Witam. Od początku zastanawiam się dlaczego założyłem tutaj konto i ciągle tego nie wiem - może chcę się wyżalić, pogadać albo szukam pomocy. Myślę, że mój przypadek jest totalnie beznadziejny i raczej niewiele czasu mi pozostało. Jestem normalnym chłopakiem, raczej średnim z wyglądu(blondyn, a dwóch jej byłych było szatynami), bo wystarczy popatrzeć jak kobiety patrzą na moich znajomych i jakie mają powodzenie. Myślę, że gdybym chciał wyrwać jakąś laskę na jedną noc pewnie i by się udało, ale nie jestem takim typem faceta. Długo trwałem w samotności i raczej bardzo dobrze sobie dawałem radę, ale mija już drugi tydzień od tego gdy powiedziałem znajomej, że ją kocham. Znamy się już kilka lat, ale dopiero od paru miesięcy byłem w niej zakochany. No i stało się - raczej nie jest zainteresowana mą miłością. Cały czas mamy kontakt przez FB i raczej normalnie rozmawiamy, ale cały czas daję jej do zrozumienia, że jest dla mnie kimś wyjątkowym. Pewnie głupio robię, pisząc do niej, ale wydaje mi się, że ona chce mnie po prostu pocieszyć, że wyszła taka głupia sytuacja. Od momentu odrzucenia zacząłem sporo pić, nawet w tej chwili piję sam wódę. Wiem, że nie pomożecie bezpośrednio, ale dajcie jakieś wskazówki jak z nią porozmawiać gdy się spotkamy. |