Wiek: 35 Dołączyła: 12 Mar 2011 Posty: 97 Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-03-13, 21:20
To gdy widzę dwie zakochane osoby gdziekolwiek idę lub jestem, witające się, idące razem...To gdy jestem wśród znajomych i są tam pary...gdy ktoś opowiada mi o związku w jakim jest, jak czuje się szczęśliwy z tego powodu itp....To gdy nadchodzi weekend lub wolny czas a ja siedzę w czterech ścianach, gdy wracam do domu i czuję taką pustkę, kiedy jest wiosna lato i piękna pogoda a ja nie mam z kim wyjść....gdy gdziekolwiek idę sama również czuję tą pustkę...Gdy po raz kolejny słyszę pytanie czy kogoś mam albo dogadywania odnośnie tego że jestem sama...Wtedy gdy oglądam filmy o miłości, czytam wiersze i cytaty...czy nawet słyszę piosenki...
Wiek: 32 Dołączyła: 24 Lut 2012 Posty: 7 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-25, 10:00
właśnie dzisiaj wieczorem czeka mnie taka sytuacja - koleżanka robi urodziny, na które zaprosila same dziewczyny,ale każda z nich w ostatnim czasie kogos poznala, i to takiego kogoś o kim jest co opowiadać. a ja cóż... będę musiała nadrabiać miną.
To jest najgorsze, z jednej strony cieszę się na spotkanie, z drugiej - zwykle wiem, zę zawsze wracam po takich spotkaniach przybita, i to jest straaszne, to wtedy dopada mnie poczucie samotności, chociaż powinnam być "nasycona" kontaktami. ale nie w tej sferze ;/
a może znacie jakieś 'triki', ktore mi pomogą to przetrwac??, nie przejmować się, nie dać się sobie przybic??
Wiek: 34 Dołączył: 07 Lis 2011 Posty: 68 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-25, 13:20
janejones napisał/a:
właśnie dzisiaj wieczorem czeka mnie taka sytuacja - koleżanka robi urodziny, na które zaprosila same dziewczyny,ale każda z nich w ostatnim czasie kogos poznala, i to takiego kogoś o kim jest co opowiadać. a ja cóż... będę musiała nadrabiać miną.
To jest najgorsze, z jednej strony cieszę się na spotkanie, z drugiej - zwykle wiem, zę zawsze wracam po takich spotkaniach przybita, i to jest straaszne, to wtedy dopada mnie poczucie samotności, chociaż powinnam być "nasycona" kontaktami. ale nie w tej sferze ;/
a może znacie jakieś 'triki', ktore mi pomogą to przetrwac??, nie przejmować się, nie dać się sobie przybic??
Upij się mocno i walnij zgona, wtedy nie będziesz nic pamiętać z tej imprezy
Oglądanie jak wszyscy znajomi układają sobie zycie, a ja nie umiem wsrod nich odnalezc i isc naprzod tylko tkwie w miejscu.
Karolina [Usunięty]
Wysłany: 2012-03-07, 21:12
To uczucie towarzyszy mi na co dzień, niezależnie od sytuacji czy miejsca w jakim się znajduję. Chociaż nasila się chyba najbardziej kiedy nie mam żadnych planów na weekend i spędzam go sama ze sobą, lub gdy wychodzę gdzieś ze znajomymi i jestem jedynym singlem. Samotność doskwiera mi też, gdy chcę gdzieś wyjść, coś zrobić a nie mam z kim. Wszyscy moim znajomi mają swoich partnerów, a ja nie mogę się narzucać za każdym razem
Śnieżynka wyjełaś mi odpowiedz z ust ;) Ale muszę przyznać, że poznałam na forum fajnych ludzi i dzieki Wam moja samotnośc nie jest juz taka dokuczliwa ;D
Hm najbardziej samotność dopada mnie w momencie gdy widzę dwójkę zakochanych... w parku, na rynku itp. I mówię o parach które przynajmniej wyglądają na zakochane, nie o kłócącej się dwójce dużych dzieci :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach