Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.
Znalezionych wyników: 7
Samotność Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: AD
Evol_Intent

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4432

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-09-28, 14:27   Temat: AD
Walka o lepszą jakość życia, konkurująca z przeszłością to nie ta bajka. Jedynie akceptacja przeszłości pozwoli Ci iść na przód. Wspomienia nie znikną ale połaczenia nerwowe znacznie się osłabią i przeramują emocje bo akceptując problem nie rozmyslasz nad nim 24/7 bo automatycznie przestaje być problemem, ćwicz akceptacje.

Masa przemyśleć i symulacji na ten temat sprawia, że leje się z Ciebie jak z dziurawego kranu, to normalne. Akceptacja, akceptacja i jeszcze raz akceptacja bo to jedyne rozwiązanie no chyba że wolisz prochy ;-)

Powodzenia.
  Temat: Moja samotność
Evol_Intent

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 8854

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-09-28, 14:21   Temat: Moja samotność
Idąć tym tokiem równie dobrze mógłbym nie wychodzic z domu żyjac myślą, że przecież jest tylu ludzi, których moge po drodze nieumyślnie zabić. Nie moge czuć się odpowiedzialny za wszystkich do okoła, to chore.
  Temat: Moja samotność
Evol_Intent

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 8854

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-09-26, 17:41   Temat: Moja samotność
Przecież wiadomo, że każda rada jest subiektywna i chłopak weźmie tylko to co uzna za przydatne więc o co te krzyki i pincet znaków zapytania, gorszy dzień ? Po prostu moim zdaniem staranie się jest kijowe bo człowiek wtedy przestaje być sobą, żyje w amoku, a potem jest płacz i lament. Starać się to trzeba umieć. Kobieta zawyczaj szybko się nudzi takim starającym tym bardziej że granica w staraniu jest bardzo cienka i bardzo łatwo przejść z bycia romantycznym do bycia żenującym (zwłaszcza że faceci nie operują tak dobrze emocjami jak kobiety) no ale w sumie to też ma swój urok. Najgorsze jest to popadanie w ekstremum, ze albo jestem super hiper nieśmiały albo gram macho i żadna wersja nie jest prawdziwa. A co do innych to nie wymieniłem nikogo z imienia i nazwiska, ani nie wskazałem brzydko paluchem więc nie wiem kto mógłby poczuć się urażony. :roll:

Oczywiście powyzsze stwierdzenia są jakimiś tam moimi doświadczeniami i wnioskami wysnutymi na podstawie obserwacji, które zawężam do swojej grupy wiekowej w której autor również się znajduje.
  Temat: Moja samotność
Evol_Intent

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 8854

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-09-25, 19:04   Temat: Moja samotność
Zobacz co napisałeś:

Zawsze staram się być dla wszystkich miły i życzliwy, ale to wszystko jest obuchem w łeb.

To jest najbardziej chu*owa możliwość ze wszystkich. Starasz się, Ty nie masz się starać i włazić im w d*pe, Ty masz być sobą -chamski, nieśmiały, burak czy inteligent nie wciśniesz kobiecie kitu że jesteś kulturystą jak masz żebra na wierzchu, wyczuje Cię. Wiesz jaka jest różnica miedzy Tobą a tymi wylansowanymi gejkami ? Taka, że oni myślą że są fajni, a Ty że jesteś do niczego i tym przekonaniom podporzadkowujesz całe swoje życie. I kto na tym lepiej wychodzi ? Widziałeś żeby taki gejek się starał (on żyje przekonaniem że jest super magnesem na laski i tak też sie zachowuje, a one często to kupują bo skoro on w to wierzy to staje się "wiarygodny") ? Jeszcze troche pokalecz życie, inaczej się nie nauczysz ja wciąż to robie i wbrew pozorom ten etap również ma swój urok. Kobieta to "kłębek emocji i zero logiki" także musisz jej pokazać że masz jakąś forme władzy...cos w czym jesteś dobry coś co Cię wyróżnia, to tandetne ale odbierane instynktownie, taki pokaz uwodzenia i nie pakuj się tam gdzie Cię nie chcą ani nie szukaj panny z takiego środowiska bo będziesz robił za klauna żeby ją utrzymać, a i tak nic z tego bo Twoje szczęscie będzie iluzją. Pamiętaj, że skoro jest ktoś taki jak Ty to są również osoby (Kobiety), które reprezentują ten sam poziom myślowy czyli tak na chłopski rozum "Nie znajdziesz Myszki w dyskotece ani ku*wy w bibliotece"

Musisz tylko poszukać podgrupy gdzie może przebywać kobieta reprezentująca podobne poglądy, podgrupa na tyle wąska żeby zderzenie z pustakiem było maksymalnie minimalne hehe....
  Temat: Samotność - czym ona dla Was jest
Evol_Intent

Odpowiedzi: 126
Wyświetleń: 15964

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-09-04, 13:49   Temat: Samotność - czym ona dla Was jest
Sytuacja jest bardzo prosta. Ludzie w związkach oddają wszystkie oczekiwania partnerowi w prezencie, jeżeli on ich nie spełnia to czują się nieszczęśliwi i tak jest baaaaaardzo często. Często zdarza się to kobietom, które z natury twierdzą iż facet jest w stanie odganąć jej myśli i potrzeby czyli wieczna zabawa pt: "Co autor miał na myśli". Przykładowa rozmowa:

-Kochanie co Ci jest ?
- aaa nic (słowo nic jest słowem klucz które zazwyczaj jest najbardziej treściwym słowem w całej rozmowie)

To że on potem nie chce z nią rozmawiać może (nie musi) być wynikiem tego, że ona sama go tego nauczyła przez jakąś sytuacje, ale nie świadoma tego zdarzenia wymaga od niego i obarcza go tym że jest złym mężem. Tak rodzicie ogłupiają własne dzieci. Tu na prawde nie ma czarów i nic nie dzieje się bez przyczyny. Trzeba tylko zbadać płaszczyzny zycia na których się poruszamy i znaleźć słabe ogniwo. Ludzie ukrywają przed sobą tone myśli, tych kluczowych, które rozwiązałyby problemy ale duma, lęk zakazuje ich wyłonienie.

Single z koleji, tacy typowi single z wyboru nie mają żadnych oczekiwań co do innych, mają tylko oczekiwania co do siebie jeśli już, czyli: jak ja czegoś nie zrobie to nie będzie zrobione - jak ja nie powiem sobie, że się kocham to nie będe czuć się kochany. Z tym, że u nich dochodzi jeszcze optymizm i entuzjazm więc przychodzi im to z większą łatwością i te emocje faktycznie są "prawdziwe" bo to ich popycha.

Ci z dużą ilością znajomych mają zazwyczaj relacje słabej jakości i w zasadzie do tego się to sprowadza wszystkie trzy grupy które wymieniłeś mogą mieć równie słabe jakościowo relacje z tym, że singiel zazwyczaj optymistycznie nastawiony do życia sam sprawuje kontrolę nad tym jak się czuje, a pozostałe dwie grupy żebrają o uczucia, można z nimi robić wszystko zranić, zdenerwować, szantażować, takie osoby przyjmują dosłownie wszystko.

Tak na prawde jest tylko jeden sposób aby mieć dobre relacje jakościowo. Trzeba rozebrać z kilku podstawowych pozorów osobe, którą chcemy poznać ale takie rzeczy potrafi albo psycholog, terapeuta,analityk albo człowiek dobrze obyty w stosunkach międzyludzkich, przeciętny człowiek nie zna mechanizów działania więc dobre przyjaźnie przytrafiają się tylko w sytuacjach wypadkowych czyli jak głosi stare Polskie przyszłowie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". W tym wypadku bieda jest sytuacją wypadkową. Z tym, że rozbierając kogoś z pozorów możemy zostać oskarżeni o "psychiczny gwałt" bo mało kto jest gotów na to by porzucić swoją maske, a sytuacje wypadkowe robią to w sposób naturalny. I ludzie tak się ukrywają przed sobą, pobierają się i centralnie chowają się w małżeństwie bo oni tak na prawde w ogóle się nie znają. Inni chowają się w tłumie żeby nie dać poznać że są samotni. To wszystko odnosi się tylko do tego, że tu brak szczerości wobec samego siebie i chęci "naprawienia" samego siebie bo prawda jest taka, że tylko Ty możesz zatrzymać ten wir w który się wpędziłeś. Niestety człowiek pokieresowany przez życie uważa że ma taryfe ulgową i zasługuje na to żeby ofiarować mu dużą doze emocji. Niestety tak się zazwyczaj nie dzieje i tu pojawiają się negatywne emocje, złość, gniew przeciwko ludziom bo nie dali mi tego czego potrzebuje Napisałem to w dużym uproszczeniu, dochodzi jeszcze szereg mechanizmów, które są niczym koła zębate - jedno zależne od drugiego - nazwałbym to nieświadomie ukształtowaną osobowością. Pamiętajcie tylko, że nic nie dzieje się bez przyczyny, to że jesteśmy w takiej czy innej sytuacji jest też w dużej mierze naszą własną zasługą. Więc zamiast obwiniać męża, żone, rodzine i ludzi jacy to oni są źli trzeba też zbadać własną osobe co jest dosyć dużym wyzwaniem bo każdy posiada własne skrzywienia i określa jednostkę przez własny pryzmat. To by było na tyle. Mam nadzieje, że rozwiałem nieco nie jasności i Pozdrawiam :)
  Temat: Samotność - czym ona dla Was jest
Evol_Intent

Odpowiedzi: 126
Wyświetleń: 15964

PostForum: Samotność   Wysłany: 2011-09-03, 21:14   Temat: Samotność - czym ona dla Was jest
Samotność to iluzja, którą tak na prawde można zmienić w mgnieniu oka ale to takie ciężkie bo samotność to nie brak ludzi dookoła, a stan umysłu. Pułapka, którą człowiek sam sobie stwarza i pod którą projektuje sobie często całe życie bo tak logicznie ujmując sprawe to ludzie są wszędzie w zalezności od tego jak zorganizowałeś sobie swoje życie lub ktoś Ci je zorganizował bo byłeś w nim bierny. Kiedy zaczynamy wyolbrzymiać ten brak do kolosalnych rozmiarów staje się murem nie do przebicia i jedyną ideą jaką człowiek się kieruje. Trzeba się nauczyć relacji międzyludzkich i znać swoją wartość bo jak ktoś nie ma swoich wartości to czuje się taki wrak człowieka w powietrzu i ludzie po prostu od tego uciekają, często dla tego że sami się boją. Bogaci się bogacą, biedni biednieją - samotni samotnieją wszystko w zaleznosci od tego co ludzie czują.

Kolejną sprawą jest to że my tak samo uzalezniamy się od emocji jak od papierosów, alkoholu i innych używek i to że wokoło Ciebie tłum ludzi a Ty wciąż czujesz sie samotny oznacza tylko to że umysł domaga się tego uczucia. Wy w tej chwili tworzycie już jakąś grupe, co niektórzy spotykają się i to już nie jest samotność, co prawda jest to minimum ale to nie jest samotność. Z tym, że ten deficyt, który się wytworzył w umyśle domaga się aby ciągle ktoś przy nas był, poświecał nam uwagę non stop itp, chce nadrobić zaległości, które często są nierealne bo zapominamy że oprócz tego że sami potrzebujemy to inni także potrzebują a my zajęci pielęgnacją swej samotności często nie potrafimy tego dać lub zalewamy tą drugą osobe tym przez co również zaburzamy proporcje i doprowadzamy do nieudanych relacji.
  Temat: Czołem kamraci ;-)
Evol_Intent

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 4831

PostForum: Przywitania   Wysłany: 2011-09-01, 21:52   Temat: Czołem kamraci ;-)
Witam,

po dość długim czasie zdałem sobie w końcu sprawę z tego iż jestem samotny. Dopóki miałem dziewczynę wydawało się, że jest okej, takie minimalne okej - kontakt z normalnością. Teraz się to urwało, obudziłem się, rozjerzałem i doszedłem do wniosku, że nie mam wokół siebie praktycznie nikogo jeżeli chodzi o realny kontakt bo większość mostów za sobą spaliłem lub są to po prostu znajomosci nie warte zachodu..Obecnie wchodzi 22 rok na kark i chciałbym jakoś to życie sobie zorganizować pod kątem towarzyskim, który na chwilę obecną nie istnieje. Czy jest to dobre miejsce ? Nie wiem.... ale przynajmniej wiem, że nie musze stwarzać pozorów, a to już tylko o krok od szczerych relacji, bo tylko takie mnie interesują. Nie robie z tego tragedii - przeżyje, z tym że co innego przeżyć, a co innego pożyć. Mam cichą nadzieje, że ten krok zaoowocuje jakimiś nowymi znajomościami. To tyle....
 
Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS