Ostre powitanie widzę, że jakieś fatum się za mną ciągnie. Całe życie walczę z takim traktowaniem a tu masz ..... pierwsza odpowiedź nawet nie powitanie i od razu człowiek przeciągnięty po podłodze
Rozpłacz się jeszcze i zacznij tupać nogami.
Na co tracisz czas? Na rozpisywanki tutaj. Nic się nie zmieni od użalania się.
Zainwestuj w fachową pomoc- dla siebie, dla Żony, dla Was. Mówię o terapii.
Przyjrzyj się sobie- wszyscy dookoła są źli- a czy Ty jesteś idealny? Może są jakieś elementy, którym jesteś winien Ty, a tego nie widzisz- kwestia uczciwego spojrzenia.
Nie rozpłaczę się i nie zacznę tupać nogami.... w sumienie dziwi mnie Twoje nastawienie, mogę przypuszczać, że miałaś kiedyś w swoim życiu czy otoczeniu podobną sytuacje jak moja tylko stałaś z drugiej strony barykady. to w pełni zrozumiałe pewnie tak samo bym zareagował na post dziewczyny użalającej się na swojego męża.
Czy ja się użalam ...hmmm pewnie tak ale nie jestem tutaj aby ktoś mnie głaskał, przytakiwał i smarował cztery litery miodem. Jestem tutaj aby ktoś mi powiedział "Mam podobny problem jak ty, stary masz przekichane ale nie martw się walcz, walcz o rodzinę bo warto ją trzymać" i tyle i tylko tyle jedno zdanie.
Zainwestowałem w fachową pomoc chodziłem do psychologa który potwierdził źródło moich problemów proponował przyjść na wizytę wspólnie z żoną jednak ona się nie zgodziła.
Przyglądam się sobie i widzę dużo do zrobienia.... nie kryję się z tym, że mam dużo minusów. Dużo naprawdę poważnych minusów jednak ja naprawdę chcę się zmienić i wierz mi przyszedłem na to forum aby SIEBIE zmienić a nie zmienić moich bliskich, ponieważ kocham ich bardzo i rodzina jest dla mnie najważniejsza.
Mówisz o uczciwym spojrzeniu na siebie .... jak bym uczciwie na siebie nie patrzył to by mnie tutaj nie było .... zostawił bym żonę i dzieci opuścił rodzinny dom, wyjechał bym sobie za granicę i miał wszystko w d... Jednak takie zachowanie było by skrajnie nie odpowiedzialne
Podsumowując i kończąc z mojej strony- życzę Wam powodzenia, ze szczerego serca. :)
A gdy motywacja Wam gaśnie, pomyślcie o swoich Dzieciach- dajcie im taki przykład, by nie pociągnęły w swoje dalsze życie Waszych frustracji, złych emocji, złych przykładów, uczyńcie je szczęśliwymi ludźmi na tyle, na ile jest to w Waszej mocy.
jestem osobą samotną trochę z wyboru, trochę nie...
A to ciekaw... ale z drugiej strony, tak... oczywiste. Ponieważ, wybory są nasze, lecz nasze wybory są zależne od teraźniejszości, i przeszłości innych ludzi wokół nas. Pozostaje nam tylko walczyć, lub pozostać eksponatem, rzeźbionym prze innych. I jedno i drugie może być ponad nasze siły.
Witaj.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Andskyru 2015-12-04, 22:39, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 52 Dołączyła: 26 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-01-26, 23:44
Witam wszystkich😀 przemyślenia , które tu znajduje są bardzo inspirujące, czasem to ułatwia zrozumienie samego siebie i sytuacji w której się znajdujemy. Chętnie skorzystam z doświadczeń i odczuć innych. Może to pomoże mi zrozumieć pewne zdarzenia z mojego życia. Jestem samotna i nie. Sama nie wiem. To zależy od dnia i samopoczucia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach