W Polsce mamy do czynienia z takim fałszem. Niby można, ale tak naprawdę nie można lub też można, ale nie można.
Powinno być proste prawo, które umożliwiałoby organizacjom pozarządowym organizowanie wspomaganych samobójstw na wzór z Dignitas opłacane z kieszeni prywatnych, jakieś spotkanie z psychiatrą, psychologiem, czy dana osoba w danej chwili jest poczytalna, czy nie jest to jakieś chwilowe widzimisie i po jakimś uzasadnieniu choroby/kalectwa/cierpienia fizycznego lub psychicznego pacjent dostaje decyzje i receptę, w przypadku chorych leżących w szpitalach przyśpieszona procedura i w miarę możliwości szybka decyzja. Chory sobie wstrzykuje środek lub połyka, jak nie może ruszać rękoma to przez słomkę wypija.
Wiek: 34 Dołączył: 23 Mar 2012 Posty: 93 Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-12-06, 19:48
adam_z_drzewa napisał/a:
Na chorobę która go zabiła istniały skuteczne lekarstwa,
nie, nie istniały - wręcz przeciwnie; żyłby krócej, gdyby nie L-Dopa, którą najprawdopodobniej faszerowali go ponad miarę.
Ale jak tak tylko tytułem dygresji; bo mój generalny pogląd jest taki - i tak umrzesz. Czy się zabijesz, czy nie - i tak kiedyś umrzesz. Co za różnica, kiedy? (to jest pytanie retoryczne- gdyby ktoś miał zamiar odpowiadać, to niech się powstrzyma ;))
Mimo to odpowiem. Różnica jest kolosalna. Nie każdy chce cierpieć za miliony. Jeśli ktoś chce miesiącami leżeć pod respiratorem i cierpieć ból z powodu raka jego wybór, ale jeśli ktoś nie chce tego należałoby mu umożliwić szybką i w miarę bezbolesną śmierć. A w szpitalu podłączonym do różnych rurek ciężko popełnić seppuku.
Mimo to odpowiem. Różnica jest kolosalna. Nie każdy chce cierpieć za miliony. Jeśli ktoś chce miesiącami leżeć pod respiratorem i cierpieć ból z powodu raka jego wybór, ale jeśli ktoś nie chce tego należałoby mu umożliwić szybką i w miarę bezbolesną śmierć. A w szpitalu podłączonym do różnych rurek ciężko popełnić seppuku.
Przeczytałam kilka postów w tym temacie....trudne...
ale ...tak-uważam,że powinna być legalna
właśnie za kilka dni mam operację,wszystko jeszcze w fazie początkowej,ale nie da się nie myśleć co może być...
nie chcę być rośliną. nie chcę być ciężarem. nie chcę żeby bolało. mnie i moich bliskich...
spędziłam 3 tygodnie w szpitalu, a właściwie w zakładzie dla starszych osób... kiedyś myślałam, że takie zakłady to nic złego, no bo przecież pielęgniarki wykształcone, wiedzą co robią, opieka 1. klasa itd ... to jak bardzo ci ludzie mają chorych w du.ie to głowa mała- bez szczegółów :/
w każdym razie było tam kilka osób w okropnym stanie: karmienie rurką, pieluchy, totalne oderwanie od rzeczywistości- uważam, że karygodnym jest pozwalanie egzystować człowiekowi w takim stanie! to nie jest życie...
Eutanazja na życzenie ,powinna być jak najbardziej dostępna to człowiek sam powinien decydować o swoim losie .Oczywiście powinno być to mądże obwarowane przepisami aby uniknąć nadużyć .Niestety przyszło nam żyć w "watykańskiej kolonii" więc nie sądze żeby takie prawo powstało w bliskiej przyszłości
Jestem na tak. Skoro mamy wolną wolę to niech każdy z niej korzysta. Kościół ok, niech sobie wyraża soje zdanie, nie mam nic na przeciwko, ale nie księdzu decydować o moim losie, co najwyżej Bogu, z nim się będę rozliczać.
Tak samo aborcja - uważam, że powinna być legalna.
Chodzi mi o to, że jak ktoś ma siłę to i tak pozwali się życia i zakaz eutanazji niczego tu nie zmienia. Więc to trochę jak martwy przepis, bo teoretycznie niemal każdy może popełnić samobójstwo.
Wiek: 27 Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 422 Skąd: Południe
Wysłany: 2014-08-14, 17:26
Moim zdaniem eutanazja powinna być możliwa. Jeśli ktoś jest bardzo chory i woli szybko umrzeć, to jego wola powinna być spełniona. W przypadku, gdy ktoś jest nieuleczalnie chory i nie jest świadomy tego, co się dzieje decyzję powinna podejmować najbliższa rodzina.
Ja [Usunięty]
Wysłany: 2014-08-20, 18:09
Ja osobiście uważam, że trzeba być naprawdę skończonym debilem, aby być przeciwko eutanazji. Przedłużania komuś cierpienia jest zwykłym okrucieństwem i tyle. Jeżeli ktoś patrzy na agonalne męczarnie bliskiej osoby i nie ma chęci jej pomóc ich zakończyć, to jest zwykłym debilem i prymitywem. Wiara nie ma tu nic do rzeczy, gdyż ludzie mają dziwną skłonność do przypisywania własnych decyzji i poglądów Bogu. A tak naprawdę nikt przecież nie wie, czego właściwie Bóg od nas oczekuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach