|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Odizolowanie |
redowskaa
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 15883
|
Forum: Poważne tematy Wysłany: 2012-11-05, 23:28 Temat: Odizolowanie |
Sen napisał/a: | redowskaa napisał/a: | Hej wszystkim, w końcu się odważyłam i muszę dowiedzieć się ilu ludzi ma to samo co ja. Mam 17 lat i cholernie nienawidzę ludzi, świat mnie przeraża najlepiej czuje się w swoich 4 kątach, pod kołdrą lub w internecie (bo tu jest łatwiej) chodzę do szkoły średniej i tego nienawidzę najbardziej, nie jestem taka jak inni rówieśnicy, nie cieszy mnie nic, nie gadam o chłopakach ani o butach nie potrafię rozmawiać z osobami z mojej klasy, olewam wszystko, uciekam od chodzenia do szkoły (ale już się poprawiłam, staram się chodzić tylko po to by zdać) nie rozmawiam z rodzicami bo oni są inni, mam młodszą siostrę i to oni we 3 tworzą kochająca się rodzinę i tak wiem powinnam się przemóc ale nie potrafię nie chce mi się nawet z nimi rozmawiać, chyba ich nie potrzebuje, nie mam żadnego celu w życiu, żadnych wartości, czuje się jak zamknięta w szklanej kuli, problemem jest też to że nie mam uczuć, tzn nie czuje smutku, żalu, zazdrości, miłości ani niczego innego. tylko pustkę, nie potrafię się śmiać czy płakać, nie wiem czy to rodzaj depresji, i nie wiem czy to normalne. nie mam pojęcia co mam robić. |
Możliwe, że brakuje ci pewnych czynników w organizmie odpowiedzialnych za odczuwanie radości/smutku/miłości itp. Przejdź się może do lekarza.
xd
albo
zwykły bunt nastolatki D; |
Czy jest możliwe to że nie mam pewnych czynników?I lekarz rodzinny pomoże czy lepiej udać się do specjalisty? Tylko jak to zakwalifikować?
Bunt nastolatki to zdecydowanie nie, mam to już za sobą |
Temat: Odizolowanie |
redowskaa
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 15883
|
Forum: Poważne tematy Wysłany: 2012-11-05, 23:12 Temat: Odizolowanie |
Hej wszystkim, w końcu się odważyłam i muszę dowiedzieć się ilu ludzi ma to samo co ja. Mam 17 lat i cholernie nienawidzę ludzi, świat mnie przeraża najlepiej czuje się w swoich 4 kątach, pod kołdrą lub w internecie (bo tu jest łatwiej) chodzę do szkoły średniej i tego nienawidzę najbardziej, nie jestem taka jak inni rówieśnicy, nie cieszy mnie nic, nie gadam o chłopakach ani o butach nie potrafię rozmawiać z osobami z mojej klasy, olewam wszystko, uciekam od chodzenia do szkoły (ale już się poprawiłam, staram się chodzić tylko po to by zdać) nie rozmawiam z rodzicami bo oni są inni, mam młodszą siostrę i to oni we 3 tworzą kochająca się rodzinę i tak wiem powinnam się przemóc ale nie potrafię nie chce mi się nawet z nimi rozmawiać, chyba ich nie potrzebuje, nie mam żadnego celu w życiu, żadnych wartości, czuje się jak zamknięta w szklanej kuli, problemem jest też to że nie mam uczuć, tzn nie czuje smutku, żalu, zazdrości, miłości ani niczego innego. tylko pustkę, nie potrafię się śmiać czy płakać, nie wiem czy to rodzaj depresji, i nie wiem czy to normalne. nie mam pojęcia co mam robić. |
|
| |