Przykro mi z tego powodu, nigdy takie sytuacje nie są przyjemne ale zawsze można wynieść z nich jakąś naukę. Życze ci zdrowia i żebyś poznał kogoś kto naprawdę ciebie pokocha i będzie miał podobne przemyślenia w nadchodzącym roku.
Bo matka zazwyczaj darzy swoje dziecko prawdziwą miłością nie ważne jakie by nie było. Prawdziwa miłości między kobietą a mężczyzną zdarza się bardzo rzadko. Ale tak samo jest z przyjaźnią.
Nie poddawaj się. Takie sytuacje są bardzo bolesne. Sama straciłam w tym roku dwie bardzo ważne dla mnie osoby. Nadal się z tym nie pogodziłam i wiem , że minie sporo czasu nim to sie stanie.
Mimo wszystko próbuj dalej. Daj sobie czas. I nie oceniaj ,że już "nigdy". Nigdy nic nie wiadomo.
Poznałem kogos na tym forum. zaprzyjaźniliśmy się szybko. zapewniała, ze nie będę czuł się samotny i pdzrucony. I potem.. pokochałem ją. Ona zapewniała, ze mnie kocha. Ale niestyty widziała każda moja słowna wpadkę. Widziała, ze chce ja skrzywdzić Wczoraj chciała jeszcze wprowadzić się do mnie na stałe. Znowu pokochałem na darmo. Czuje się kompletnie nie potrzebny, wypluty, zniszczony. Wie o moich problemach ze zdrowiem wiec mnie załatwiła na amen. . Akceptowałem ją taka. Ale się mnie już nie da, i nie nadaje się do związków. Moje relacje szybko się kończą. Na tym forum tez nikogo nie znajde.
dotarło do mnie ze będę samotny do końca zycia i bliskiej duszy nie znajde.
i piekna wiadomośc: "nie zasługujesz na żadną dziewczynę..."
i racja. intenetowe znajomości sa kruche
[ Dodano: 2016-12-28, 22:41 ]
i jeszcze straciłem wieloletnią jedyna przyjaciółkę która mnie rozumiała i które otworzyłem serce, jedyną, która rozumiała moje wiersze i mój smutek
nigdy już nie chce żadnej kobiety, żadnego związku
Jesteś żałosny posądzając kogoś o brak miłości. Nic nie napisałeś o sobie i o tym, co ty zrobiłeś, a wybielasz się przed innymi i użalasz się, jaki to ty pokrzywdzony. Stało siię nieuniknione, bo z takim poniżaczem kobiet żadna byt nie wytrzymałą, a jeszcze byś w mordę zarobił za te twoje słowa. I nawet nie masz prawa ludziom kłamać, że nie dawałą ci miłości i nie akceptowała. Tylko sam o sobie dałeś świadectwo pisząc, że zauwżała każdą słowną wpadkę. Rozsądny i kochający facet nawet by się tym nie przejął, tyko pomagał zdrowieć dziewczynie, skoro wie, na czym polega jej choroba.
Panoramix [Usunięty]
Wysłany: 2016-12-30, 16:53
To jest klasyczny syndrom przerzucenia. pysiek28 to co piszesz, brzmi jak jakaś makakofonia. We wszystkich wątkach dajesz wyraz swojej dezaprobaty. Musze to napisać. Ogarnij się!
To jest klasyczny syndrom przerzucenia. pysiek28 to co piszesz, brzmi jak jakaś makakofonia. We wszystkich wątkach dajesz wyraz swojej dezaprobaty. Musze to napisać. Ogarnij się!
. I po zostawieniu mnie dowiedziałem się z Internetu z jej forumek.. Niby choroba. To chorbą można wytłumaczyć pozucenie kogos bo nie skakałem z radości przez telefon wiedząc ze w jej mieskaniu dalej mieszka jej chłopak. oboje szukaliśmy miłości.
Ostatnio zmieniony przez pysiek28 2016-12-30, 17:26, w całości zmieniany 1 raz
To jest klasyczny syndrom przerzucenia. pysiek28 to co piszesz, brzmi jak jakaś makakofonia. We wszystkich wątkach dajesz wyraz swojej dezaprobaty. Musze to napisać. Ogarnij się!
. I po zostawieniu mnie dowiedziałem się z Internetu z jej forumek.. Niby choroba. To chorbą można wytłumaczyć pozucenie kogos bo nie skakałem z radości przez telefon wiedząc ze w jej mieskaniu dalej mieszka jej chłopak. oboje szukaliśmy miłości.
Podjęłam decyzję, że cię rzucę świadomie, bo nie jestem masochistką bez szacunku do siebie, żeby taki psychol jak ty mnie za wszystko obwiniał i oczerniał. Każdy facet, kóry naprawdę kocha swoją partnerkę jest szczęśliwy rozmawiając z nią po raz pierwszy przez telefon, a nie gada tak, jakby miał jej dość, bo jest irytująca. Nie wyrzucę z domu byłego, który nie ma gdzie mieszkać tylko dlatego, bo masz jakieś widzimisie i urojenia!
była o tym mowa. Nie kazałem Ci tego robic. przecież to TY mnie obwiniłas o wszystko: o głos przez telefon. A to TY myslalś ze jesteś dal nie irytująca, Nie ja. ja dawałem wszystko co mogłem dac przez na odległość. I nigdy Cie nie wyzwałem.jak TY mnie
i przynałas się ze swiadomie a wczoraj pisałs ze przez chorobę. Sama przynałas że przez chorobę widzisz ze każdy cche Cie skrzywdzić.
Przeprasam jeszcze raz za tamten Post. Byłem załamany. Mogłas to zrozumiec
Ostatnio zmieniony przez pysiek28 2016-12-30, 17:56, w całości zmieniany 1 raz
była o tym mowa. Nie kazałem Ci tego robic. przecież to TY mnie obwiniłas o wszystko: o głos przez telefon. A to TY myslalś ze jesteś dal nie irytująca, Nie ja. ja dawałem wszystko co mogłem dac przez na odległość. I nigdy Cie nie wyzwałem.jak TY mnie
To po jaki uj to wypominasz i znowu robisz ze mnie złą, a siebie wybielasz? Ja obwiniłam? A ty co teraz robisz? Ty w ogóle masz świadomość, jak ty się zachowujesz? Nie dałeś NIC. W każdym razie nie dobrego. A na wyzywanie sobie zasłużyłeś po tym, jak mnie upokorzyłeś.
Nic? a kto pisał ze kocha? zę dajee szczęście? kto obiecał ze nie będę się czuł samotny i porzucony? co mogłem zrobić na odległośc, oprócz tego ze obiecałem ze zabiorę CIe z tamtąd? Kochalas to mogłaś wybaczyć. Niech będzie.
wszystko moja wina
wyczytałem z Twojego forum, ze mnie Olewasz. Zwaliłas ze to przez chorobę. Okej. wybaczyłem CI wczoraj. Ty i to ze w rozpaczy napisałem ten post już nie i dalej ciągniesz fale agresji.
Ostatnio zmieniony przez pysiek28 2016-12-30, 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Przeprasam jeszcze raz za tamten Post. Byłem załamany. Mogłas to zrozumiec
Wiesz, gdzie możesz se wsadzić fałszywe przeprosiny? Załamanie nie tłumaczy i nie usprawiedliwia tego, żeby kogoś publicznie upokarzać. ja mam to rozumieć? Masz tupet, chyba coś ci się pomyliło, gdybyś innej kobiecie tak napisał, to już dawno byś leżał w szpitalu za tą swoją mordę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach