Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy brakuje Wam znajomych?
Autor Wiadomość
teloyv 
Milczący



Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 58
Wysłany: 2013-08-10, 21:29   

Brakuje mi znajomych, poniekąd na własne życzenie. Zanim dorosłam do tego, że trzeba szanowac to co jest fajne i łączy mnie z ludźmi zdążyłam zniszczyc kilka znaczących relacji. Potem trochę bałaganu mi sie w mojej egzystencji porobiło i wypadły kolejne znajomości, które nie dały rady przetrwac. Znajomosci zawirane w pewnym wieku już nie są tak trwałe jak te z dzieciństwa czy lat młodzieńczych, więc są znajomi, którzy pobieżnie traktują relację ze mną, a ja nie tęsknie zbytnio jak ich za długo nie widzę. Jak się nad tym zastanowię to brakuje mi takiego przyjaciela do którego mogłabym sie wygadac, z którym mogłabym zrobic coś fajnego. I nie chodzi tu o relację damsko-męską (chociaż niektórzy mówią że w moim wieku to już powinnam miec na związek mocne parcie), ale o bliską osobę o której będę mogła powiedziec że bardzo ją lubię.
 
     
Hakim
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-10, 21:41   

Tak brakuje mi znajomych, nigdy nie było ich za wielu. A ja byłem młody i głupi i wtedy kiedy miałem okazję na tworzenie znajomości nie wykorzystywałem tego.
Od zawsze brakuje mi takiej paczki przyjaciół z którymi można o wszystkim pogadać, żartować, śmiać się, spędzać czas itd... Czuję ostatnio że wszędzie gdzie się pojawiam jestem tak jakby na doczepkę, trochę pokręcę się z jednymi, później z kimś innym.
 
     
teloyv 
Milczący



Dołączyła: 09 Sie 2013
Posty: 58
Wysłany: 2013-08-10, 21:52   

Hakim napisał/a:
trochę pokręcę się z jednymi, później z kimś innym

to jest właśnie to! a człowiek chciałby miec tych "swoich", którzy jak będzie taka potrzeba zatroszcza się i pomogą. I zauważą, że mnie nie ma jak zniknę niepostrzeżenie....
 
     
Rita 
Nowy


Wiek: 26
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 37
Skąd: Ostrowiec
Wysłany: 2013-08-13, 11:35   

Brakuje mi znajomych z "reala". Mam znajomych, przyjaciół z internetu, którzy są pod wieloma względami niezastąpieni. Ale przyjaciół, którzy mieszkają niedaleko mnie, z którymi mogę gdzieś wyjść, czy chociaż się do nich przytulić - nie mam. Niby mam kilkoro znajomych, ale oni mają swoich, lepszych, kumpli. Ja zawsze schodzę na dalszy plan. Brakuje mi kogoś, kto by był tutaj, ze mną, komu by na mnie zależało.
 
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-08-13, 14:53   

Moi "znajomi" z reala zazwyczaj cierpią z powodu poważnej rzeczy - porozmawiamy, pośmiejemy się, a przez następny miesiąc czy dwa nie będę o nich pamiętać... Dotąd jedna osoba to wytrzymuje, bo ceni podobny system. I dzięki jej za to.
 
 
     
krzych86 
Nowy

Wiek: 38
Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 4
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-09-18, 14:55   

ja nie mam ani nikogo do piwa a ni nikogo do kina ani nikogo (żadnej) do łóżka.
Przespałem swich ostatnich 6 lat na jakiejś dziwnej alienacji i obudziłem się jak nie dawno nie dość że poszedłem sam do kina to jeszcze sala była pusta. Wtedy dotarło to coś strasznego, jestem sam całkowicie.
 
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-09-18, 15:38   

krzych86 napisał/a:
nie dawno nie dość że poszedłem sam do kina to jeszcze sala była pusta.

Było zastanowic się, jaki jest dzień tygodnia, i czemu bilet tak tanio d;
Ja UWIELBIAM jak jest pusta sala w kinie.
 
 
     
krzych86 
Nowy

Wiek: 38
Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 4
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-09-18, 16:15   

Poszedlem na horror. Nie bylo samemu wcale fajnie. A to byl piatek, grubo po 17stej, nie spodziewalem sie pustej sali w multikinie. Fatalne uczucie
 
 
     
Pietrek 
Aktywny



Wiek: 27
Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 422
Skąd: Południe
Wysłany: 2013-09-23, 15:03   

Brakuje mi znajomych "w realu", kogoś z kim można gdzieś pójść itd.
W moim otoczeniu jestem coraz bardziej nie lubiany,na uboczu... Mam sporo znajomych w internecie, ale jak to najczęściej bywa- mieszkają bardzo daleko :(
 
     
sibyllin18 
Nowy

Wiek: 28
Dołączył: 18 Wrz 2013
Posty: 23
Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2013-09-23, 19:37   

Mam takie chwile gdzie brakuje mi "realnych" znajomych
 
 
     
abc
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-23, 22:49   

Jestem samotnikiem i zazwyczaj fakt, że jestem sama zbytnio mi nie przeszkadza, jednak czasami przychodzą takie chwile, kiedy to nie jest już zwykła samotność a zdziczenie. Cisza nie koi, a drażni jak dzwonienie w uszach. Jakby życie nie było życiem, a wegetacją. Tak błahe sprawy jak wyjście na piwo czy szczera rozmowa wydają się bardzo odległe, niemal nieosiągalne. Mam znajomych, jednak nie na tyle bliskich by móc na nich polegać. Najbardziej brakuje mi kogoś, z kim mogłabym dzielić swoje pasje, kogoś, kto pomógłby mi zapomnieć o wszystkich zmartwieniach. Przyjaciela ;-)
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2013-09-26, 23:12   

Moje życie towarzyskie wraca 4 października do Pl, więc nie będzie źle xD
 
 
     
owca_wojenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-27, 01:26   

lilyan Zgadzam się z Tobą. Też mam tylko takich 'znajomych' o których zapomnę po skończeniu szkoły. Nie mam przyjaciół w najbliższej okolicy. Może znowu jęczę jaka jestem sama i w ogóle, ale czasem takie wygadanie się nawet w necie, coś pomaga. Przecież nic nie zrobię z tym. Jestem jaka jestem i nie chcę szukać niczego na siłę. W życiu nie boję się, że nikt mnie nie polubi, ale że ja nikogo nie polubię. Taki już mój główny problem ze znajomościami. Ja jestem winna w większości, że zostaję sama.
 
     
abc
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-27, 16:02   

owca_wojenna napisał/a:
Jestem jaka jestem i nie chcę szukać niczego na siłę. W życiu nie boję się, że nikt mnie nie polubi, ale że ja nikogo nie polubię. Taki już mój główny problem ze znajomościami. Ja jestem winna w większości, że zostaję sama.


Jakbyś czytała mi w myślach. Teraz próbuję na nowo sobie wszystko poukładać, zrozumieć to, czego się ode mnie wymaga. Zazwyczaj moje znajomości wyglądały tak, że ludzie przychodzili do mnie ze swoimi problemami, otwierali się, zwierzali. Mam w sobie niemal nieograniczone pokłady empatii, więc zawsze starałam się pomóc. Jednak gdy sytuacja się odwracała i to ja miałam problem, docierało do mnie, że jestem kompletnie sama. Jak na razie staram się za dużo nie mówić o swoim życiu. Nie wiem, może chodzi o to, że jestem zbyt otwarta? Dziwne to wszystko.
 
     
owca_wojenna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-09-27, 18:29   

lilyan, U mnie też wszystko wydaje się dziwne. Zbytnia otwartość często prowadzi do rozczarowań. Teraz nikomu nie ufam. Im dłużej to wszystko trwa tym bardziej się w tym pogrążam.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X