Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-03, 14:32
Dla chcącego nic trudnego, na ostatnie spotkanie w Krakowie MorrisEm przyjechał pokonując 130 km i się dało. Andi też nie ma blisko i daje radę. Ja też pokonalam 130 żeby się spotkać. Wystarczy chcieć.
Dla chcącego nic trudnego, na ostatnie spotkanie w Krakowie MorrisEm przyjechał pokonując 130 km i się dało. Andi też nie ma blisko i daje radę. Ja też pokonalam 130 żeby się spotkać. Wystarczy chcieć.
Nie ładnie.
Ostatnio zmieniony przez Yogi 2016-04-03, 15:25, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-03, 15:29
Najpierw zapytaj dokładnie Yogi gdzie jechałam się spotkac. Ja nigdy nie kłamie. Byłam w Bielsku i Szczyrku , spotkanie przebiegło pod znakiem nart. Nie zawsze musisz na spotkaniu siedzieć i patrzeć w oczy. Nie zawsze trzeba siedzieć i mówić że się nie da. Wzięłam narty, zawiozła dzieci do szkoły, wsiadlam w auto i pojechałam ot taki wybryk chwili. Było super.
Najpierw zapytaj dokładnie Yogi gdzie jechałam się spotkac. Ja nigdy nie kłamie. Byłam w Bielsku i Szczyrku , spotkanie przebiegło pod znakiem nart. Nie zawsze musisz na spotkaniu siedzieć i patrzeć w oczy. Nie zawsze trzeba siedzieć i mówić że się nie da. Wzięłam narty, zawiozła dzieci do szkoły, wsiadlam w auto i pojechałam ot taki wybryk chwili. Było super.
Widać, że od niedawna masz tu konto.
Ostatnio zmieniony przez Yogi 2016-04-03, 15:39, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-03, 15:43
Masz z tym problem Yogi! Mam od niedawna. Ale byłam już na spotkaniach w realu. Też masz taki stosunek spotkań do czasu przebywania tu. Mam tu osoby z którymi utrzymuje kontakt w realu, ty też ? Masz coś do mnie? Czy przeszkadza ci to że się nie uzalam nad swoim życiem? Bo nie bardzo rozumiem.
Najpierw zapytaj dokładnie Yogi gdzie jechałam się spotkac. Ja nigdy nie kłamie. Byłam w Bielsku i Szczyrku , spotkanie przebiegło pod znakiem nart. Nie zawsze musisz na spotkaniu siedzieć i patrzeć w oczy. Nie zawsze trzeba siedzieć i mówić że się nie da. Wzięłam narty, zawiozła dzieci do szkoły, wsiadlam w auto i pojechałam ot taki wybryk chwili. Było super.
Widać, że od niedawna masz tu konto.
A ty co? Stary wyjadacz?!
Nie świecisz przykładem więc nie czepiaj się innych. Koleżanka ma dobre zamiary a ty szukasz dziury w całym. Koleżanka ma też życie prywatne nie tylko forum, a ty widzę płaczesz nad rozlanym mlekiem, tak bardzo nudne masz swoje życie że zatruwasz je innym?
Ostatnio zmieniony przez Jasper 2016-04-03, 17:16, w całości zmieniany 1 raz
Masz z tym problem Yogi! Mam od niedawna. Ale byłam już na spotkaniach w realu. Też masz taki stosunek spotkań do czasu przebywania tu. Mam tu osoby z którymi utrzymuje kontakt w realu, ty też ? Masz coś do mnie? Czy przeszkadza ci to że się nie uzalam nad swoim życiem? Bo nie bardzo rozumiem.
Twoja niewiedza to nie mój problem. Posty nie są kasowane, więc wystarczy poczytać jak do tego ludzie podchodzili i podchodzą.
A to, że się tu z kim spotkałaś, fajnie, tylko szkoda, że tworzycie zamkniętą grupkę, która między sobą się umawia. Przez to wiele nowych forumowiczów nie wie o spotkaniu.
Wystarczy założyć nowy temat o planowanym spotkaniu i wszyscy będą zadowoleni.
Jasper napisał/a:
A ty co? Stary wyjadacz?!
Nie świecisz przykładem więc nie czepiaj się innych. Koleżanka ma dobre zamiary a ty szukasz dziury w całym. Koleżanka ma też życie prywatne nie tylko forum, a ty widzę płaczesz nad rozlanym mlekiem, tak bardzo nudne masz swoje życie że zatruwasz je innym?
Czasami warto się zastanowić nad tym co się pisze.
Ostatnio zmieniony przez Yogi 2016-04-03, 17:56, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2016-04-03, 18:00
Po co te spory?
Każdy ma jakieś doświadczenia z poznawaniem ludzi, czy to w necie, czy w realu. Nie zawsze musi być tak samo. Czasem udaje się spotkać, czasem różnie wychodzi.
Jeśli komuś nie wyszło kilka razy, to nie znaczy, że innym nie wyjdzie.
Tak samo jak każdy ma szansę w końcu zawrzeć satysfakcjonujące znajomości, ale czasem to wymaga pewnego wysiłku. Trzeba się liczyć z niepowodzeniami i wieloma innymi czynnikami.
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-03, 18:02
Yogi , akurat spotkanie było jawne i przyszli ci co chcieli, dlatego wkurza mnie gadanie że się nie da. Bo jak temat jest to go trzeba dogadać, zaplanować i po prostu iść a nie wystawiać reszty.
Teraz Amigo dał temat, do Katowic masz niedaleko. Z tego co mi Andi mówił dawniej na śląsku bywało więcej ludzi na spotkaniach, czyli się dało.
A poza forum też możesz się spotykać z ludźmi z forum , to już twoja prywatna sprawa.
Z facetami też możesz pogadać bo to nic złego mieć kolegów, to nie biuro matrymonialne.
Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem, jak to zrobisz, wejdź w ten temat, który podałaś.
Chyba nie muszę szkicować tematu z nowym spotkaniem, w którym byłyby podane najważniejsze informacje, z wyprzedzeniem, żeby jak najwięcej osób mogło się o tym dowiedzieć.
Ręce mi opadły, to co przeczytałem w temacie, który, podałaś.
Ostatnio zmieniony przez Yogi 2016-04-03, 18:48, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach