Na pierwszy rzut oka dla kogoś z zewnątrz, świetny, bez zarzutu. Ale tak naprawdę my ze sobą nie rozmawiamy, nie mamy wspólnych tematów, nic o sobie nie wiemy...
Bardzo dużo rozmawiam ze swoją mamą. Mam dobry kontakt. Ale w życiu brakowało mi od niej takiego ciepła, przytulania, czułości. Częściej ganiła niż chwaliła.
Wiek: 49 Dołączyła: 11 Kwi 2012 Posty: 6 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-15, 10:59
Moja matka zmarła gdy miałam 19 lat, był to cios, który zmienił i załamał kawałek życia, mimo że nasze stosunki za jej życia nie zawsze były ciepłe. Niestety człowiek docenia ludzi dopiero kiedy ich zabraknie. Zachęcam do pojednań, jeśli jest to tylko możliwe.
mogę powiedzieć, ze ja mam dobry kontakt. Oczywiście musiałam nauczyć się z nią postępować. Wiedzieć kiedy przemilczeć jej humory, kiedy czegoś nie powiedzieć. Bo po co mi znów miesięczna kłótnia.
Przyznam, że poszczęściło mi się jeśli chodzi o moją matkę.. jednak ona zastępuję mi prawie każdego członka rodziny. Tylko ona sprawia, że czuję się jeszcze kochana i ważna. I jest to dla mnie najważniejsza osoba na świecie.
Ostatnio zmieniony przez Quills 2012-04-23, 23:33, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-04-24, 17:21
Moją bym najchętniej wysłała na księżyc, albo i dalej.
Czasem wystarczy jedno zdanie z jej ust, żeby zaczęła się pakować. Aktualnie nie mam do kogo uciekać, więc unikam jej.
No ale to zawsze moja mama i nie zamieniłabym jej na żadną inną, choć chciałabym żeby się zmieniła.
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2012-05-03, 17:45
Coż, nikt nie rodzi się rodzicem, ani nie ma szkół dla rodziców :)
Tyle na usprawiedliwienie, chociaż dla mnie można usprawiedliwiać drobne błędy (np. krytykowanie jako forma motywwowania).
Osobiście uważam, że pochwała czyni cuda a krytyka stwarza z dziecka osobę która ma niskie poczucie wartości - ale mogę to wybaczyć rodzicielce.
Jednak są rzeczy które trzeba jasno powiedzieć - żaden rodzic nie ma prawa stosować przemocy wobec dziecka, czy to psychicznej czy fizycznej. Można mieć szacunek do rodzica za to że dał życie, ale wybaczyć takie zło tylko wtedy, kiedy rodzic je naprawdę zrozumie i zrobi wszystko aby się zmienić - w przweciwnym razie - nie ma co wybaczać.
Moja mama nie była łatwa (apodyktyczna, krytykująca) dzięki niej wyrosłam na osobę która kompletnie nie wierzyła w siebie... ale to dzięki temu właśnie zrozumiałam, że nie chcę taka być i teraz kocham siebie i jestem dumna z tego co osiągnęłam.
Trudne doświadczenia dały mi wrażliwość na innych i za to jestem wdzięczna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach