Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.
Znalezionych wyników: 5
Samotność Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Marzenia
CreeQ8

Odpowiedzi: 307
Wyświetleń: 38407

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2014-02-09, 19:32   Temat: Marzenia
Marzenia....być szczęśliwym, znaleźć pracę, zdać maturę :D
Mam jeszcze jedno takie nierealne, a mianowicie zamieszkać na Alasce. Jak ktoś chce wiedzieć o czym mówię niech obejrzy sobie dokument Ekstremala Alaska na Discovery:)
  Temat: Kompleks na punkcie wzrostu
CreeQ8

Odpowiedzi: 103
Wyświetleń: 23689

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2013-12-10, 20:48   Temat: Kompleks na punkcie wzrostu
Cytat:
Po prostu chciałabym być wyższa, tak przynajmniej 175.

Okej tylko że tych dwóch centymetrów różnicy to chyba nikt nie zauważy. Tak jak pisze Vyar, 173 czy tam 175 to średni wzrost i nie ma co się dołować z tego powodu. Znam dziewczynę co ma 165 i żyje.
  Temat: Kompleks na punkcie wzrostu
CreeQ8

Odpowiedzi: 103
Wyświetleń: 23689

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2013-12-10, 20:00   Temat: Kompleks na punkcie wzrostu
To że jesteś niska nie znaczy że nic nie znaczysz albo że jesteś beznadziejna. Popatrz Lionel Messi ma 169 cm i jest najlepszym piłkarzem świata. Nie załamuj się.
  Temat: Życie jest okrutne.
CreeQ8

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 1258

PostForum: Samotność   Wysłany: 2013-12-08, 20:38   Temat: Życie jest okrutne.
Cytat:
Jesteś normalny i nie wiem kto Ci wmówił, że jest inaczej,

To twoja opinia o mnie, jednak większośc ludzi uważa inaczej.

Cytat:
Ty masz zaledwie 16 lat i już jesteś niezadowolony?

Ciężko być zadowolonym, kiedy każdego dnia np. w szkole każdy mnie wyśmiewa i poniża. Trochę to dobijające i przykre nie sądzisz?

Cytat:
Mówisz, że nie masz żadnego hobby?


Otóż chyba nie czytałeś uważnie:
Cytat:
Interesuję się ogrodnictwem, leśnictwem trochę rolnictwem i tak jak wcześniej pisałem piłką nożną .
Pisałem że nie mam talentu a to jest różnica.

Cytat:
Można to zmienić, ale trzeba chcieć i umieć nad sobą pracować.
Z dnia na dzień się człowiek nie zmieni, ale dobrze by było, abyś postarał się myśleć pozytywnie, tzw. uda mi się w życiu, to że dziś nie umię rozmawiać z koleżanką, to zaczy że muszę nad sobą popracować, ale może następnym razem będzie lepiej.

Powiało optymizmem. Racja człowiek nie zmieni się w 5 minut ale wątpię że kiedyś będę jakiś inny czy bardziej przebojowy. Oczywiście że można nad tym pracować ale większośc rzeczy w moim życiu sie mi nie udawała. Pozytywne myślenie jest dobre jednak ja w tej chwili tak nie potrafię.
  Temat: Życie jest okrutne.
CreeQ8

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 1258

PostForum: Samotność   Wysłany: 2013-12-07, 22:26   Temat: Życie jest okrutne.
Cześć! Nie wiem w sumie dlaczego tutaj piszę, ale jeżeli już to robię to opiszę krótko ,,moją historię”.
Jest to mój pierwszy post na tymże forum więc proszę o wyrozumiałość.
Mam na imię Grzesiek i mam 16 lat. Dobra więc przejdźmy do rzeczy. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem zadowolony z mojego życia. Odkąd pamiętam zawsze byłem samotny. Z okresu przedszkola, szkoły czy gimnazjum nie został mi żaden znajomy, przyjaciel, zresztą w tej kwestii obecnie jest tak samo.

Kiedy poszedłem do podstawówki z początku było fajnie. Potem ludzie zaczęli się ode mnie odsuwać. Byłem trochę inny niż reszta społeczeństwa. Szybko okazało się, że nie jestem typem naukowca ani sportowca ( do tej pory nie przepadam za W/F, mogę powiedzieć że jest to jedna z najgorszych dla mnie lekcji). Talentu żadnego nie mam, inni to ledwo się czegoś złapią u już im wychodzi, a ja to nic nie umiem, zawsze miałem pod górkę. Jedyna rzecz jaka mi wychodzi to spanie, tego raczej spieprzyć się nie da. Cóż taki się udałem, a raczej nie udałem. To że nie lubię W/F nie oznacza że nie lubię spotu, np. lubię jeździć na rowerze. Trochę interesuje się piłką nożną. Oglądam mecze, mam nawet ulubiony klub.
Typem naukowca nie jestem, ale ,,jakoś się uczę”, tzn. jak się przyłożę do sprawdzianu albo kartkówki to dostanę ocenę w miarę, choć z tymi dobrymi ocenami to u mnie jak z bożym narodzeniem.
Przez to że byłem trochę inny, pewnie nie miałem znajomych. No bo tak na zdrowy rozum, ktoś kto nie jest dobry z W/F, z takim nie pogra w nogę czy w siatkę, ktoś kto nie jest prymusem też na wiele nie może liczyć, bo takiego kogoś o pomoc w zadaniu, czy podpowiedzi na sprawdzianie poprosić nie można bo nic nie wie. Tacy ludzie jak ja w dzisiejszym świecie który jest okrutny, czasami nawet bardzo, na przyjaźń, albo chociaż na akceptację liczyć nie mogą.

Gimnazjum. Poziom wyżej. Czy coś się zmieniło? Nie. Dalej miałem zero znajomych, przyjaciół, itd. No nie do końca, zostają znajomi z klasy ale z nimi to kontakty na poziomie ,,cześć” raz na dzień i nic poza tym. Oni mnie nie lubili więc ja ich też. ,,Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie”. Nie przepadałem za nimi, ponieważ to jest typ osobników, którzy tylko piją, palą, poniżają wszystkich dookoła. i ledwo z klasy do klasy przechodzą. Mimo to że nauczyciele za nimi nie przepadali i niektórzy uczniowie też, to i tak mają bardziej bujne życie towarzyskie ode mnie. Widać, że w dzisiejszych czasach ktoś kto jest chamem ma lepiej niż ten kto jest tolerancyjny. Człowiek spokojny, miły, akceptujący innych nie ma szans na akceptację ze strony przeciwnej. Osobiście nikogo nie poniżałem, ani nie obrażałem. No bo np. jak ktoś jest niski albo gruby, to nie znaczy że jest gorszy. Ja na taką postawę liczyć nie mogę. Z nauką nie było gorzej, ani lepiej, po prostu uczyłem się na miarę swoich możliwości i chęci.

Obecnie chodzę do szkoły średniej 1kl. W kontaktach międzyludzkich nic się nie zmieniło. No może trochę mniej się ze mnie naśmiewają, ale poza tym olewają totalnie. Jedyną istotą, która mnie nie olewała był mój pies, który zawsze, bez względu na okoliczności cieszył się że mnie widzi. Nikt się nie liczy z moim zdaniem. Na lekcjach wolę się nie odzywać żeby nie powiedzieć czegoś głupiego, ani nie usłyszeć na swój temat czegoś przykrego. Na przerwach przebywam daleko od swojej klasy. Przeważnie idę na dwór jak jest ciepło albo stoję gdzieś w jakimś kącie. Dobrze że te przerwy są po 5min, bo chyba bym zwariował. Ogólnie klasa mnie nie akceptuje. Próbowałem się z nimi zakolegować, ale szybko przekonałem się że nie mam z nimi o czym gadać. Wszyscy tylko o tym kiedy pijemy, czy idziemy zapalić i tyle. Najprawdopodobniej gdybym powiedział komuś z klasy o swoich zainteresowaniach to zapewne nie miałbym życia do końca szkoły, albo i swojego życia. Moje zainteresowania są nietypowe, zresztą jak cały ja. Wstydzę się po prostu. Interesuję się ogrodnictwem, leśnictwem trochę rolnictwem i tak jak wcześniej pisałem piłką nożną . Spokojnie mógłbym mieszkać w domu, który w środku lasu. Tak apropo szkoły średniej to chodzę do technikum na elektronika. Zastanawiam się nad pójściem do liceum, chociaż biorąc pod uwagę mój poziom inteligencji to nie wiem czy będzie różowo. Nie ogarniam za bardzo, prawie wcale przedmiotów zawodowych. Wydawało mi się że jakoś to będzie ( typowo polskie myślenie ), z początku mnie to trochę interesowało. Te kondensatory, rezystory, powoli staje się to czarną magią dla mnie. Zresztą rozszerzona matma mnie powoli dobija. W chwili obecnej nie wiem kim będę w przyszłości. Nie mam pojęcia jaki zawód będę wykonywał, gdzie będę pracował.

Teraz trochę o moich problemach chyba psychicznych. Jestem nieśmiały. Stresuję się, gdy mam zapytać o coś obcą osobę czy nawet nauczyciela na lekcji. Nie potrafię tak jak inni spontanicznie podejść do nieznajomej osoby i gadać z nią.
Z kontaktami z płcią przeciwną jest jeszcze gorzej. Właściwie to ograniczają się one do ,,zimnego słowa cześć” lub dość często w ogóle do żadnego słowa. Jestem traktowany jak duch. Nie potrafię podejść do dziewczyny która mi się podoba i zagadać do niej. Nie wiem nawet o czym miałbym z nią rozmawiać. Nigdy nie miałem chyba okazji żeby rozmawiać z dziewczyną dłużej niż 20 sekund. Po prostu nie potrafię. Parę razy próbowałem ale jak już zacząłem temat to ona mnie olewała. Najzwyczajniej ją zanudzałem i tyle. No tak zwykły chłopak ze wsi nie jest za bardzo interesujący.

Jak pewnie pisałem na wstępie jestem samotny. Większość czasu spędzam przed komputerem grając w gry albo przeglądając internet. Powoli staje się to nudne. Ileż można grać albo przeglądać neta. Weekendy, święta, dni wolne od nauki czy nawet wakacje spędzam sam w sposób jw. W wakacje za rok chyba pójdę do jakiejś pracy bo chyba zanudziłbym się tym siedzeniem w domu. Nigdy nie miałem okazji, żeby wyjść z kimś do kina, na spacer czy przejechać się rowerem. Owszem można samemu ale jak widzę zakochane pary, albo grupę znajomych, którzy gdzieś idą wspólnie to mi się robi smutno i przykro, ponieważ jak prosty chłopak ze wsi nigdy czegoś takiego nie doświadczył.
Mam już trochę dość tego stanu samotności. Chciałbym mieć znajomych, dziewczynę. Kogoś na kim będzie mi zależało. Pewnie to fajne uczucie kiedy komuś na tobie zależy.
Pewnie powiecie żebym udał się do psychologa. Nie potrafiłbym raczej opowiadać obcemu człowiekowi o sowich problemach. Chociaż może i by mi pomógł, gdyby mnie zrozumiał.
Myślę że ktoś z was czytając to mnie zrozumie. Chociaż trochę.
 
Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS