Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-02, 20:06
Emocje mają to do siebie, że ich cechą wspólną jest bardzo podobne pobudzenie autonomicznego układu nerwowego. Różnią się interpretacją zdarzenia i innymi komponentami poznawczymi Był kiedyś taki fajny eksperyment polegający na tym, że jedna grupa mężczyzn miała przejść po bardzo solidnym moście, a druga po moście zbudowanym z desek i wiszącym nad przepaścią. Na końcu każdego mostu znajdowała się nieznajoma kobieta, która proponowała każdemu spotkanie przy kawie. Okazało się, że mężczyźni, którzy przeszli po moście z belek znacznie częściej zgadzali się na spotkanie z zupełnie obcą kobietą A dlaczego? Ponieważ strach przed śmiercią jest niezwykle silną emocją, której towarzyszy bardzo mocne pobudzenie układu przywspółczulnego i które może udzielić się na inne obiekty. Kiedy ci faceci znaleźli się po drugiej stronie mostu to zalegające "resztki" strachu zostały przez nich zinterpretowane jak zafascynowanie kobietą. I tak, przynajmniej moim zdaniem, jest w przypadku miłości od pierwszego wejrzenia Po prostu trzeba się mieć na baczności.
Chyba chodziło bardziej o adrenalinę, która zwiększa się ze strach, niż o sam strach.
a adrenalina powoduje miedzy innymi tak normalnie to określić, mamy od niej lotniejszy umysł na działania impulsywne, instynktowne. I jak by nie patrzeć jest to swego rodzaju upodobnienie do zwierząt jeśli chodzi o tą rzekoma miłość(zauroczenie) , A Cóż skoro ludzie to lubią to dlaczego, nie mam pojęcia dlaczego się obrażają gdy zaczynasz odbierać ich jak zwierzęta.
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-02, 22:01
Samo pobudzenie emocjonalne, czyli wpływ adrenaliny, kortykosteroidów i całej masy innych neurotransmiterów na układ współczulny jest bardzo podobna u wszystkich emocji. Cała reszta zależy od interpretacji znaczenia pobudzenia. A zatem:
Zauroczenie = prawie takie samo pobudzenie emocjonalne + dostrzeżenie atrakcyjnej osoby
Od zwierząt różni nas to, że sami możemy interpretować swoje stany emocjonalne, ale zdarzają się sytuacje, że przy bardzo silnym pobudzeniu autonomicznego układu nerwowego możemy źle określić jego źródło. Np. wkurzy Cię szef, jesteś nabuzowany jak diabli, spotykasz znajomka na ulicy, wydzierasz się na niego po czym jesteś przekonany, że to właśnie on Cię zdenerwował (nie mam tu na myśli Ciebie oczywiście, to taki przykład).
Co z tego ze ,sami morzmy, skoro niemal tego nie robimy, poddajemy się temu co wykreowało w nas otoczenie, społeczeństwo, (zupełnie jak zwierzęta stadne)
a poza tym lwica, tez potrafi wycofać się z polowania, to nie tak ze instynkt całkowicie nad nimi zapanowuje i one nie wiedzą co robią.
zwierze tez, jeśli poszczujesz taż będzie reagował agresywnie na każdego, nie tylko na tego co jego drażni, do puty, nie ustabilizuje po względem tych emocji
Wiek: 36 Dołączył: 22 Lip 2012 Posty: 730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-02, 22:58
Jest w tym wszystkim coś bardzo pozytywnego. Każde wyuczone zachowanie (np. zaszczucie) można wygasić. Wystarczy usunąć bodziec, który to zachowanie wzmacnia BTW zwierzęta przypuszczalnie nie odczuwają emocji jako takich, ponieważ emocje mają treść. Zwierzaki odczuwają prawdopodobnie 2 stany afektywne: przyjemny, który zachęca do zbliżenia się do źródła nagrody i przykry, który wiąże się z uniknięciem czegoś nieprzyjemnego czyli przede wszystkim elementarny strach (którego rezultatem jest ucieczka) i wściekłość (aktywizuje do ataku). Zwierzęta są bardzo zewnątrzsterowne, w ich zachowaniu nigdy nie ma niczego bezsensownego. Z człowiekiem jest odrobinę inaczej. Człowiek osiągnął niespotykane w naturze zdolności umysłowe i jest w stanie sam nadawać znaczenie temu co odczuwa, kontrolować i aktywnie wpływać na swoje emocje, ale, tak jak wspominałem wcześniej, zdarzają się sytuacje, w których interpretuje swój afekt niewłaściwie.
Ostatnio zmieniony przez Mr. Z 2012-08-02, 23:18, w całości zmieniany 1 raz
Akurat o ta niewłaściwość to najmniej mi chodziło, bo jest uniwersalna.
Ale tak na koniec to że sie różnimy nie znaczy że nie jesteśmy zwierzętami, ale to nie zmienia tez faktu ze przodujemy w dominacji, a do tej niewłaściwości interpretacji, to jeden z wpływów na to że, jesteśmy najbardziej najdestrukcyjniej gatunkiem na ziemi.
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Kwi 2012 Posty: 151 Skąd: Ostatni dom po lewej na Krańcu Świata:-)
Wysłany: 2012-08-03, 16:23
Wiadomo że każdy chciałby się zakochać mimo że się do tego nie przyznaje, i probuje to wypierać ze swojego umysłu.
Tylko każdy od milosci oczekuje czegoś innego, może warto się zastanowić co dana osoba oczekuje i poszukać. Bo może się okazać że akurat jest tuż przed nosem, tylko wcześniej była nie zauważana:-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach