Od czego by tutaj zacząć... Hey? Jestem... nie, czekaj, to nie tak miało być. Od początku.
Siema- zaraz, znowu nie tak. Eh, zacznijmy od nowa.
Właśnie, słowo od nowa. Tak bardzo czasami przydatne, jak i męczące już. Tkwię już w tym "od nowa" już któryś raz. I ciągle jest na nowo, nigdy ostatni raz. Jestem w związku, którego nie potrafię zakończyć, bo albo jestem frajer, albo mam za miękkie serce.
Toksyczny? Kłamstwa? Ciągle od nowa? Krzyk. Nigdy nie spełnione obietnice, to tylko namiastka tego (złego), w czym tkwię od paru lat. Nie przeczę, są i plusy. Seks. 3 dni w tygodniu bez krzyku. "Życie jak w bajce".
Od jakiś dwóch lat nie jestem w stanie ruszyć do przodu z nią, a raczej ona nie potrafi, bo ja ciągle czekam, daję szanse, wybaczam. I koło się zamyka.
Inni mówią, zakończ to. To toksyczna dziewczyna, wyniszcza Cię. Kłótniami daleko nie zajdziecie. Ja to wiem, jestem mądry (względnie). Ale co poradzę, gdy ona mnie błaga, płacze, wypomina wszystkie dobre rzeczy, które dla mnie robi?
A no i przede wszystkim, te uczucie nadchodzącej samotności, gdy to się faktycznie skończy.
A może coś jest ze mną źle? Mam chyba to co większość. W sumie bez problemów. Podobno też i dobrze wyglądam (pojęcie względne). Nie wiem.
To mój pierwszy taki "krzykliwy" i "toksyczny" związek. A miałem ich kilka. I pomimo, że też nie wypaliły (ty młody i głupi dupku), to było miło, sympatycznie, jakoś tak, kochaniowo.
Brakuje mi tego. Brakuje mi czystej miłości, niewiedzenia czego powiedzieć, bo się człowiek wstydzi. Brakuje mi uczucia wzniesienia. Słodkich pocałunków. Poznawania krok po kroku, zakochania bez pamięci, czy to intelektualnej, czy fizycznej.
Chce zakończyć ten związek, ale nie wiem jak. Jestem introwertykiem (jeśli chodzi o poznawanie nowych ludzi), ale ekstrawertykiem jeśli chodzi o zachowanie, toteż mam nijako problem z poznawaniem drugich połówek (dziwne, bo parę tych związków miałem).
Szukam miłości, słodkości, wrażliwości, kobiecości, sympatyczności, kochaniowości, sensualności, spontaniczności, SZCZEROŚCI przede wszystkim, umiejętności w dotrzymywaniu obietnic (jedna z cech którą cenie sobie najbardziej) itepe... itede...
Może za dużo wymagam?
Może szukam kobiety idealnej? Albo dziewczyny idealnej? Albo chcę aby moja kobieta była jednocześnie i moją dziewczyną i moją kochanką i moją narzeczoną? Słodką, uwodzicielską, kochaną?
W sumie nie wiem czy w ogóle w dobrym dziale napisałem. Czy ja chcę poznać kogoś na nowo? Przeżyć wszystko na nowo? Zacząć na nowo? Tyle pytań, tyle pragnień.
Chciałbym.
bla...
Ostatnio zmieniony przez JohnKrinsky 2016-12-31, 08:21, w całości zmieniany 7 razy
Szukam miłości, słodkości, wrażliwości, kobiecości, sympatyczności, kochaniowości, sensualności, spontaniczności, SZCZEROŚCI przede wszystkim, umiejętności w dotrzymywaniu obietnic (jedna z cech którą cenie sobie najbardziej) itepe... itede...
Może za dużo wymagam?
Może szukam kobiety idealnej? Albo dziewczyny idealnej? Albo chcę aby moja kobieta była jednocześnie i moją dziewczyną i moją kochanką i moją narzeczoną? Słodką, uwodzicielską, kochaną?
podpisałbym się. szukałem , szukałem..
Brakuje mi tego. Brakuje mi czystej miłości, niewiedzenia czego powiedzieć, bo się człowiek wstydzi. Brakuje mi uczucia wzniesienia. Słodkich pocałunk.Poznawania krok po kroku, zakochania bez pamięci, czy to intelektualnej, czy fizycznej.
zakochany byłem. I jestem. straszne gdy tego nie ma, nie mozesz zrealizować. Boli. Wiesz ze kochasz, ze kochała.. i nie ma.
[/quote] Brakuje mi tego. Brakuje mi czystej miłości, niewiedzenia czego powiedzieć, bo się człowiek wstydzi. Brakuje mi uczucia wzniesienia. Słodkich pocałunk.Poznawania krok po kroku, zakochania bez pamięci, czy to intelektualnej, czy fizycznej. [/quote]
Co to jest pamięć intelektualna? A co to jest fizyczna? W sensie, że... bez kości RAM czy co..?
Co to jest pamięć intelektualna? A co to jest fizyczna? W sensie, że... bez kości RAM czy co..?
tak, pamięć podręczna jest formą pamięci "nie fizycznej" tzn. występuje bez kości RAM.
A jeśli chodzi o "zakochanie się bez pamięci", fizycznej czy intelektualnej, odsyłam do zapoznania się z definicją związków frazeologicznych, a także znaczeniu przecinków w zdaniu.
Wirtuozem nie jestem, mistrzem klawiatury też, ale chciałbym mieć tyle wolnego czasu co ty.
Ostatnio zmieniony przez JohnKrinsky 2017-01-13, 12:30, w całości zmieniany 3 razy
@John
Słabo napisałeś to zdanie. Mogłeś uwagi Panny M. przyjąć jako konstruktywną krytykę i poprawić, ale wolisz się kłócić i przy okazji piszesz jakieś absurdalne twierdzenia typu pamięć podręczna jest niefizyczna.
zamiast pisać o miłości to wyjeżdżacie z pisownią poprawną i słownikowymi defami.
Panoramix [Usunięty]
Wysłany: 2017-01-21, 20:03
Po pierwsze to nie jest forum o miłości, ani powyższy post pośrednio tego nie dotyczy. Po drugie pisać poprawnie należy wszędzie. To nie jest samowolka. W regulaminie chyba, jest o tym.
PS. Pysiek, tak piszesz ciągle o tej miłości. Czy Ty chcesz się zakochać na siłę czy coś? Zmień swoje priorytety i to o 180º jeśli to potrafisz. Dziewczyny nie lubią facetów, którzy płaczą z byle gownianego powodu, bo Ci nie wyszła rozmowa z jakąś dziewczyną. Jakich lubią dziewczyny? Wszystko to, co u Ciebie tylko na odwrót. Sory, ale nie znajdziesz żadnej dziewczyny z takim podejściem. Im prędzej się z tym pogodzisz tym lepiej. Dziękuję za uwagę i poważnie weź się za siebie, a nie tylko pisać jak to nie masz szczęście w miłości. Bo i tak pewnie gowno to kogoś tu obchodzi. Vanitas vanitatum et omnia vsnitas w Twoim wykonaniu. Nie piszę Ci tego na złość tylko po to, żebyś się zmienił. Tylko zmienił, a nie udawał, że się zmienisz. I tak w to wątpię.
Ostatnio zmieniony przez Panoramix 2017-01-21, 20:17, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach