Wiek: 38 Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 150 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2012-08-24, 10:05
Kijowo sie czuje. Co raz szybciej zbliza sie wesele brata ciotecznego, na ktore w ogole nie mam zadnej checi isc. Nie mam z kim nawet a nie chce siedziec przy stole ze starszymi, to juz wole obejrzec jakis fajny film w zaciszu swojego pokoju. Ciagle kombinuje jakby tu nie isc, mama widze ze sie ugiela pod moim marudzeniem a tata ciagle, ze nie i nie, mam isc bo wypada, a jak nie pojde to oni nie przyjda na moje. Ehhh
Tutiki [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-24, 15:05
Ja na większość wesel chodzę sama i jakoś mi to nie przeszkadza i nie uważam tego za coś strasznego.
A tak po za tym też się do du** czuję, i idę spać, znowu
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 150 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2012-08-24, 15:13
No dobra, ja nie lubie wesel bo na kazde chodze z rodzicami, z nimi siedze i wgl, co mnie wkurwia. Oni wtedy zachowuja sie jak ksiazeta a ja musze kolo nich skakac zeby im podac to czy tamto, bo sami laskawie nie rusza 4 literek. Dla mnie to obciach zeby dorosla kobieta musiala siedziec z mamusia i tatusiem i odpowiadac na pytanie ,,gdzie idziesz'' jak wstaje i chce wyjsc albo pytac czy moze to czy tamto.
Dlatego tak bardzo niechetnie ide.
dziunia [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-24, 15:23
czasami tak bywa ze mozesz poznać kogoś ciekawego, moze bratnią duszę:) wyluzuj i idź a z rodzicami pogadaj przed weselem aby sie tak nie zachowywali wobec Ciebie, dzien mija mi tak o;)
Wiek: 37 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-26, 09:11
Śniło mi się, że byłem wojownikiem i walczyłem z goblinami, orkami, ogrami i trollami. Pochwycili mnie i przywiązali do pala. Ewidentnie chcieli mnie spożyć z warzywami, więc znowu wywiązała się szamotanina. W tym momencie obudziłem się. Zauważyłem jednak, że boli mnie brzuch, ale tak, jakbym dostał od kogoś tzw bęcki. I w związku z tym czuję się obecnie zarówno wielce zniesmaczony jak i skonsternowany. Ale do obiadu powinno przejść
Tutiki [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-26, 10:11
Ja miałam lepiej. Krzyżówka harrego potera, mumi, astelixa i obelixa z książakmi cobena... nie do opisania :D:D
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 150 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2012-08-26, 14:51
Czuje sie swietnie, choc jestem obolala :D Jednak to wesele to byl dobry pomysl, mimo, ze z poczatku bylo sztywniacko to pozniej bylo fajnie Jednak ktos gdzies dobrze powiedzial, ze samotna panna na weselu to zagrozenie dla par, bo w sumie pol wesela prawie przetanczylam z jednym partnerem, ktorego dziewczyna nie byla z tego powodu przeszczesliwa a wrecz zrobila mu na zewnatrz karczemna awanture, ze ona musiala siedziec a on obtancowywal obca kobiete. Pozniej zrobila mu wieksza chryje, gdyz na oczepinach zamiast do niej przyszedl do mnie i poprosil, zebym stanela z nim w parze w jednej z konkurencji na czesc pary mlodej. No ale, co moje to moje a i chlopak byl dosc zadowolony Nigdy sie tak swietnie nie bawilam
Ostatnio zmieniony przez Anex86 2012-08-26, 14:52, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach