W sumie miejsce te może być i nie mam nic przeciwko temu
Mnie chandra nachodzi zawsze w najmniej spodziewanym czasie ale od jakiegoś czasu jest już lepiej z tym ale nie do końca
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2012-05-19, 20:22
A ja mam problem z odróżnieniem chandry od melancholii
Jak coś idzie nie po mojej myśli i czuję się bezsilna.
Tak jak właśnie teraz.
Ale na pewno mi przejdzie.
Nic nie trwa wiecznie.
Przynajmniej taką mam nadzieję.
Czasami dopada mnie w zimie, kiedy jest szaro i ponuro. Kiedyś bardzo często miałam takie stany. Teraz widzę, że chyba z nich "wyrastam" A jak mnie coś złapie to ratuję się zawsze kolorami. Zakładam wtedy jakąś bluzkę o żywych barwach i jest trochę lepiej
Ostatnio zmieniony przez cytrynka83 2012-07-30, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
mnie chandra dopada zawsze wtedy kiedy się jej najmniej spodziewam... ot taka z niej menda... jak sobie z nią radzę...??wysiłek fizyczny np basen lub siłownia w domu... trochę pomaga (udowodnione naukowo... )
Mnie najczęściej zimą, chociaż lubię krajobraz zimowy, jak wszędzie jest biało.. a jednak wieczorami czuję się dziwnie :O co robię - właściwie nic.. czekam, aż wszystko samo minie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach