazy... dla mnie od poczatku jest to plód-dziecko-człowiek... aborcja jest niszczeniem zycia... jesli ktos nie chce dziecka to niech je urodzi i odda... ma do tego prawo... a dziecko niczemu nie jest winne... napewno nie temu ze powstalo... samo sobie zycia nie dalo...



Te sprawy nie sa proste i jednoznaczne, mozna je postrzegac bardzo roznie, ide o zaklad ze ten sam czlowiek bedzie je postrzegal rozmaicie w roznych etapach swojego zycia.To ten przypadek ze zadna z racji nie jest pozbawiona sensu,rzecz w tym zeby nie narzucac nikomu swoich pogladow i juz co nie daj Boze nie ujmowac tego w akty prawne.
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-09, 23:06   

neo-geisha napisał/a:
No, z pewnością dla niektórych kobiet decyzja o aborcji nie jest wielkim życiowym dylematem. A przynajmniej z początku, bo później mogą się odezwać wyrzuty sumienia... Moim zdaniem taki nagrobek nikogo nie krzywdzi, w sposób bezpośredni. Nie musisz na niego patrzeć;p. Osobiście też nie jestem za takim pomysłem, ale... jak kto woli;p.



Nie sadze ze ktokolwiek podejmuje taka decyzje obojetnie,pomijajac skrajna patologie. Patrzec na ten wybryk jakiegos wirtuoza subtelnosci musze,bo obok mam groby rodzinne.Chwala Ci za to ze nie jestes za takim pomyslem.Ja,widzisz,mam w pewnym sensie przerabane bo jako zodiakalna Waga mam uczulenie na przejawy nietolerancji i ingerowania w cudza intymnosc.
Ostatnio zmieniony przez Diabeł Stróż 2012-11-09, 23:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mr.eM
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-09, 23:13   

Diabeł Stróż napisał/a:
Mr.eM napisał/a:


W jakie to słowa nie przyodziejesz, to zabójstwem pozostanie, niezależnie od tego czy Twoje poglądy wpłyną na późniejszy kształt jej definicji czy też nie. Ale wątpię w to bardzo mocno. Raczej nikt Ci dojść do głosu nie da. Obiektywnie rzecz biorąc - celowe, zaplanowane działanie przeciwko innej istocie ludzkiej , zmierzające ku zaniechaniu funkcji życiowych tejże jest równoznaczne z zabójstwem. Możesz podchodzić do tego protekcjonalnie, ale przynajmniej poprzyj to czymś,


Zabojstwem pozostanie,bo tak uwazasz,i jestes uosobieniem patentu na prawde?
Napisalem "bo tak" nie przez protekcjonalizm,pyche czy zidiocenie,choc rozumiem ze tak to moze zostac odebrane.Napisalem w ten sposob bo to jest dla mnie tak samo oczywiste jak
cala masa oczywistych w naszej kulturze spraw.Fanatyzm to z definicji nietolerancja i pewnosc jedynie slusznych rozwiazan, co juz powyzej pisalem,nieuwaznie czytasz.Wlasnie ocierasz sie o fanatyzm, ja tylko prosze o odrobine dystansu i refleksji.



Ja tego sobie nie wymyśliłem, poprostu pewne fakty są niepodważalne i trzeba je nazywać po imieniu.Ja i fanatyzm - to mija się z prawdą, gdyż fanatyzm potępiam odkąd pamiętam, w każdej postaci, nie godzę się na tego typu rozwiązania, uśmiercanie kogoś, wydam się trochę repetytywny mówiąc, iż nikt nam prawa do odbierania życia innej osobie nie dał, ale powtórzyć trzeba. A jak twierdzisz, że nie warto zaciekle bronić życia poruszając kwestię życia i śmierci(głównie tej nienaturalnej) i też zalążek małej istoty ludzkiej jest według Ciebie tylko zygotą, to super. Twoja sprawa. Tylko że przyjmując to, że wszyscy jesteśmy równi, tak samo ktoś mógł postrzegać Ciebie. Peace.
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-11-10, 01:25   

Diabeł Stróż napisał/a:
iskierka503 napisał/a:
tu duzo zalezy od podejscia czlowieka do ciazy... dla mnie od poczatku jest to plód-dziecko-człowiek... aborcja jest niszczeniem zycia... jesli ktos nie chce dziecka to niech je urodzi i odda... ma do tego prawo... a dziecko niczemu nie jest winne... napewno nie temu ze powstalo... samo sobie zycia nie dalo...



Te sprawy nie sa proste i jednoznaczne, mozna je postrzegac bardzo roznie, ide o zaklad ze ten sam czlowiek bedzie je postrzegal rozmaicie w roznych etapach swojego zycia.To ten przypadek ze zadna z racji nie jest pozbawiona sensu,rzecz w tym zeby nie narzucac nikomu swoich pogladow i juz co nie daj Boze nie ujmowac tego w akty prawne.



zgadzam sie z Toba :)
 
     
Monixa7 
Dyskutant


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 1350
Skąd: woj. lubelskie
Ostrzeżeń:
 4/4/4
Wysłany: 2012-11-11, 05:05   

Kto się uważa za katolika powinien być przeciw, bo skoro od momentu poczęcia jest dusza, to jest to zwykłe morderstwo
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-11, 10:03   

Diabeł Stróż napisał/a:
neo-geisha napisał/a:
No, z pewnością dla niektórych kobiet decyzja o aborcji nie jest wielkim życiowym dylematem. A przynajmniej z początku, bo później mogą się odezwać wyrzuty sumienia... Moim zdaniem taki nagrobek nikogo nie krzywdzi, w sposób bezpośredni. Nie musisz na niego patrzeć;p. Osobiście też nie jestem za takim pomysłem, ale... jak kto woli;p.



Nie sadze ze ktokolwiek podejmuje taka decyzje obojetnie,pomijajac skrajna patologie. Patrzec na ten wybryk jakiegos wirtuoza subtelnosci musze,bo obok mam groby rodzinne.Chwala Ci za to ze nie jestes za takim pomyslem.Ja,widzisz,mam w pewnym sensie przerabane bo jako zodiakalna Waga mam uczulenie na przejawy nietolerancji i ingerowania w cudza intymnosc.

A czy w tym momencie nie jesteś nietolerancyjny? Skoro ktoś sobie chce zrobić taki "nagrobek" to niech robi. Chyba każdy ma tak, że nie chce czasami na coś patrzeć, a mimo wszystko to coś rzuca mu się w oczy.
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-11, 11:11   

neo-geisha napisał/a:

A czy w tym momencie nie jesteś nietolerancyjny? Skoro ktoś sobie chce zrobić taki "nagrobek" to niech robi. Chyba każdy ma tak, że nie chce czasami na coś patrzeć, a mimo wszystko to coś rzuca mu się w oczy.


Gdzies tam powyzej napisalem ze generalnie staram sie nie oceniac ludzi i ich zachowan
POZA ekstremami, a dla mnie taki nagrobek jest pomyslem po prostu niewybaczalnym.
Prymitywizm, prostactwo, najtansze efekciarstwo tegoz nagrobka dla mnie dobitnie i jednoznacznie swiadcza o tym ze pomyslodawca tegoz powinien trzymac z dala lapy od dylematow zahaczajacych o etyke, bo jesli uzyska jakis efekt,to raczej odwrotny od zamierzonego.Nic nie poradze, mnie to autentycznie brzydzi i wywoluje bunt ,i zapewniam Cie ze nie jestem w tym odosobniony.Cmentarz nie jest poza tym miejscem do manifestowania takich czy innych pogladow, to jest miejsce szczegolne,i nawet postepujace schamienie i degeneracja spoleczenstwa ktore to cechy niestety z reguly towarzysza systemom politycznym w przebudowie i kryzysom nie tlumacza takich zachowan, IMHO gorszych od samej aborcji.
Ostatnio zmieniony przez Diabeł Stróż 2012-11-11, 11:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-11, 11:23   

Ok, ok, już nic nie pisze:P. Nie widziałam takiego nagrobka na własne oczy, więc nie będę się kłócić czy jest on aż tak straszny.
 
     
Dreamska
Aktywny



Dołączył: 02 Gru 2011
Posty: 470
Wysłany: 2012-11-11, 13:21   

Diabeł Stróż napisał/a:
Gdzies tam powyzej napisalem ze generalnie staram sie nie oceniac ludzi i ich zachowan
POZA ekstremami, a dla mnie taki nagrobek jest pomyslem po prostu niewybaczalnym.
Prymitywizm, prostactwo, najtansze efekciarstwo tegoz nagrobka dla mnie dobitnie i jednoznacznie swiadcza o tym ze pomyslodawca tegoz powinien trzymac z dala lapy od dylematow zahaczajacych o etyke, bo jesli uzyska jakis efekt,to raczej odwrotny od zamierzonego.Nic nie poradze, mnie to autentycznie brzydzi i wywoluje bunt ,i zapewniam Cie ze nie jestem w tym odosobniony.Cmentarz nie jest poza tym miejscem do manifestowania takich czy innych pogladow, to jest miejsce szczegolne,i nawet postepujace schamienie i degeneracja spoleczenstwa ktore to cechy niestety z reguly towarzysza systemom politycznym w przebudowie i kryzysom nie tlumacza takich zachowan, IMHO gorszych od samej aborcji.
Tylko wiesz, tutaj pojawia się pytanie: Kto postawił ten nagrobek? moze grupa matek zrzeszona w fundacji w stowarzyszeniu która nie donosiły swoich ciąży? lub które żałują swoje aborcji? No i jak ten nagrobek sam w sobie wygląda? czy już swoją aparycja prowokuje do takich wniosków? czy jest skromny, ale ma to coś co nie pozwala obojętnie obok niego przejść, skłania do refleksji?
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-11, 14:06   

Dreamska napisał/a:
Tylko wiesz, tutaj pojawia się pytanie: Kto postawił ten nagrobek? moze grupa matek zrzeszona w fundacji w stowarzyszeniu która nie donosiły swoich ciąży? lub które żałują swoje aborcji? No i jak ten nagrobek sam w sobie wygląda? czy już swoją aparycja prowokuje do takich wniosków? czy jest skromny, ale ma to coś co nie pozwala obojętnie obok niego przejść, skłania do refleksji?


Idealizujesz, ja nie sadze zeby to robily kobiety w poczuciu winy,w imie skruchy i tak dalej,i mam nadzieje ze tego nie robia ,bo po prostu trzeba dalej zyc a nie grzebac w duszy zardzewialym gwozdziem i szukac drogi do psychiatry. O ile znam srodowisko,a znam doskonale , to jest pomysl proboszcza majacy na celu konsolidacje kolek rozancowych,bo nie ma to jak wspolny wrog. Zaznaczam ze kolka te czy inne mi nie przeszkadzaja o ile nie pluja mi do piwa, niech sobie ludzie robia co chca ,tylko jeszcze niech nie probuja nauczac innych jak zyc.Rzeczone mauzoleum owszem niczego, takie bardziej Koloseum w centralnym punkcie, jakies lalki,smoczki, dalej sie organoleptycznie nie wglebialem bo mnie zemdlilo.Ale o wyglad tegoz dziwadla mi nie chodzi-ktos kto to zrobil po prostu powinien sobie zdawac sprawe z tego ze to niesmaczne samo w sobie, a poza tym jestem gleboko przekonany ze co wrazliwsza kobieta po aborcji jesli ktos ciagle ja bedzie epatowal takimi czy innymi akcjami moze w koncu wymagac pomocy specjalisty.Od tych wszystkich uduchowionych, czulych na krzywde nienarodzonych po prostu z automatu wymagam nieco wiecej wnikliwosci i taktu.Poza tym jak pisalem powyzej to jest cmentarz a nie miejsce wojen ideologicznych, ciszy tam trzeba,spokoju i absolutnej neutralnosci.
 
     
Dreamska
Aktywny



Dołączył: 02 Gru 2011
Posty: 470
Wysłany: 2012-11-11, 14:51   

Diabeł Stróż napisał/a:
Idealizujesz, ja nie sadze zeby to robily kobiety w poczuciu winy,w imie skruchy i tak dalej,i mam nadzieje ze tego nie robia ,bo po prostu trzeba dalej zyc a nie grzebac w duszy zardzewialym gwozdziem i szukac drogi do psychiatry.
Nie chodzi tutaj o idealizowanie, o nie:P daleko mi do tego. Po prostu kobiety złożone istoty.. w różny sposób radzące sobie ze swoim cierpieniem, inaczej godząc się z żałobą. Faceci nie potrzebują demonstracji, kobiety czasem tak.
Jednak z Twojego opisu wynika, ze nie jest to normalne:P U mnie też jest taki mały kwadratowy szary nagrobek z minimalistycznym aniołkiem i napisem : Dla nienarodzonego i innych mu podobnych" czy jakoś tak.. ale nie jest "ozdobiony" jak wyżej opisany i nie służy demonstracji wiary katolickiej (nie mylić z chrześcijanską! :)) nie zrzesza też kółek klepiących bezmyslnie różaniec, dostrzegają go tylko wnikliwi obserwatorzy.
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-11, 15:01   

Dreamska napisał/a:
Nie chodzi tutaj o idealizowanie, o nie:P daleko mi do tego. Po prostu kobiety złożone istoty.. w różny sposób radzące sobie ze swoim cierpieniem, inaczej godząc się z żałobą. Faceci nie potrzebują demonstracji, kobiety czasem tak.


Tu bym raczej nie dzielil na Marsa i Wenus, jezeli juz to na wzorce srodowiskowe,
pierwotna socjalizacje ze sie wymadrze, i tak dalej.



Dreamska napisał/a:
Jednak z Twojego opisu wynika, ze nie jest to normalne:P U mnie też jest taki mały kwadratowy szary nagrobek z minimalistycznym aniołkiem i napisem : Dla nienarodzonego i innych mu podobnych" czy jakoś tak.. ale nie jest "ozdobiony" jak wyżej opisany i nie służy demonstracji wiary katolickiej (nie mylić z chrześcijanską! :)) nie zrzesza też kółek klepiących bezmyslnie różaniec, dostrzegają go tylko wnikliwi obserwatorzy.


Brzmi lepiej,ale do samej idei i tak jakos nie jestem przekonany.
 
     
Dreamska
Aktywny



Dołączył: 02 Gru 2011
Posty: 470
Wysłany: 2012-11-11, 15:09   

Diabeł Stróż napisał/a:

Tu bym raczej nie dzielil na Marsa i Wenus, jezeli juz to na wzorce srodowiskowe,
pierwotna socjalizacje ze sie wymadrze, i tak dalej.
A może raczej wychowanie?. tradycję? stereotypy damsko - męskie? Bo przecież facetowi nie wypada płakać, wpadać w histerię, otwarcie mówić o uczuciach? przecież facet to osoba która co rano wychodzi z maczugą do dżungli, zarabia na mięso, musi być twardy nie mietki :P
 
     
Diabeł Stróż 
Nowy

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 43
Wysłany: 2012-11-11, 15:46   

Dreamska napisał/a:
A może raczej wychowanie?. tradycję? stereotypy damsko - męskie? Bo przecież facetowi nie wypada płakać, wpadać w histerię, otwarcie mówić o uczuciach? przecież facet to osoba która co rano wychodzi z maczugą do dżungli, zarabia na mięso, musi być twardy nie mietki :P



Piszac o wzorcach srodowiskowych mialem wlasnie na mysli tradycje i wychowanie,jesli
chodzi o stereotypy- oprocz tego ze facet mysli portkami i szesciopakiem jednak daje mu sie powoli prawo do lzy-czasami, i nie swiadczy to o slabosci a o czyms zupelnie innym, a panowie ktorzy kiedy trzeba uzywaja maczugi potrafia byc tez delikatni i przepraszam za slowo liryczni nawet sa u plci jedynie slusznej coraz bardziej w cenie ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS