Samotność

Smutno mi, sama nie wiem dlaczego... Złapała mnie jakaś chandra..

Ja mam wrażenie, że brak znajomych jest spowodowany moim charakterem... Nie wiem co takiego robię źle. Zawsze staram się być miła, pomocna... Od początku gimnazjum mam kłopot z nawiązywaniem znajomość...

Po dłuższej nieobecności, witam wszystkich po raz kolejny...

Witaj :). Tutaj na pewno nie będziesz sama :-)

. Wszyscy mamy podobne problemy i razem na pewno jakoś się z nimi uporamy ;)

Heej :)

Na pierwszy rzut oka dla kogoś z zewnątrz, świetny, bez zarzutu. Ale tak naprawdę my ze sobą nie rozmawiamy, nie mamy wspólnych tematów, nic o sobie nie wiemy...

Witaj

Ja też raczej nikomu ie wspomniałabym o moim pobycie w szpitalu. Poza tym wątpię, aby ktokolwiek byłby tym zainteresowany....

Oj, z tymi czasami to się nie zgodzę :).
Choćby np. dwór królewski każdy w skrycie marzył, aby do niego wstąpić, a am liczyła się przede wszystkim popularność ;).
Nie ma dobrych czasów na samotność...

Dobry pomysł xD. Chyba będę musiała się przejść do kwiaciarni, bo cudy to ja już nie wierzę ;-)

.
No chyba, że wszystkie nawzajem powysyłamy sobie kartki xD

Budyń

Słońce czy księżyc?

Ever, głowa do góry! :przytul:

Nie chcę już więcej czytać takich głupot!!

Ja czuję się jakbym miała jakieś rozdwojenie osobowości... Z jednej strony chcę przybywać wśród ludzi, mam dosyć pustki i samotności, ale dopada też mnie "lenistwo", wolę sobie poczytać książkę, posiedzieć w domu... To jest błędne koło...
Z perspektywy czasu widzę, że źle robiłam nie umawiając się ze znajomymi. Teraz już nawet nie dostaję propozycji, bo i tak przecież odmówię...

Hej :)

Masz strasznie niską samoocenę. Musisz stanąć przed lustrem i pokochać siebie, bo jeśli ty tego nie zrobisz to nie oczekuj tego od innych...
Wiem, że łatwo jest pisać, wymądrzać się i wiem jakie to jest trudne, ale to chyba jedyne wyjście.