Wszystko ma swoje granice. Rozumiem i dopuszczam spontaniczne całusy i trzymanie się za ręce w miejscach publicznych, ale wszystko z umiarem. Nie podoba mi się jak niektóre pary mocno przesadzają z okazywaniem sobie uczuć (a raczej z okazywaniem swoich zapędów prawie że seksualnych) w obecności innych. To jest po prostu niesmaczne.
W zupełności się zgadzam.. wszystko z umiarem, bez przesady.
Mi się takie coś nie podoba, zresztą takie "akcje" są prawnie zabronione i jakoś tam karalne z tego co pamiętam.
Ale przede wszystkim to żal mi takich ludzi, którzy muszą robić niewiadomo jakie rzeczy żeby pokazać ludziom i chyba sobie nawzajem jacy to nie są "zakochani"... Naprawdę uważam, że to żałosne i nie ma nic wspólnego z miłością. Zawsze bardziej imponowali mi zakochani, którzy potrafią się zachowywać normalnie wśród ludzi; naprawdę można miłość okazać "zwyklym" buziakiem, uśmiechem czy spojrzeniem.
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 150 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2012-08-30, 22:33
Fajnie jest trzymac ukochana osobe za reke, od czasu do czasu buziak... BUZIAK a nie slimaczenie sie na chama. Te spojrzenia, usmiechy... To jest fajne, milo popatrzec na taka pare.
Ale juz niesmacznie sie robi, kiedy na sile probuja pokazac innym jak to oni sie nie kochaja. Wieczny pocalunek i prawie ze seks. Brrr...
Wiek: 36 Dołączyła: 28 Sie 2012 Posty: 215 Skąd: Taka niby góralka
Wysłany: 2012-08-31, 13:28
Hmm jestem osobą bardzo powściągliwą, więc nie okazuje zbyt wielkich uczuć w miejscach publicznych, wg mnie moje uczucia to moja sprawa i nie lubię się z nimi afiszować... i np dla mnie "większe okazywanie uczuć " w miejscach publicznych po prostu jest nie smaczne.
iris [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-05, 20:42
Jakoś nie przekonuje mnie okazywanie uczuć publicznie. Poza tym takie zachowanie jest nietaktowne, niektórym może wydawać się nie do przyjęcia i trochę obrzydliwe. Bardzo nie lubię widoków całujących się par na przykład na ławkach w parku. Dobra gdy jest mało ludzi i jak nikt nie zwraca na to uwagi, może być i gdy pocałunki są delikatne i krótkie, ale żeby się 'lizać' i nie wiadomo co jeszcze robić to pożal się boże
Bardzo nie lubię widoków całujących się par na przykład na ławkach w parku.
mnie nie denerwuje jedynie może troche zazdroszcze (gdy jestem singlem oczywiście) xD
Ostatnio zmieniony przez prezes 2012-09-06, 15:16, w całości zmieniany 1 raz
iris [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-06, 15:49
prezes napisał/a:
iris napisał/a:
Bardzo nie lubię widoków całujących się par na przykład na ławkach w parku.
mnie nie denerwuje jedynie może troche zazdroszcze (gdy jestem singlem oczywiście) xD
Zwróciłam uwagę, że jeżeli to są delikatne, czułe i krótkie pocałunki, to tak.
Co do takiej sytuacji no ja też byłabym zazdrosna. Prezesie możemy sobie rękę podać.
Takie coś powoduje, że osoby znajdujące się obok czują się niekomfortowo. Kiedyś w szkole pewna parka usadowiła się naprzeciwko mnie i zaczęli się obściskiwać itp.,itd, a że nie lubię się gapić w podłogę, to zaczęłam się perfidnie gapić na nich - trochę się speszyli -chętnie pomachałabym im na do widzenia, ale nie byłam w nastroju.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach