Hmm... 23 lata prawie, bez rodziny, przyjaciół, Miłości.
Trochę jak liść na wietrze, czasem czuję się wyjątkowy, silny i samodzielny- czujący mocniej; czasem jak śmieć- z tego samego powodu.
Chcę Cię poznać, pokochać, uciec od nich, po prostu wsiąść do pociągu i pojechać daleko, jak najdalej.
Romantyczna przenośnia? Nie, ucieknijmy NAPRAWĘ!
Nie chce ludzi, boję się ich, oni nie rozumieją.
Tyle już przeżyłem, że szczegóły były by niezręczne tu do opisania, a przecież jestem tylko małym chłopcem, który chciałby być kochany :)
Niee, proszę cię, nie nastawiaj się tak na miłość... To nie szukanie pracy- "jak chcesz i dobrze poszukasz to znajdziesz"
Tylko się zawiedziesz... Zmień swoje priorytety, a ta wymarzona miłość sama się trafi, wcześniej czy później, przy okazji, bez spiny ;)
Niee, proszę cię, nie nastawiaj się tak na miłość... To nie szukanie pracy- "jak chcesz i dobrze poszukasz to znajdziesz"
Tylko się zawiedziesz... Zmień swoje priorytety, a ta wymarzona miłość sama się trafi, wcześniej czy później, przy okazji, bez spiny ;)
Ostatnio zmieniony przez 4w5 2014-09-05, 00:15, w całości zmieniany 1 raz
Brzdąkniecie, jakie wydaje kropla gdy upada w ocean, nie sprawia że ocean stanie się bardziej przejrzysty.
odrazy wytłumaczę, bo jak zauważyłem, bez tłumaczenia, nie ma zrozumienia. Widać samotność nie jest aż tak wielka.
brzdękniecie - twe rozpaczliwe wołanie. Ocean - niewiadoma, nieznajoma, choć tu synonimów jak i bliskoznacznych sów, można użyć wiele.
Niee, proszę cię, nie nastawiaj się tak na miłość... To nie szukanie pracy- "jak chcesz i dobrze poszukasz to znajdziesz"
Tylko się zawiedziesz... Zmień swoje priorytety, a ta wymarzona miłość sama się trafi, wcześniej czy później, przy okazji, bez spiny ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach