Jestem ciekaw Waszych opinii na ten temat, ale najpierw przybliżę Wam troche ten temat i oczywiście napiszę, swoje zdanie :)
O co chodzi... Jestem typem człowiek, który chciałby by jego pierwsza dziewczyna była dziewicą, bo również nigdy tego nie robiłem, i myślę że to byłoby coś wspaniałego zrobić, to z kimś kto również jest w tym nowym, licząc na to, że to będzie jedyna osoba jaką będę miał u swojego boku do końca życia, ale oczywiście jest pewno ale...
Stawiając to zagadnienie na innych forach było różne, ale stanowcza większość uważała że to idiotyzm, broniąc się tym, że przeszłość partnera jest nieważna, liczy się tu i teraz, takie ograniczanie się, że jak nie będzie to ta włąsciwa to co potem i wiele innych.
Moje zdanie na ten temat jest takie, takie postępowanie wcale nie jest głupie, bo to powinno być fair spełniać samemu zasady i móc wymagać tego od innej osoby, gorzej jeśli samemu jest już się po i nadal wymagać czegoś takiego, wtedy to jest całkowicie niesmaczne.
Oczywiście, gdy mi się podwinie noga, to już ta zasada pójdzie w zapomnienie i nie będzię mnie tak bardzo obchodzić życie seksualne partnerki (chyba, że partnerów naprawdę jest ponad 20, to uciekam xd )
Wierzę w to, że można znaleźć jedną osobę na całe życie, przynajmniej mam jeszcze szansę, by tak się stało. To że inni z góry Cię oceniają, że bedzie inaczej bo im się nie powiodło jest jak dla mnie dosyć płytkim rozumowaniem, ale cóż... Każdy ma swoje zdanie.
A jak Wy sądzicie koledzy i koleżanki? Którym typem człowieka jesteście? :)
Nie uważam tego za głupie, ale z drugiej strony dla mnie to nie ma aż tak wielkiego znaczenia (chyba że dziewczyna ma bogatą przeszłość).
Z tą jedyną to raczej trudne do zrealizowania, ciężko jest tak od razu trafić na tą jedną, jedyną, którą zawsze będzie się kochać (i z wzajemnością oczywiście). Zresztą, to nie jest żadna tragedia jeśli ten pierwszy związek się nie uda. Tak po prostu w życiu bywa, niby para chodzi ze sobą, ale jak przechodzą na kolejny etap, czyli wspólne mieszkanie, to znów jakby się od nowa poznawali, bo w grę wchodzą także codzienne nawyki, które nie były widoczne podczas sporadycznych spotkań, sytuacje, które wcześniej nie mogły mieć miejsca, czy w ogóle spędzanie tak dużej ilości czasu ze sobą w jednym pomieszczeniu nie uwidoczni jakichś cech partnera, o których wcześniej ta druga osoba nie miała pojęcia. Nie mam tu na myśli kłótni o to kto tym razem gotuje obiad czy o pranie skarpetek, ale coś takiego że np. okaże się że partner/partnerka jest zupełnie nieodpowiedzialna albo po prostu charaktery są zbyt różne.
I ciekawi mnie, skąd takie przekonania- jesteś mocno wierzący?
Ostatnio zmieniony przez Marcy 2015-12-28, 16:15, w całości zmieniany 1 raz
kochamma [Usunięty]
Wysłany: 2016-01-01, 16:19
bycie z laską która ruchała się tylko z Tobą jest ryzykowne jak dla mnie. uważam ze partnerka będzie się zastanawiać jak to jest z innym i za kilka kilkanaście lat może być rożnie. lepiej popróbować. powiem Ci że gdy sam nie zamoczyłem to myślałem podobnie jak ty , ale wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :P
Temat jest tylko z pozoru tak błahy :) Kilka lat temu miałem okazję "wyplątywać" się z tzw. związku z "kukułczym jajem" , czyli panna , ówczesna moja narzeczona oświadczyła mi ,że spodziewa się dziecka , jak się potem okazało nie mojego "autorstwa" :D Została oczywiście tzw. "samotną matką" bo biologiczny ojciec wziął nogi za pas i wyjechał zagranicę ... A miało być tak pięknie :D Myślę ,że facet decydujący się na związek z jakąś kobietą powinien dostawać w "zestawie" kluczyk do "pasa cnoty" swojej wybranki tak jak to było sugerowane np. w filmie "faceci w rajtuzach" :D
seks jest potrzebą fizjologiczną tak samo jak oddychanie, jedzenie, spanie... normalne, że młodzież poszukuje kontaktów seksualnych, czy to dziewczyna czy chłopak, od chłopaka tak naprawdę nikt nie wymaga "czystości", to czemu dziewczyna nie ma prawa do doświadczeń seksualnych i jak ma wiedzieć, że "akurat" ten to ten jedyny, strasznie głupie jest to wymaganie czystości, bo może być jak w starym dowcipie, że przed ślubem nic i po ślubie nic :D
a to że jakaś panna chciała wkręcić na cudze dziecko, to chyba raczej kwestia tego z kim się zadajesz, bo są panienki wychowywane na "łapanie na dziecko" itp. sporo jest takich przykładów, jak się zadajesz z pustakiem i sam masz wióry w głowie to można skończyć niańcząc cudzego bachora, tak jak pierwszy mąż Marty Kaczyńskiej, jak dla mnie to powinno być karalne, jak zwykłe oszustwo i wyłudzenie
poza tym jeszcze jedno, jak się pakujesz dziewczynie do łóżka to można chociaż kondomów używać, ale jak się ma wióry w głowie...
Ostatnio zmieniony przez zapominajka 2016-01-24, 05:10, w całości zmieniany 4 razy
Ze znalezieniem tej jedynej, która nigdy niczego nie robiła, to jest trudno i im starsza, tym jest ich mniej. Cóż, to że jakaś już nie jest dziewicą, to nie znaczy, że jest łatwa. JAk się zakocha, to często się myśli, że to ten "jedyny", a potem życie pokazuje coś innego.
Ale dużo jest też dziewczyn, które uważają, że np. jak facet gdzieś tam podwiózł, no i ma ochotę, to należy mu się "odwdzięczyć"...
Wiele dziewczyn decyduje się na szybki seks, bo w ten sposób mają nadzieję, że łatwiej znajdą partnera, albo kochanka. Ostatnio słyszałam od jednego faceta, że nie ma nic gorszego niż seks z dziewicą, bo "dziewica w łóżku jest jak kłoda". Myślę, że część dziewczyn stara się zdobyć doświadczenie w tych sprawach, żeby w przyszłości umieć urozmaicić sprawy łóżkowe i sprawiać przyjemność swemu partnerowi.
U dzisiejszym świecie, gdzie jest nacisk na "seksualność" raczej trudno znaleźć dziewice i prawiczków. Ale uważam, że jeśli ktoś ma takie zasady, to niech się ich trzyma i nie ma w tym niczego złego.
A co, jak ktoś uprawiał seks z poprzednią partnerką/partnerem to nie jest już czysty? Nieczysty to jest ktoś kto gzi się jak ślimak: z kim popadnie, fizjologicznie.
A kto się własnym działaniem dorobił dziecka bez stałego związku (pomijam tu jakieś patologie i ich ofiary), to pokazuje czym jest czysta głupota, o którą każdy kiedyś się tam otarł, ale większość wyrosła. Ludzie i bez niechcianych potomków wieją na obczyznę, trzeba albo razem(a tak,potem grupowe sypialnie a seks to we wspólnej łazience), albo dzieci nie robić. Kto umie się taką osobą samotną z dzieckiem zaopiekować albo uwierzy że wyciągnęła wnioski - ten się odnajdzie, bycie ojczymem/macochą to nie hańba. Skandal to jest jeśli kryła,kłamała lub nie wiedziała kto ojciec.
Ostatnio zmieniony przez ZalatanyMilczek 2016-08-25, 01:43, w całości zmieniany 2 razy
Ja mam podobne poglądy jak autor tematu. Też chciałbym żeby moja hipotetyczna dziewczyna czy żona była dziewicą. Problem w tym że mam 26 lat a w moim wieku to dziewice trudno jest znaleździ chociaż nie jest to niemożliwe. Sporo jest kobiet "czystych" w kościele, na różnych kółkach przykościelnych. Tylko trzeba zdać sobie z tego sprawę że taka kobieta nie jest wulkanem seksu i kieruje się innymi zasadami. Więc trudno ją będzie nakłonić do eksperymentów w łóżku. Więc są zawsze plusy i minusy.
Taka ciekawostka, w japoni mają problem ze zbyt dużą ilością starszych dziewic i prawiczków. Wkleiłbym linka le nie mam 30 postów. MNożna poszukać na necie. Więc wystarczy uzbierać kase i jedziemy do Japoni ;)
Ostatnio zmieniony przez Revenn 2016-10-11, 23:25, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 36 Dołączył: 03 Lip 2016 Posty: 37 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-12, 08:35
Problem ze zbyt dużą ilością dziewic:P Japończycy są ogólnie niesmiali, polacy niby też, ale chyba Japończycy bardziej. Japonia też ma wyższę lokatę jeśli chodzi o samobójstwa niż polska, kilka pozycji, ale jednak./
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
