A ja w efekcie póki co na stopa nad morze nie jadę, ale jednak nad morze, autobusem, we wtorek :P
Moja rodzinka juz tam jest, a ja ze względu na pracę dojeżdżam do nich :) No a reszta to kursowanie między swoim miejscem zamieszkania, a Olsztynem.
Dostałam zaproszenie w góry od znajomych. Niby towarzystwo jak najbardziej na tak, czas mam, pieniądze się znajdą, ale... mam zerową kondycję... Nie chcę, żeby się irytowali przeze mnie, nie chcę skonać gdzieś na szlaku, a kolega mówi 'chcesz, to jedź', co robić....
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-15, 08:23
Anonimka napisał/a:
Dostałam zaproszenie w góry od znajomych. Niby towarzystwo jak najbardziej na tak, czas mam, pieniądze się znajdą, ale... mam zerową kondycję...
Dlaczego się zastanawiasz? Zaproszenie dostałaś, właśnie kondycję sobie "wypracujesz" w górach.Dziewczyno, świat należy do odważnych. Pakuj się i jazda w góry.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-15, 10:10
Mariette napisał/a:
Pakuj się i jazda w góry.
Podpisuję się pod słowami Mariette! ;)
Ostatnio zmieniony przez NovemberRain 2013-07-15, 10:10, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Cze 2013 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-15, 10:49
Anonimka dziewczyny mają rację, jedź! zawsze możesz wrócić jak będzie coś nie tak.
Ja w nocy o północy mogę jechać w góry, nieważne z kim byleby były góry:D a moje plany uległy niestety zmianie, w sierpniu będę się bujać gdzieś na Mazurach:)
Anonimka, wybacz moja wypowiedź nie będzie tak optymistyczna jak koleżanek.
Po pierwsze czy Twoi znajomi to już wyjadacze gór? czy również z doskoku.
Po drugie w jakie góry jedziesz? Jakie szlaki, trasy maja zamiar przejść? Beskidy polecam początkującym, ale Tatry już nie.
Po trzecie czy masz przynajmniej odpowiednie obuwie (wybacza ale adidasy i inne podobne buty na szlaku przerażają mnie) plus kurtkę w miarę nieprzemakalną? resztę zawsze można pożyczyć..
To ma być dla Ciebie przyjemność a nie katorga. Jeżeli nie czujesz się na siłach nie jedź, jeżeli wiesz, ze znajomi będą Cię wspierać w chwilach kryzysowych jedź :)
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-15, 17:42
Dreamska, te wszystkie rzeczy, które wymieniłaś są oczywiście ważne, ale.. gdzieś tej kondycji koleżanka musi nabyć ;) A jak widać wcale nie chce jechać przez to, że nie lubi gór na przykład, tylko właśnie przez tę kondycję, którą w jakiś sposób "trzeba" nabyć ;)
No ale też racja, jeśli nie masz cierpliwych znajomych i takich, którzy będą Cię chociaż trochę wspierać (a może wcale wielkie wsparcie nie będzie potrzebne i troszkę ujmujesz swoim możliwościom?;)), no to niefajnie by było się męczyć.
Właśnie mam ten dylemat, gdybym zabrała się sama z siostrą, mogłabym ustalić trasy sama i dostosowałybyśmy się do siebie, a tak naprawdę mimo, że to moi dobrzy znajomi (a właściwie ten, który mnie zaprosił), nie jestem pewna czy wspieraliby (wspierałby) mnie w chwilach kryzysu... To trochę skomplikowane, bo z jednej strony chciałabym jechać z nimi, a z drugiej boję się, że będą chcieli szaleć na czarnych szlakach, więc tak, Dreamska, ma trochę racji.
Obuwie czy kurtka jest, do tej pory zwiedziłam tylko Sudety, bywało ciężko, ale radę dałam. Już myślałam, czy alternatywnie nie jechać później sama z siostrą...
Dreamska, te wszystkie rzeczy, które wymieniłaś są oczywiście ważne, ale.. gdzieś tej kondycji koleżanka musi nabyć ;)
oczywiście, że tak. Tylko góry to nie intensywny spacer po lesie/mieście, jazda na rowerze, czy bieganie. Od tego Anonimka powinna wyrabiać sobie kondycję.
Każdy rozsądny górołaz Ci to powie. U mnie zawsze jest rozgrzewka po lekkich i prostych szlakach krótko dystansowych np. żółty lub zielony :) i w nie wymagających, niezbyt wysokich górach.
Anonimka napisał/a:
Obuwie czy kurtka jest, do tej pory zwiedziłam tylko Sudety, bywało ciężko, ale radę dałam. Już myślałam, czy alternatywnie nie jechać później sama z siostrą...
Jeżeli zwiedziłaś Sudety możesz spokojnie jechać :)
dla pewności dopytaj się, czy to ma być expresowe przechodzenie przez szlak i zdobywanie szczytu, czy może delektowanie sie widokami i dostosowanie swojego rytmu do najsłabszej osoby w grupie.
Rozmawiałam z kilkoma osobami, które trochę mnie znają i jednak spróbuję. Jadę z siostrą i znajomymi. Podejrzewam, że miejscami będzie ciężko, ale kiedyś te góry zobaczyć muszę, bo potem okazja się pewnie szybko nie przytrafi. Trasy postaramy się ustalić wspólnie.
Dreamska, Tatry. Postanowiłam zaszaleć, a tak serio zobaczymy jak wyjdzie :P Doszłam do wniosku, że od biedy mogę się na 1 czy 2 dni oddzielić z siostrą od części wycieczki żądnej trudniejszych tras tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Chcę poznać to miejsce, górołazem nigdy nie będę ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach