Noi Albinoi - film z islandi, bardzo dobry(młody chłopak mieszka na zadupiu w islandi, bez przyjaciół z babcią, próbuje za wszelką cenę się z tamtąd wyrwać)
Its.Kind.of.a.Funny.Story - ten powinni młodsze osoby z forum obejrzeć (nastolatek sam zgłasza się do szpitala psychiatrycznego bo chce się zabić, spędza tam kilka dni), momentami film jest zabawny,
One Hour Photo
Zdjęcie w godzinę z Robin Williamsem. Samotność pokazna w trochę inny sposób...
Seymour "Sy" Parrish, mężczyzna w średnim wieku, jest człowiekiem zamkniętym w sobie i nie budzi zainteresowania innych. Od 20 lat pracuje w punkcie fotograficznym "Zdjęcie w godzinę". Jest oddanym pracownikiem, dba o doskonałą jakość odbitek. Codziennie po pracy stołuje się w tym samym barze, po czym wraca do domu i ogląda kreskówki. Ulubioną klientką Parrisha jest Nina Yorkin, która od lat korzysta z jego usług powierzając mu do wywołania zdjęcia rodzinne. Dzięki nim Sy wie na jej temat prawie wszystko. Parrish nigdy nie miał rodziny. Z zapartym tchem śledzi więc życie Yorkinów. Wyobraża sobie, że jest częścią tej familii i jako wujek zasiada wraz z nimi przy choince lub kominku. Idealizuje Ninę i Williama Yorkinów, których uważa za małżeństwo doskonałe. Gdy obraz ten legnie w gruzach, Sy wkracza do akcji, aby naprawić cudze błędy.
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-01, 11:48
Noi Albinoi... jest tak przejmujące i smutne, że mimo, ze mam w domu to jakoś nie chce mi się do niego wracać.
A oglądaliście czaski film "Samotni" - polecam! Mimo, że porusza różne współczesne tematy, to jednek jest to czeskie kino :))) Można się uśmiechnąć,
Nie będę opowiadać oboejrzyjcie sobie
Może nie film i może aż tak bardzo nie pasuje, ale jakoś pierwsze moje skojarzenie: http://www.veoh.com/watch/v12191085aXn5s49g?h1=She+and+Her+Cat+[PL+Subs]
Poza tym raczej nie mogę nic skojarzyć. W większości filmy które oglądam to puste komedie romantyczne, a tych nie biorę pod uwagę. Kojarzy mi się co prawda jeden film, ale oczywiście nie pamiętam tytułu...
dla mnie hitem jest LakeHouse, do tego rewelacyjny "Beetwen strangers" , na którym płakałam praktycznie co chwila. Te filmy wywarły na mnie wielkie wrażenie.
Jestem fanką Dżemu. "Skazany na bluesa" to dla mnie film o samotności. O geniuszu i jego nieprzystosowaniu do realiów... "Miasto aniołów", a także "Leon zawodowiec". Te trzy pozycje znam prawie na pamięć .
Mnie się skojarzyły takie filmy jak "Oczy Julii", bardzo specyficzna samotność, ale jednak samotność. "Requiem dla snu", które zakładam, że większość widziała, też można podciągnąć pod tę kategorię. "Jeniec- tak daleko jak nogi poniosą"-samotność dosłowna. Genialny film, polecam. "Edward Nożycoręki" tu chyba nawet nie muszę nic pisać. :)
Ostatnio zmieniony przez baronowa 2012-08-03, 10:37, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Kwi 2012 Posty: 151 Skąd: Ostatni dom po lewej na Krańcu Świata:-)
Wysłany: 2012-08-03, 16:18
Nie wiem po co ogladac filmy o samotności, nie dość macie swojej, żeby się jeszcze później podświadomie przejmować jakimś bzdurami z filmu.
Powinniście ogladac coś co was podbuduje, da nadzieję i motywacje do zmiany swojego życia.
A nie ogladac i przeżywać dziadostwo, które jest wymyślone przez jakiegoś faceta który pewnie nic o tym nie wie...
Wiek: 36 Dołączył: 28 Cze 2012 Posty: 69 Skąd: mniej więcej Lublin
Wysłany: 2012-08-03, 16:21
Radclifka napisał/a:
Nie wiem po co ogladac filmy o samotności, nie dość macie swojej, żeby się jeszcze później podświadomie przejmować jakimś bzdurami z filmu.
Powinniście ogladac coś co was podbuduje, da nadzieję i motywacje do zmiany swojego życia.
A nie ogladac i przeżywać dziadostwo, które jest wymyślone przez jakiegoś faceta który pewnie nic o tym nie wie...
hm. mała poprawka. filmy o samotności raczej poruszają więcej tematów niż tylko samotność, przykładowo przytoczeni wcześniej przez bella47 "Nietykalni" - powinnaś obejrzeć, żeby zrozumieć co (jak mam nadzieje) większość ludzi tutaj uznaje za filmy o "samotności".
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Kwi 2012 Posty: 151 Skąd: Ostatni dom po lewej na Krańcu Świata:-)
Wysłany: 2012-08-03, 16:27
No raczej nie oglądałam, tylko nie rozumiem po co ogladac filmy które powodują przygnębienie, lepiej uciekać od takiego stanu, a nie bezmyślnie się w niego wpedzać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach