Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-04-25, 20:28
Robsson napisał/a:
Usłyszałem jakby wyjaśnienia, że coś się wypaliło, zmieniło, że nie mogłaby mnie oszukiwać :(
Przykro mi to stwierdzić, ale wychodzi na to, że panna od jakiegoś już czasu działała na boku. Straciłeś czujność - zdarza się.
Potrzebujesz teraz się wyciszyć by za jakiś czas zacząć nowe życie. To jest możliwe, tylko bądź cierpliwy
Singularis_ napisał/a:
nie potrafiła powiedzieć prawdy.. stchórzyła, nie rozumiem takich ludzi
To i tak dużo w porównaniu z tym, że ludzie potrafią odejść z dnia na dzień bez słowa wyjaśnienia nie dając możliwości nawiązania jakiegokolwiek kontaktu aby cokolowiek wyjaśnić.
Bo jakiś czas temu dostałam telefon od tegoż buca, że ona żałuje, że powinniśmy spróbować od nowa. Nic...żadnego ukłucia w sercu, wręcz przeciwnie żal dla tego człowieka, że mógł pomyśleć iż po tym wszystkim jeszcze z nim będe.
I tu zadaje pytanie, czy osoba, która porzuciła ma "prawo" powrotu? Przecież stojąc z boku można wszystko dokładnie przemyśleć, wiedzieć czego się chce, co było naprawdę ważne. I być może jest to naprawdę szczere, płynące z głębi.
Cytat:
Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ale usunąłem Jej nr GG ;/
Oj to naprawdę ciężkie. Bardzo smutne, że zobaczyłes ten slogan "kocham innego". Ale potraktuj to jako szczepionkę na nią .
Chocholica, w moim przypadku nie dałam prawa powrotu, ponieważ ja już do tego człowieka nic nie czuje. Takze nawet nie dochodziłam czy intencje szczere, czy z głębi duszy płynące (chociaż wątpie, ze był na odwyku od środków uzależniających). Także dla mnie on mógłby mieć teraz złote serce i wspaniałą opinię. Nie ma uczucia, nie ma szansy.
Myszka1604 oczywiście to rozumiem. To było tylko czysto teoretyczne zapytanie. Sama nie wiem jakbym zachowała się w takiej sytuacji (na szczęście nie muszę o niej myśleć).
To należy się cieszyć tym, ze posiada się możliwość obdarowanie drugiego człowieka uczuciem.
Zgadzam się, zmuszanie się do bycia z kimś na siłe nie da szczęścia wogóle, bo co to za szczęście kiedy ktoś nie czuję się dobrze w związku? Lepiej odchorować to i ułożyć sobie życie z kimś kto odwzajemni nasze uczucie.
Ostatnio zmieniony przez myszka1604 2012-04-28, 22:15, w całości zmieniany 1 raz
Zgadzam się, zmuszanie się do bycia z kimś na siłe nie da szczęścia wogóle, bo co to za szczęście kiedy ktoś nie czuję się dobrze w związku? Lepiej odchorować to i ułożyć sobie życie z kimś kto odwzajemni nasze uczucie.
bycie z niewłaściwą osobą męczy bardziej niż samotność.
Zgadzam się, byłem w takiej sytuacji jakieś 3 lata temu może trochę więcej. Poznałem dziewczynę, po czym po tygodniu bycia parą zerwałem z Nią kontakt, bo bycie z Nią nie wchodziło w grę. Powód? Pracowała przy trasie S1, głownie pewnie z tirowcami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach